Norris: Niewielka strata do Red Bulla to niespodzianka
Reprezentant McLarena celuje w utrzymanie trzeciego miejsca w wyścigu.
06.04.2411:40
482wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris jest zaskoczony niewielką stratą McLarena do Red Bulla.
Ze względu na doskonałą dyspozycję Maxa Verstappena i Sergio Pereza, jedynym, na co mógł liczyć McLaren, było pokonanie w kwalifikacjach Ferrari, Mercedesa i Astona Martina.
Norris przyznał, że jego zespół
Norris, który przed weekendem deklarował, że zamierza obrać spokojniejsze podejście do okrążeń wyjazdowych, zaznaczył, że przejechanie idealnej pomiarowej próby było w sobotę sporym wyzwaniem.
Norris stanie w niedzielę przed szansą wywalczenia drugiego z rzędu miejsca na podium na Suzuce. Jego najbliższym konkurentem będzie Carlos Sainz z Ferrari, który rozpocznie zmagania z czwartej pozycji.
Lando Norris jest zaskoczony niewielką stratą McLarena do Red Bulla.
Ze względu na doskonałą dyspozycję Maxa Verstappena i Sergio Pereza, jedynym, na co mógł liczyć McLaren, było pokonanie w kwalifikacjach Ferrari, Mercedesa i Astona Martina.
Norris przyznał, że jego zespół
spodziewał się być bliżej Red Bulla, ale nie tak blisko jak miało to miejsce podczas sobotniej czasówki.
Rywalizacja za nimi była dość zacięta - mówię o nas, Mercedesie, Astonie i Ferrari. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, więc ukończenie kwalifikacji za najszybsza dwójką możemy traktować jako dobrze wykonaną pracę. Jestem zadowolony.
Norris, który przed weekendem deklarował, że zamierza obrać spokojniejsze podejście do okrążeń wyjazdowych, zaznaczył, że przejechanie idealnej pomiarowej próby było w sobotę sporym wyzwaniem.
Najbardziej jestem zadowolony z dwóch kółek w Q3. To zawsze dobry bonus. Dwie dziesiąte to wcale nie taka wielka przepaść. Jeśli spojrzycie na to, gdzie byliśmy przed rokiem, było znacznie gorzej. Traciliśmy wtedy pół sekundy do pole position- dodał.
W ubiegłym sezonie Suzuka była torem, na którym wprowadziliśmy bardzo udany pakiet poprawek. Wydaje mi się więc, że jest to najlepsze miejsce, by ocenić progres dokonany zimą. Widać, że jesteśmy bliżej, a to bardzo dobry znak.
Norris stanie w niedzielę przed szansą wywalczenia drugiego z rzędu miejsca na podium na Suzuce. Jego najbliższym konkurentem będzie Carlos Sainz z Ferrari, który rozpocznie zmagania z czwartej pozycji.
Przed rokiem wjechałem w pierwszy zakręt bok w bok z Maxem [Verstappenem]. Mam nadzieję, że uda mi się to powtórzyć. Będzie to jednak piekielnie trudne, bo Red Bulle są tutaj bardzo szybkie. Narzekali na tempo wyścigowe, ale trudno mi wskazać słaby wyścig w ich wykonaniu na przestrzeni ostatnich czterech czy pięciu lat. Jutro nic się pod tym względem nie zmieni.
Nie możemy zapominać o tym, co dzieje się za nami. Będziemy musieli często spoglądać w lusterka. Z drugiej strony zależy mi na tym, by iść naprzód. Sądzę, że mamy tempo pozwalające na to, byśmy utrzymali naszą pozycję ze startu. Taki też jest mój cel na wyścig.