Vowles: Chcemy, aby Logan ścigał się dla nas w przyszłym roku

Szef stajni z Grove zapewnia, że Amerykanin może cieszyć się dużym wsparciem zespołu.
29.09.2311:21
Maciej Wróbel
807wyświetlenia
Embed from Getty Images

Pomimo ostatniej serii nieudanych występów, James Vowles postanowił wesprzeć Logana Sargeanta przyznając, iż chce, aby Amerykanin pozostał kierowcą Williamsa w sezonie 2024.

Jeszcze niedawno wydawało się, iż Logan Sargeant jest na dobrej drodze do przedłużenia współpracy ze stajnią z Grove. Nieudane występy w Singapurze i Japonii sprawiły jednak, że przyszłość kierowcy z Florydy stanęła pod dużym znakiem zapytania. Z jego posadą zaczęto łączyć takich kierowców jak Mick Schumacher, Liam Lawson, czy Felipe Drugovich.

James Vowles na opublikowanym na oficjalnej stronie Williamsa filmiku z cyklu Vowles Verdict zdecydował się jednak publicznie wesprzeć swojego zawodnika deklarując, iż chce, aby ten ścigał się dla jego ekipy także w kolejnym sezonie. Logan ma postawione przed sobą jasne cele, które musi osiągnąć do końca sezonu, a my stale z nim współpracujemy - powiedział Brytyjczyk.

To jest szczególnie ważne: współpracujemy z nim. Chcemy, aby mu się powiodło i chcemy, by zasiadał w naszym bolidzie w przyszłym roku. To w dużej mierze zależy także od nas.

Ściągnęliśmy kogoś bezpośrednio z Formuły 2 bez znaczącej ilości testów. Miał półtora dnia jazd w tym samochodzie w Bahrajnie, po czym życzyliśmy mu powodzenia w sezonie, który okazał się niezwykle wymagający dla debiutujących kierowców. Kropka.

Choć jednym z głównych tematów weekendu na Suzuce był kolejny, kosztowny błąd Sargeanta, to Vowles przekonuje, że zebrane w Japonii dane dobitnie świadczą o postępach Amerykańskiego kierowcy, na które liczył zespół. Mogliśmy dostrzec na Suzuce wiele pozytywnych sygnałów - kontynuuje szef Williamsa.

Przede wszystkim, Logan nie korzystał z tej samej specyfikacji aero co Alex. W bolidzie Alexa pojawiło się kilka poprawek, których nie było w samochodzie Logana ze względu na duże zużycie, jakie mieliśmy w tym roku. Często więc, gdy spojrzysz na różnicę w osiągach, to wygląda ona zupełnie inaczej, niż mogłoby się wydawać sądząc po tabelkach.

Ponadto, jeśli przyjrzymy się Suzuce, Logan konsekwentnie budował swoje tempo przez cały weekend. Gdy przystąpił do trzeciego treningu, wykręcił czas, którym zrównał się z Alexem. Do momentu wypadku w kwalifikacjach, jego tempo pozostawało bardzo zbliżone do Alexa, a mówimy o jednym z najtrudniejszych torów w kalendarzu.

Obecny jest więc postęp na różnych płaszczyznach, który jednak jest przyćmiewany przez inne problemy i wypadki, które także miały miejsce.

Vowles daje jasno do zrozumienia, że Williams planuje dalej inwestować w Sargeanta i nie zamierza się poddawać. Będziemy pracowali dalej z Loganem i inwestować w niego, ponieważ chcemy, aby osiągnął sukces. Uczestniczy w tej podróży z nami, jako członek zespołu Williams.

Mamy program młodych kierowców, w który także zamierzamy dalej inwestować. Dopiero w momencie, gdy dojdziemy do wniosku, że dotarliśmy do końca tej drogi, podejmiemy jakiekolwiek decyzje. Do tego jeszcze jest nam jednak daleko - zakończył szef Williamsa.