Antonelli: Miałem najgorsze tempo w tym sezonie
Włoch musiał wycofać się z domowego wyścigu na 46. okrążeniu.
19.05.2514:23
180wyświetlenia
Embed from Getty Images
Andrea Kimi Antonelli nie ukończył swojego pierwszego wyścigu Formuły 1 na torze Imola - w domowym Grand Prix musiał się wycofać przez awarię przepustnicy w swoim Mercedesie.
18-letni Włoch, który startował z 13. pola, zdołał przebić się do punktowanej ósemki, zanim jego bolid odmówił posłuszeństwa na 46. okrążeniu.
Antonelli nie krył też, że start przed włoską publicznością był dla niego ogromnym przeżyciem. Dla młodego kierowcy, który wychował się w pobliskiej Bolonii, cała otoczka debiutu w F1 na ojczystej ziemi okazała się przytłaczająca.
Antonelli podkreślił też, że wciąż ma sporo pracy do wykonania - szczególnie w kontekście tempa wyścigowego w wysokich temperaturach. W podobnym tonie o tempie bolidu W16 w ciepłych warunkach donosił George Russell.
Mimo przedwczesnego zakończenia wyścigu, Antonelli podkreślił, że największym pozytywem był doping włoskich kibiców:
Andrea Kimi Antonelli nie ukończył swojego pierwszego wyścigu Formuły 1 na torze Imola - w domowym Grand Prix musiał się wycofać przez awarię przepustnicy w swoim Mercedesie.
18-letni Włoch, który startował z 13. pola, zdołał przebić się do punktowanej ósemki, zanim jego bolid odmówił posłuszeństwa na 46. okrążeniu.
Po dwóch, trzech okrążeniach od końca okresu VSC zacząłem mieć problem z przepustnicą… a potem całkiem przestała działać- tłumaczył Antonelli.
Traciłem moc, a czasem czujnik wariował - szkoda, ale takie rzeczy się zdarzają. Bez tej awarii tempo byłoby dużo lepsze.
Antonelli nie krył też, że start przed włoską publicznością był dla niego ogromnym przeżyciem. Dla młodego kierowcy, który wychował się w pobliskiej Bolonii, cała otoczka debiutu w F1 na ojczystej ziemi okazała się przytłaczająca.
To był chyba mój najgorszy weekend, jeśli chodzi o osiągi. Spróbuję dobrze się zregenerować i wrócić silniejszy w Monako.
Kocham wsparcie fanów, to było niesamowite. Z mojej strony nie poradziłem sobie jednak z zarządzaniem energią - i to zdecydowanie wpłynęło na jazdę. To była dobra lekcja, bo naprawdę to czułem. Nie byłem zrelaksowany, byłem spięty w trakcie jazdy.
Antonelli podkreślił też, że wciąż ma sporo pracy do wykonania - szczególnie w kontekście tempa wyścigowego w wysokich temperaturach. W podobnym tonie o tempie bolidu W16 w ciepłych warunkach donosił George Russell.
Muszę jeszcze popracować nad jazdą i tempem wyścigowym, szczególnie w upałach. Kiedy jest chłodniej, tempo jest naprawdę dobre i łatwiej mi zarządzać oponami. W takich warunkach jak dziś muszę się jeszcze wiele nauczyć.
Mimo przedwczesnego zakończenia wyścigu, Antonelli podkreślił, że największym pozytywem był doping włoskich kibiców:
To było coś niesamowitego. Naprawdę czułem ich wsparcie, nawet w tych trudnych momentach.