Verstappen z najlepszym czasem przed czasówką w Barcelonie

Embed from Getty Images

Max Verstappen osiągnął najlepszy czas podczas finałowego treningu przed Grand Prix Hiszpanii.

Pogoda nie dopisywała - nad torem przewalały się ciemne chmury a w okolicach Montmelo trwała burza z widocznymi wyładowaniami. Początkowo pierwsze opady miały nastąpić w ciągu 10 minut od startu sesji, ale wyglądało na to, że kierowcy otrzymają nieco więcej czasu na jazdę po suchej nawierzchni.

Już po dziewięciu minutach zajęcia zostały jednak przerwane czerwonymi flagami, po tym jak Logan Sargeant rozbił swój bolid w ostatnim zakręcie. Amerykanin stracił kontrolę nad tyłem swojego Williamsa i uderzył lewą stroną o bariery z opon.

Gdy służby zajmowały się uprzątnięciem konstrukcji, dziennikarze zaczęli zgłaszać pojawienie się deszczu. Nie były to jednak silne opady. Krople są duże, ale jest ich niewiele - raportowała reporterka Sky, Rachel Brookes.

Zajęcia wznowiono na 43 minuty przed upływem regulaminowego czasu. W tym czasie najlepszy rezultat należał do Maxa Verstappena (1:13,664s), za którym plasowali się Sergio Perez, Lewis Hamilton, Carlos Sainz oraz Fernando Alonso.

Po zapaleniu się zielonego światła u końca alei serwisowej, zespoły nie spieszyły się z wysłaniem na tor swych bolidów. Impas przełamał McLaren i Lando Norris, który jako pierwszy zaczął sprawdzać warunki. Nie potrwało to jednak zbyt długo, bo już po jednym okrążeniu na przejściowym ogumieniu Brytyjczyk zanurkował do pit lane.

Nieco ponad dwadzieścia minut przed końcem treningu, do pracy powrócili zawodnicy Ferrari: Leclerc i Sainz. Wkrótce dołączyli do nich kierowcy Alpine, Mercedesa i Haasa. Co zrozumiałe ich wyniki znacząco odbiegały od rekordu Verstappena i stanowiły raczej rozgrzewkę przed - ewentualnymi - deszczowymi kwalifikacjami.

Deszcz pada, ale sam tor nie jest aż tak mokry - donosił Russell swojemu inżynierowi. Podobne odczucia miał Albon: Nawierzchnia jest dość sucha.

Na dziesięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę, w garażach przebywali jedynie Alonso, Hamilton, Leclerc oraz Sargeant.

Tłumacząc decyzję Hamiltona o pozostaniu w pit lane, dyrektor do spraw komunikacji Mercedesa - Bradley Lord, powiedział: Znajdujemy się na granicy. Jest nieco zbyt sucho na przejściówki. Lewis śledzi sytuację z garażu i wskoczy do kokpitu, gdy nadejdzie właściwy moment.

Pod koniec FP3 obyło się bez poważniejszych incydentów. Stroll wyjechał poza tor w żwirową pułapkę przy piątym zakręcie i został zaproszony przez zespół do garażu na kontrolę podłogi. Nieco dalej podobny błąd popełnił Gasly, który także musiał ratować się przejazdem przez strefę bezpieczeństwa wysypaną drobnymi kamieniami. Z kolei Nyck de Vries dwukrotnie został spowolniony przez rywali z Astona Martina i Ferrari.

Warunki ulegały stopniowej poprawie i część kierowców wykorzystała ten fakt, by zaliczyć dodatkowe kilometry na slickach. W czołówce klasyfikacji nie doszło już jednak do żadnych istotnych zmian.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: brak danych
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 1,8 km/h
Wilgotność powietrza: 81%
Sucho