Binotto odpowiedział na krytykę Rosberga po Grand Prix Holandii

Mistrz świata stwierdził, że "zespoły z F2 i F3 przygotowałyby lepszą strategię i pit stopy".
05.09.2212:25
Mateusz Szymkiewicz
2732wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Ferrari - Mattia Binotto, postanowił odpowiedzieć na krytykę Nico Rosberga po wyścigu o Grand Prix Holandii.

Stajnia z Maranello popełniła w tym roku serię kosztownych błędów, które praktycznie odebrały jej szansę na walkę o mistrzowskie tytuły w obu klasyfikacjach. Na torze Zandvoort doszło do kolejnej pomyłki podczas pit stopu Carlosa Sainza, któremu nie przygotowano na czas świeżego zestawu opon.

Hiszpan, który jechał na trzecim miejscu, ostatecznie spadł aż na szóstą pozycję, a po wyścigu doliczono mu karę pięciu sekund za niebezpieczny wyjazd ze stanowiska serwisowego. Finalnie Sainz został sklasyfikowany na mecie jako ósmy.

O mój Boże, Mattia Binotto cały czas będzie mówił: «Nie, nie potrzebujemy żadnych zmian, wszystko idzie dobrze». Czy nastanie dzień, w którym to się zmieni? - powiedział Nico Rosberg, mistrz świata z sezonu 2016. To jest niemożliwe. Nawet zespoły Formuły 2 oraz Formuły 3 robią lepszą pracę od Ferrari w zakresie strategii i pit stopów. Zjeżdżasz do alei serwisowej i podczas wyścigu nie masz przygotowanych opon. Na pewnym etapie zmiany będą konieczne.

Szef Ferrari zapytany o wypowiedź Rosberga, odpowiedział: Przede wszystkim łatwo mówić takie rzeczy, kiedy jesteś poza padokiem. Krytyka nie jest wówczas problemem. Nie zmienimy jednak naszych ludzi, tak brzmi moja odpowiedź dla Rosberga. Mamy świetnych pracowników i udowodniono już, że w sporcie ważna jest stabilizacja, a także poprawa z dnia na dzień, z wyścigu na wyścig. Nasz zespół tworzą wspaniałe osoby i nie mam żadnych wątpliwości. Walka w czołówce wymaga wieloletniego doświadczenia i nie rozumiem dlaczego u nas miałoby być odwrotnie.

Bardzo późno zareagowaliśmy z Carlosem na to, co robi Lewis. To była zbyt późna decyzja. Rosberg jako doświadczony kierowca powinien dobrze to rozumieć. Łatwo mówić o takich problemach, aniżeli o samych osiągach. To one były najważniejsze w dzisiejszym wyścigu - zakończył Mattia Binotto.