Hulkenberg: Mój rekord świadczy o moich umiejętnościach
35-latek ma za sobą już 193 starty w F1 bez ani jednej wizyty na podium.
17.08.2310:34
1548wyświetlenia
Embed from Getty Images
Nico Hulkenberg uważa, że jego rekord największej liczby startów bez wizyty na podium
Kierowca Haasa od kilku lat dzierży rekord kierowcy, który ma na koncie najwięcej startów w F1 bez ani jednego podium. Hulkenberg od momentu debiutu w 2010 roku wystartował w 193 wyścigach, w których jego najlepszym uzyskanym rezultatem jest czwarte miejsce, które wywalczył trzykrotnie - w Spa w 2012 i 2016 oraz w Yeongam w 2013. Rekord ten 35-latek odebrał swojemu rodakowi, Adrianowi Sutilowi, który ma na koncie 128 startów w F1.
Choć Hulkenberg nigdy nie startował w F1 w barwach zespołu ze ścisłej czołówki, to jednak kilkakrotnie stawał przed realną szansą na zdobycie premierowego podium. W deszczowym GP Niemiec w 2019 rozbił jednak bolid, w 2012 w Brazylii prowadząc w wyścigu wdał się w kolizję z Lewisem Hamiltonem, natomiast szansę na potencjalne podium w Monako w 2016 roku odebrał mu zbyt długi postój w boksach.
Zapytany o to, czy czuje frustrację z powodu braku podiów, nawet biorąc pod uwagę to, że nie ścigał się przez ten okres w czołowym zespole, Hulkenberg odparł:
Po udanym debiutanckim sezonie 2010 z Williamsem, Hulkenberg wielokrotnie łączony był z transferem do zwycięskiego zespołu. Najwięcej mówiło się o tym przed sezonem 2013, kiedy to Niemiec był przymierzany do Ferrari. Uważa się jednak, że temat transferu Hulka do Scuderii upadł ze względu na jego wzrost - zawodnik z Emmerich przewyższał ówczesnych kierowców Ferrari - Fernando Alonso i Felipe Massę - odpowiednio aż o 13 i 18 centymetrów.
Hulkenberg, który kolejne lata spędził w zespołach środka stawki - Sauber, Force India i Renault - przyznał, że duży wzrost
Nico Hulkenberg uważa, że jego rekord największej liczby startów bez wizyty na podium
właściwie mówi wieleo jego umiejętnościach.
Kierowca Haasa od kilku lat dzierży rekord kierowcy, który ma na koncie najwięcej startów w F1 bez ani jednego podium. Hulkenberg od momentu debiutu w 2010 roku wystartował w 193 wyścigach, w których jego najlepszym uzyskanym rezultatem jest czwarte miejsce, które wywalczył trzykrotnie - w Spa w 2012 i 2016 oraz w Yeongam w 2013. Rekord ten 35-latek odebrał swojemu rodakowi, Adrianowi Sutilowi, który ma na koncie 128 startów w F1.
Choć Hulkenberg nigdy nie startował w F1 w barwach zespołu ze ścisłej czołówki, to jednak kilkakrotnie stawał przed realną szansą na zdobycie premierowego podium. W deszczowym GP Niemiec w 2019 rozbił jednak bolid, w 2012 w Brazylii prowadząc w wyścigu wdał się w kolizję z Lewisem Hamiltonem, natomiast szansę na potencjalne podium w Monako w 2016 roku odebrał mu zbyt długi postój w boksach.
Zapytany o to, czy czuje frustrację z powodu braku podiów, nawet biorąc pod uwagę to, że nie ścigał się przez ten okres w czołowym zespole, Hulkenberg odparł:
To stwierdzenie faktu, ale oczywiście gdy zaczynasz o tym myśleć, to jest to trochę frustrujące. Każdy kierowca chce wygrywać, ale z drugiej strony, ja nigdy nie miałem odpowiedniego samochodu.
Miałem dobre samochody i miałem okazje na dowiezienie podium, ale z różnych powodów nigdy do tego nie doszło. Pewne rzeczy się nie zgrały i tyle. Szczerze jednak powiedziawszy, ciągle jestem w dobrym miejscu i cieszę się tym. Mimo wszystko, jeśli spojrzę wstecz, oczywiście znajdą się rzeczy, które mógłbym zrobić lepiej.
Nie jestem jednak jakoś szczególnie zgorzkniały czy sfrustrowany z tego powodu. Jestem w dobrym miejscu i wydaje mi się, że dobiję do granicy 200 Grand Prix w tym sezonie, jakoś około Meksyku. I chociaż ani razu nie stanąłem na podium, to myślę, że gdybym był tak kiepskim kierowcą, to nie zdołałbym utrzymać się tu przez prawie dwieście wyścigów. Jest więc w tym wszystkim coś dobrego.
Jestem tutaj, w tym sezonie, pracuję w dzień i w nocy, próbując wyciągnąć z tego sezonu, i z tego co mam, jak najwięcej- kontynuuje Hulkenberg, zapytany o to, jak obecnie postrzega swoją karierę.
Miałem okazje w przeszłości, ale nic nie wypaliło. Oczywiście swego czasu było to bardzo frustrujące, ale tak już musiało być. Pewnego dnia ktoś mi powiedział, że istnieje statystyka - «najwięcej startów bez podium».
Jest też jednak inna statystyka - najwięcej punktów bez zwycięstwa lub wizyty na podium w F1. [Hulkenberg jest rekordzistą pod tym względem i obecnie ma 530 punktów, drugi Sutil ma 124 punkty - przyp. red.]. Właściwie to uważam, że to ta statystyka najwięcej o mnie mówi.
Po udanym debiutanckim sezonie 2010 z Williamsem, Hulkenberg wielokrotnie łączony był z transferem do zwycięskiego zespołu. Najwięcej mówiło się o tym przed sezonem 2013, kiedy to Niemiec był przymierzany do Ferrari. Uważa się jednak, że temat transferu Hulka do Scuderii upadł ze względu na jego wzrost - zawodnik z Emmerich przewyższał ówczesnych kierowców Ferrari - Fernando Alonso i Felipe Massę - odpowiednio aż o 13 i 18 centymetrów.
Hulkenberg, który kolejne lata spędził w zespołach środka stawki - Sauber, Force India i Renault - przyznał, że duży wzrost
zdecydowanie nie pomógł muw F1.
Nigdy nie było takiej odpowiedzi ze strony innego zespołu, która brzmiałaby «przykro nam, odrzuciliśmy ciebie, ponieważ jesteś za wysoki». Zapewne nie chcieli mi mówić tego prosto w twarz.
Jestem jednak prawie pewien, że to mogło mi przeszkodzić w znalezieniu się w topowym samochodzie. Problemy z pakowaniem, mniej miejsca, większa waga - w tym biznesie nie są to pożądane cechy- dodał kierowca Haasa.