Norris: Nowa podłoga zapewnia to, czego oczekiwał zespół
Brytyjczyk twierdzi jednocześnie, że Ferrari może być trudne do pokonania w wyścigu.
27.10.2414:15
455wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris uważa, że ulepszona podłoga, jaką McLaren przywiózł na Grand Prix Meksyku
Duet McLarena, dysponujący w ten weekend ulepszoną podłogą do MCL38, okazał się zdecydowanie najszybszy podczas trzeciego treningu w Meksyku, lecz nie zdołał on nawiązać do tego wyniku w popołudniowej czasówce. Oscar Piastri sensacyjnie odpadł z rywalizacji już na etapie Q1, podczas gdy Lando Norris zdołał wywalczyć trzecie pole startowe ze stratą 0,314 sekundy do zwycięzcy - Carlosa Sainza.
Zawodnik z Bristolu zachowuje jednak spokój i przekonuje, że poprawki spisują się tak, jak oczekiwano.
Brytyjczyk dodał, że wyciągnął maksimum możliwości ze swojego McLarena podczas decydującego kółka w Q3.
Lando Norris uważa, że ulepszona podłoga, jaką McLaren przywiózł na Grand Prix Meksyku
zapewnia dokładnie to, czego oczekiwał zespół, pomimo straty 0,3 sekundy do Ferrari w kwalifikacjach.
Duet McLarena, dysponujący w ten weekend ulepszoną podłogą do MCL38, okazał się zdecydowanie najszybszy podczas trzeciego treningu w Meksyku, lecz nie zdołał on nawiązać do tego wyniku w popołudniowej czasówce. Oscar Piastri sensacyjnie odpadł z rywalizacji już na etapie Q1, podczas gdy Lando Norris zdołał wywalczyć trzecie pole startowe ze stratą 0,314 sekundy do zwycięzcy - Carlosa Sainza.
Zawodnik z Bristolu zachowuje jednak spokój i przekonuje, że poprawki spisują się tak, jak oczekiwano.
Nie, [poprawki] zapewniają dokładnie to, czego spodziewał się zespół. Pomogły nam- powiedział Norris.
Gdyby to miało nam zapewnić dodatkowe dwie, trzy dziesiąte, to pewnie łatwo zdobylibyśmy pole position, ale mówimy tu o małych rzeczach. To dużo mniejsze, niż zapewne wiele osób z zewnątrz się spodziewało.
Brytyjczyk dodał, że wyciągnął maksimum możliwości ze swojego McLarena podczas decydującego kółka w Q3.
Byłem na limicie, nie mogłem pojechać szybciej. Praktycznie w każdym zakręcie byłem bliski błędu lub zblokowania kół.
Zdecydowanie nie było już tych brakujących trzech dziesiątych w samochodzie. Oni po prostu byli szybsi. Byłem na limicie, wycisnąłem wszystko z samochodu w Q1 i Q2. Może wyglądaliśmy na tych do pokonania, ale, szczerze mówiąc, od pierwszego treningu to Ferrari było tymi, których należało pokonać. Carlos był dzisiaj na topie. Pokonanie ich jutro będzie wyzwaniem.