Verstappen: Myślałem o swojej przyszłości w Red Bullu w tym roku

Holender deklaruje jednak całkowitą lojalność wobec RBR.
24.11.2417:55
Maciej Wróbel
13wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen przyznał, że był w tym roku bliski podjęcia decyzji o opuszczeniu zespołu Red Bulla, gdy ten zmagał się ze spadkiem konkurencyjności.

27-letni Holender, zajmując piątą pozycję w Grand Prix Las Vegas, ostatecznie zagwarantował sobie zdobycie czwartego w karierze tytułu mistrza świata Formuły 1. Dzięki efektownej wygranej w Sao Paulo, Verstappenowi do szczęścia w Las Vegas wystarczył finisz przed jego głównym rywalem, Lando Norrisem, który w Nevadzie przekroczył linię mety jako szósty.

W przeciwieństwie jednak do sezonu 2023, tegoroczny sukces nie przyszedł Verstappenowi tak łatwo. Najpierw Red Bull musiał zmagać się z problemami mającymi miejsce poza torem, wliczając w to wewnętrzne śledztwo wobec Christiana Hornera, do którego zwolnienia z funkcji szefa zespołu publicznie nawoływał ojciec kierowcy, Jos Verstappen. Ponadto, swoje odejście z RBR ogłosili w tym roku Adrian Newey czy Jonathan Wheatley.

Wówczas pojawiły się doniesienia o tym, że decyzję o odejściu z ekipy z Milton Keynes może podjąć nawet jej lider, Max Verstappen. Holender był dodatkowo publicznie namawiany do zmiany barw przez szefa Mercedesa, Toto Wolffa, który widział w Verstappenie następcę odchodzącego do Ferrari Lewisa Hamiltona.

Teraz kierowca Red Bulla przyznaje, iż rzeczywiście rozważał pewne opcje, jednak w tej chwili deklaruje on całkowitą lojalność wobec zespołu.

Myślę, że w życiu, w każdym roku krążą w twojej głowie myśli typu «jak długo chcę jeszcze to robić? Gdzie chcę to robić? Jak chcę to robić?» - powiedział Verstappen, zapytany przez Autosport o to, czy były chwile, w których rzeczywiście rozważał przejście do Mercedesa.

Coś takiego z pewnością ma miejsce w prywatnym życiu. W życiu kierowcy wyścigowego też zawsze są kwestie, które musisz rozwiązać i które musisz przemyśleć. Ale to jest w porządku. Myślę, że generalnie jestem teraz dość zrelaksowany pod tym względem, ponieważ bardzo ważne jest, aby oddzielić jedno życie od drugiego.

W porządku jest mieć w głowie myśli o tym, co chcesz robić. Jednocześnie, nie jestem kimś, kto podejmuje decyzje pochopnie. Jestem bardzo szczęśliwy tu, gdzie jestem w tej chwili.

Jestem bardzo lojalny wobec tego zespołu. Doceniam rzecz jasna to, co dla mnie zrobili, wyciągając mnie z F3 i dając mi posadę w Formule 1, a potem przeżywanie przez kolejne lata tych wszystkich emocji ze wszystkimi kluczowymi ludźmi w zespole.

Gdy robi się ciężko, to bardzo łatwo jest powiedzieć «do widzenia», zapomnieć o tym czy zignorować to. Moim zdaniem dużo ważniejsze jest to, aby stawić czoła problemom i zrobić to razem - rozwiązać problemy i spróbować iść naprzód, skoncentrować się na osiągach i dobrze się bawić.

Koniec końców, to właśnie to jest w tym wszystkim najważniejsze. Jeśli nie masz z tego frajdy, to nie ma sensu tego kontynuować.

W jednym z wywiadów Christian Horner przyznał, że był to najlepiej wywalczony przez Verstappena tytuł mistrzowski. Zapytany o te słowa, Holender przytaknął. Też tak myślę. W zeszłym roku miałem dominujący samochód, ale ciągle miałem wrażenie, że nie wszyscy doceniali to, co osiągnęliśmy jako zespół, wygrywając dziesięć wyścigów z rzędu.

Oczywiście, mieliśmy najlepszy samochód, ale nie dominował on tak, jak wszyscy myśleli. Zawsze będę spoglądał wstecz na rok 2023, ponieważ wtedy, nawet gdy czasem nie mieliśmy najlepszych ustawień, to i tak byliśmy w stanie walczyć i wygrywać wyścigi.

Jestem jednak niezwykle dumny i z tego sezonu, ponieważ przez większość sezonu, powiedzmy, przez jakieś 70%, nie mieliśmy najszybszego samochodu, a i tak zdołaliśmy powiększyć prowadzenie. Zdecydowanie jest więc to coś, z czego jestem dumny - zakończył czterokrotny mistrz świata.