Perez: system karania za wyjazd z toru jest zły

Meksykanin uważa, że jego ostatni czas został niesłusznie usunięty
01.07.2308:56
Jakub Ziółkowski
451wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sergio Perez skrytykował sędziów za zbyt restrykcyjne obchodzenie się z limitami toru podczas kwalifikacji do Grand Prix Austrii. Meksykanin trzykrotnie stracił swój czas w Q2, przez co wystartuje do niedzielnego wyścigu dopiero z piętnastego pola.

Podczas gdy Perez ewidentnie nie zmieścił się w limitach toru podczas swoich dwóch pierwszych przejazdów, kierowca Red Bulla uważa, że podczas trzeciego przejazdu wyjechał z toru, reagując na wolno jadącego Alexandra Albona.

Będąc za kierownicą dba się o wiele rzeczy na raz. Niestety, w tej sytuacji kończyłem dobre okrążenie, nagle zostałem zablokowany i otrzymałem karę - powiedział po kwalifikacjach niezadowolony Perez. Nie uważam, żeby ten system był dobry. To bardzo frustrujące, że nie możemy znaleźć rozwiązania tego problemu - dodał kierowca z Guadalajary.

Perez przyznaje, że zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji, jednak według niego wszystko było pod kontrolą do momentu zbliżenia się do Albona.

To było dobre okrążenie, jednak w końcówce wpadłem na Albona. Musiałem go uniknąć, przez co wyjechałem poza tor. Straciłem przez to co najmniej dziesiątą sekundy, ale według sędziów nie byłem blokowany - powiedział Perez.

Pomimo problemów Pereza z maruderami, szef Red Bulla, Christian Horner uważa, że Meksykanin mógł zachować się lepiej podczas kwalifikacji.

Miał bardzo proste zadanie do wykonania - powiedział Horner w wywiadzie dla Sky Sports. Oczywiście, że ruch na torze nie pomaga, jednak mógł on spokojniej przejechać ostatni zakręt. To już nieważne — Sergio z pewnością zapamięta to i nie powtórzy już tego błędu w ten weekend. Po prostu szkoda, że nie udało nam się mieć dwóch aut w Q3 - zakończył Brytyjczyk.