Logan Sargeant łączony z przenosinami do IndyCar
Szanse Amerykanina na utrzymanie się w stawce F1 mają być iluzoryczne.
25.06.2404:45
1255wyświetlenia
Embed from Getty Images
Według najnowszych doniesień, Logan Sargeant ma być bliski zapewnienia sobie miejsca w stawce IndyCar na sezon 2025.
Zawodnik z Florydy po długim okresie niepewności przedłużył z Williamsem umowę na sezon 2024, lecz tegoroczna kampania nie przyniosła oczekiwanej poprawy formy. Sargeant wciąż nie jest w stanie nawiązać wyrównanej walki z Alexandrem Albonem i nadal popełnia kosztowne błędy, jak choćby podczas Grand Prix Kanady.
Szanse Amerykanina na utrzymanie się w stawce mają być minimalne, a z jego posadą łączeni byli już tacy kierowcy jak Valtteri Bottas, Andrea Kimi Antonelli, czy Carlos Sainz. O chęci pozyskania tego ostatniego publicznie wypowiadał się nawet szef stajni z Grove, James Vowles. Ponadto, nazwisko Sargeanta nie było dotąd wymieniane w kontekście przyszłorocznej posady w żadnym z pozostałych zespołów.
Zdaniem holenderskiego dziennikarza i podcastera, Jeroena Demmendaala, wobec takiego stanu rzeczy niemal pewne jest, iż Logan Sargeant trafi w przyszłym sezonie do rodzimej serii IndyCar, a
Sam kierowca ma za sobą kolejne trudne Grand Prix, tym razem w Hiszpanii, które ukończył na ostatniej, dwudziestej pozycji. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, znów miał on jednak nie dysponować
Według najnowszych doniesień, Logan Sargeant ma być bliski zapewnienia sobie miejsca w stawce IndyCar na sezon 2025.
Zawodnik z Florydy po długim okresie niepewności przedłużył z Williamsem umowę na sezon 2024, lecz tegoroczna kampania nie przyniosła oczekiwanej poprawy formy. Sargeant wciąż nie jest w stanie nawiązać wyrównanej walki z Alexandrem Albonem i nadal popełnia kosztowne błędy, jak choćby podczas Grand Prix Kanady.
Szanse Amerykanina na utrzymanie się w stawce mają być minimalne, a z jego posadą łączeni byli już tacy kierowcy jak Valtteri Bottas, Andrea Kimi Antonelli, czy Carlos Sainz. O chęci pozyskania tego ostatniego publicznie wypowiadał się nawet szef stajni z Grove, James Vowles. Ponadto, nazwisko Sargeanta nie było dotąd wymieniane w kontekście przyszłorocznej posady w żadnym z pozostałych zespołów.
Zdaniem holenderskiego dziennikarza i podcastera, Jeroena Demmendaala, wobec takiego stanu rzeczy niemal pewne jest, iż Logan Sargeant trafi w przyszłym sezonie do rodzimej serii IndyCar, a
formalny komunikat powinien zostać opublikowany w lipcu, przed letnią przerwą.
Sam kierowca ma za sobą kolejne trudne Grand Prix, tym razem w Hiszpanii, które ukończył na ostatniej, dwudziestej pozycji. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, znów miał on jednak nie dysponować
tym samymsamochodem, co jego zespołowy partner.
Niestety, ostatecznie samochody nie były w tej samej specyfikacji- powiedział 23-latek.
Podłogi, jakie przywieźliśmy, nie sprawdziły się, a szkoda. To nie jest wymarzona sytuacja dla mnie, ani dla zespołu i nikt z nas nie chciał znaleźć się w takim położeniu. Będziemy nadal walczyć, niezależnie od sytuacji.