Marcus Armstrong zwycięża w sprincie w Zandvoort
Sobotni wyścig nie obfitował w zbyt wiele manewrów wyprzedzania.
03.09.2217:57
741wyświetlenia
Marcus Armstrong odniósł zwycięstwo w pierwszym wyścigu Formuły 2 na torze Zandvoort. Nowozelandczyk objął prowadzenie tuż po starcie i kontrolował przebieg rywalizacji już do mety. Skład podium uzupełnili Clement Novalak i Dennis Hauger.
Przed rozpoczęciem okrążenia formującego problem z ruszeniem z miejsca dopadł startującą z ostatniego pola Tatianę Calderon, która szybko została ściągnięta do alei serwisowej skąd przystąpiła do wyścigu. Sam start zdecydowanie najlepiej wyszedł ruszającemu z drugiego pola Marcusowi Armstrongowi, który z łatwością uporał się z Clementem Novalakiem i objął prowadzenie. Novalak z największym trudem obronił drugą pozycję przed nacierającymi Vipsem i Haugerem.
Novalak nieco przyblokował Vipsa w trzecim zakręcie, co wykorzystał Hauger awansując na trzecie miejsce. W jedenastym zakręcie Estończyk stracił kolejną pozycję, tym razem na rzecz Liama Lawsona. Z tyłu stawki przebijać się próbował Theo Pourchaire, lecz podczas ataku na Davida Beckmanna w pierwszym zakręcie Francuz stracił na chwilę kontrolę nad samochodem i zaliczył wycieczkę poza tor. Szczęśliwie junior Saubera był w stanie powrócić na tor i kontynuować jazdę. Dwa okrążenia później podobną przygodę w pierwszym zakręcie miał Olli Caldwell. Brytyjczyk spędził na poboczu prawie minutę, jednak także zdołał powrócić na tor i obeszło się bez neutralizacji.
Na czele stawki sytuacja zdawała się być ustabilizowana. Armstrong zdołał odjechać Novalakowi na ponad półtorej sekundy. Dalej, w niespełna sekundowych odstępach, podróżowali Hauger, Lawson, Vips, Verschoor, Iwasa i Sargeant. Pomimo możliwości korzystania z DRS-u nie obserwowaliśmy żadnych roszad ani w czołowej ósemce, ani nawet na dalszych pozycjach. Na półmetku rywalizacji stawce nadal przewodził Armstrong przed Novalakiem i Haugerem, a kolejne miejsca wciąż okupowali Lawson, Vips, Verschoor, Iwasa i Sargeant. Tuż za punktowaną ósemką plasowali się Doohan i Drugovich. Dopiero dwudziesty jechał Pourchaire, natomiast Caldwell na 13. kółku zjechał do alei serwisowej i wycofał się z wyścigu.
W końcówce rywalizacji koła w zakręcie numer 10 zblokował Juri Vips, jednak Richard Verschoor i tak nie był w stanie zaatakować kierowcy Hitecha. Na kilkanaście sekund wywieszenie żółtych flag spowodował z kolei Jehan Daruvala który obrócił samochód w 9. zakręcie. Dosłownie chwilę później na wyjściu z drugiego zakrętu z toru wypadła jadąca na ostatniej pozycji Tatiana Calderon. Kolumbijka utknęła w żwirowej pułapce, zatem konieczny był wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Rywalizacja została wznowiona na jedno, ostatnie, 29. okrążenie.
Armstrong nie dał się zaskoczyć po restarcie i momentalnie oddalił się od Novalaka na ponad sekundę. Świetnym manewrem w pierwszym zakręcie popisał się natomiast Ayumu Iwasa, który wyprzedził Richarda Verschoora i awansował na szóste miejsce. Dwie pozycje stracił jadący z tyłu stawki Marino Sato i były to ostatnie zmiany w tabeli w tym wyścigu. Trzecia już w tym sezonie wygrana w sprincie Marcusa Armstronga stała się więc faktem, a tuż za nim do mety dojechali Clement Novalak i Dennis Hauger. Punktowaną ósemkę uzupełnili Lawson, Vips, Iwasa, Verschoor i Sargeant.