Verstappen: Jeździłem po lepszych torach

"Nie ma tu nic nowego, nic, co mógłbym odkryć".
17.11.2318:04
Nataniel Piórkowski
1092wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen po raz kolejny stwierdził, że nie jest fanem toru w Las Vegas.

W środę trzykrotny mistrz świata otwarcie skrytykował ceremonię otwarcia weekendu w światowej stolicy hazardu, przyznając, że czuł się na niej jak klaun.

Gdy po czwartkowych jazdach Holender został poproszony o opinię na temat toru, odparł: Jeździłem po lepszych obiektach. Powiedziałem to już wczoraj. Nie ma tu nic nowego, nic, co mógłbym odkryć. Jest jak jest i nic na to nie poradzimy.

Pierwszy trening okazał się całkowitym blamażem organizatorów. Ze względu na uszkodzone mocowanie wieka studzienki, poważnym uszkodzeniom uległy bolidy Carlosa Sainza i Estebana Ocona. Mało brakowało a w gronie tym znalazłby się także Guanyu Zhou.

Pomimo wydłużenia FP2 z 60 do 90 minut, zespoły nie pokonały zbyt wielu długich przejazdów. Wpłynęły na to warunki na torze, który pozostawał bardzo śliski.

Nie skupialiśmy się zbyt mocno na dłuższych stintach. Tylko pod koniec pokonałem trochę więcej kółek, aby nieco pomóc w nagumowaniu nawierzchni. Zrealizowaliśmy jednak cały zaplanowany na dzisiaj program a to najważniejsza kwestia - podsumował Verstappen, który w FP2 został sklasyfikowany na szóstej pozycji.