Lawson: Awans do Q3 był na wyciągnięcie ręki
Nowozelandczyk musiał porzucić szybkie kółko po wypadku Yukiego Tsunody.
27.10.2414:34
277wyświetlenia
Embed from Getty Images
Liam Lawson wierzy, że RB było niemal pewne wejścia do Q3 w sobotniej czasówce, gdyby nie wypadek zespołowego partnera, do którego doszło w ostatnich sekundach Q2.
Duet juniorskiej stajni Red Bulla od początku weekendu w Meksyku prezentował mocną formę, plasując się w treningach zawsze w czołowej dziesiątce, przy czym Yuki Tsunoda kończył obie piątkowe sesje z trzecim czasem.
W samej końcówce drugiej części czasówki Yuki Tsunoda popełnił jednak kosztowny błąd w 12. zakręcie, wpadając na bandy i powodując tym samym wywieszenie czerwonej flagi. Sesja nie została już wznowiona, a wspomniany incydent uniemożliwił także poprawę czasu Liamowi Lawsonowi, będącemu wówczas na szybkim kółku.
Ostatecznie Tsunoda i Lawson przystąpią do niedzielnej rywalizacji odpowiednio z 11. i 12. pola startowego.
RB toczy obecnie zaciętą walkę z Haasem o szóste miejsce w mistrzostwach konstruktorów. Przed rundą w Meksyku górą jest ekipa z Kannapolis, która ma dwa punkty przewagi nad stajnią z Faenzy.
Obaj kierowcy Haasa zdołali awansować do Q3, jednak Lawson liczy na to, że jego ekipie uda się nawiązać z nimi walkę podczas niedzielnej rywalizacji.
Liam Lawson wierzy, że RB było niemal pewne wejścia do Q3 w sobotniej czasówce, gdyby nie wypadek zespołowego partnera, do którego doszło w ostatnich sekundach Q2.
Duet juniorskiej stajni Red Bulla od początku weekendu w Meksyku prezentował mocną formę, plasując się w treningach zawsze w czołowej dziesiątce, przy czym Yuki Tsunoda kończył obie piątkowe sesje z trzecim czasem.
W samej końcówce drugiej części czasówki Yuki Tsunoda popełnił jednak kosztowny błąd w 12. zakręcie, wpadając na bandy i powodując tym samym wywieszenie czerwonej flagi. Sesja nie została już wznowiona, a wspomniany incydent uniemożliwił także poprawę czasu Liamowi Lawsonowi, będącemu wówczas na szybkim kółku.
Ostatecznie Tsunoda i Lawson przystąpią do niedzielnej rywalizacji odpowiednio z 11. i 12. pola startowego.
To oczywiście wielka szkoda. Myślę, że przez cały weekend mieliśmy naprawdę szybki samochód- powiedział Liam Lawson po zakończeniu sesji kwalifikacyjnej.
Yuki był rzecz jasna bardzo mocny w treningach. Budowaliśmy nasze tempo i wydaje mi się, że byliśmy naprawdę konkurencyjni w kwalifikacjach. Zespół pracował niezwykle ciężko i zapewnił nam w ten weekend bardzo szybki samochód. Zasłużyli na to, aby co najmniej jeden samochód dostał się do Q3.
Zdecydowanie byłem na dobrej drodze, by to osiągnąć. Szczerze mówiąc, nawet przy przeciętnych sektorach pierwszym i drugim, powinno to było wystarczyć. Cóż, jednak czasem takie rzeczy się zdarzają.
Niestety takie jest ryzyko, gdy masz przed sobą grupę kierowców i, jeśli pojawia się flaga, to dzieje się właśnie coś takiego. Wszystko zrobiliśmy jak należy, nabieraliśmy prędkości i w kwalifikacjach byliśmy na limicie. Byłem pewien, że byliśmy w stanie awansować.
RB toczy obecnie zaciętą walkę z Haasem o szóste miejsce w mistrzostwach konstruktorów. Przed rundą w Meksyku górą jest ekipa z Kannapolis, która ma dwa punkty przewagi nad stajnią z Faenzy.
Obaj kierowcy Haasa zdołali awansować do Q3, jednak Lawson liczy na to, że jego ekipie uda się nawiązać z nimi walkę podczas niedzielnej rywalizacji.
Było idealnie, dobrze jest mieć szybkiego kolegę zespołowego i móc korzystać z jego danych - właśnie to robiliśmy cały weekend.
To było pożyteczne, a dodatkowy czas na jazdy, jaki mieliśmy w ten weekend, także z pewnością nam pomógł. Szkoda, że nie udało się nam dokończyć tego kółka.
Szkoda mi zespołu, ponieważ pracowali naprawdę ciężko, a nie jest to weekend, w którym zazwyczaj masz dwa szybkie samochody zdolne do tego, by wejść do Q3. Haas wycisnął maksimum i wszedł obydwoma samochodami do Q3, podczas gdy my odpadliśmy.
Jesteśmy oczywiście blisko punktowanej strefy. Nasze długie przejazdy wyglądały jednak dobrze, więc miejmy nadzieję, że uda się nam przesunąć do przodu- zakończył Nowozelandczyk.