McLaren zgarnia pierwszy rząd na Spa

Norris wystartuje jutro przed Piastrim.
26.07.2517:07
Łukasz Godula
522wyświetlenia

Tor w Spa ma coś w sobie, co nie pozwala przejść obojętnie obok jakiejkolwiek sesji, która się na nim odbywa. Emocje są zawsze, bez względu na pogodę, a ta również potrafi tu namieszać. W dzisiejszej czasówce również emocji nie zabrakło, choć pierwszy rząd zgarnął dominujący w tym sezonie McLaren.

Q1
W związku z faktem, że weekend ze sprintem rządzi się swoimi prawami, na pierwszym przejeździe nie wszyscy byli w stanie użyć świeżych opon. Dopiero drugi przejazd rozpoczął walkę o przejście do następnej części czasówki, a walka ta była niezwykle zacięta.

O ile na czele tradycyjnie w ten weekend mieliśmy mieszankę McLarena i Verstappena. Zagrożony za to był ponownie Hamilton, jednak w ostatniej chwili uciekł spod topora (przynajmniej na chwilę). Ponownie tempa nie potrafił złapać Antonelli, jednak trzeba przyznać, że Mercedes w ten weekend ogólnie nie wygląda na mocną ekipę. Jeszcze słabiej poszło dziś Astonowi Martinowi.

Gdy kierowcy wracali do garażu, Hamilton otrzymał komunikat, iż jego czas okrążenia został usunięty z powodu przekroczenia limitów toru w czwartym zakręcie. Spowodowało to spadek na 16. pozycję i odpadnięcie z dalszej walki. Oprócz Anglika udział w kwalifikacjach zakończyli Colapinto, Antonelli i dwójka Aston Martina.

Q2
Choć pogoda na Spa może być nieprzewidywalna, nic nie zwiastowało opadów w kwalifikacjach. Mimo wszystko kierowcy niemal od razu wyjechali z garażów. Pierwszy przejazd ponownie padł łupem McLarena, za którymi ponownie czaił się Verstappen i Leclerc. Co ciekawe, za tą czwórką meldował się Yuki Tsunoda.

Bortleto, który zyskał na anulowaniu czasu Hamiltona wykorzystał swoją szansę idealnie i awansował do Q3. Nieco słabiej pojechali kierowcy Haasa, plasując się na 11. i 12. lokacie. Za nimi uplasowali się Gasly, Hulkenberg i Sainz. Szczególnie czas tego ostatniego był zaskakująco słaby.

Q3
Walkę o pole position na świeżych oponach rozpoczęli jedynie kierowcy McLarena, Leclerc i Russell. Reszta wyjechała na pierwszy przejazd na używanym komplecie. Idealnie wykorzystał to Norris wykręcając czas 1:40,562. Piastri stracił do niego 0,189 sekundy. Strata Verstappena była spora, jednak Holender jechał na używanych oponach.

Verstappen założył na drugi przejazd świeże ogumienie ale w pierwszym zakręcie popełnił mały błąd i jego samochód złapał uślizg. To właściwie skreśliło jego szanse na pole position, gdyż Red Bull liczył na przewagę w pierwszym sektorze. Czas Maxa był na tyle słaby, że wyprzedził go Leclerc. Za Holendrem doszło do największej niespodzianki gdyż wskoczył tam Alex Albon. Za kierowcą Williamsa uplasował się Russell, a dalej Tsunoda Hadjar, Lawson i Bortolego.

Jednak kto zdobył pole position? Lando Norris pojechał słabsze kółko i nie poprawił swojego czasu, a za nim bardzo szybko jechał Piastri. Australijczyk do samego końca miał szanse na pierwsze pole, ale ostatecznie nie zdołał pokonać partnera zespołowego. Walka jednak nie jest zakończona, gdyż jak pokazał dzisiejszy sprint, pole position na Spa wcale nie oznacza tak dużej przewagi.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 40°C
Temperatura powietrza: 22°C
Prędkość wiatru: 2,9 km/h
Wilgotność powietrza: 52%
Sucho