Gascoyne zadowolony z reakcji kierowców na krytykę

"Oba bolidy dotarły do mety i kierowcy nie popełnili żadnych błędów, więc jestem zadowolony"
19.06.0718:23
Marek Roczniak
2043wyświetlenia

Kierowcy Spykera - Adrian Sutil i Christijan Albers po fatalnym występie w Kanadzie, za co zostali mocno skrytykowanie przez władze stajni z Silverstone, w drugim wyścigu w Ameryce Północnej nie popełnili już błędów i bezpiecznie dotarli do mety. Szef techniczny Mike Gascoyne jest zadowolony z tego, jak obaj kierowcy zareagowali na krytykę.

Oba bolidy dotarły do mety i kierowcy nie popełnili żadnych błędów, więc jestem zadowolony. - powiedział Gascoyne autosport.com. Adrian w poprzednich dwóch wyścigach uderzył w bandę z własnej winy, a takich błędów nie powinno się popełniać na tym poziomie rywalizacji. Tym razem pojechał bardzo dobry wyścig. Był pod presją, naciskał też innych jadących przed nim i to była pozytywna rzecz.


Gascoyne przyznał jednak, że Albers, choć także pojechał bezbłędnie, to jednak nadal ma trudności z wykorzystaniem pełnego potencjału samochodu. Sam zainteresowany stwierdził w trakcie ostatniego weekendu, że ciągle nie może się przyzwyczaić do nowych opon Bridgestone. Christijan nadal ma pewne trudności, ale dowiózł samochód do mety i zrobił to co do niego należało. - powiedział Gascoyne.

Z pewnością pewne rzeczy nie pozwalają mu się w pełni skupić i podobnie jak inni kierowcy, nie może poradzić sobie z oponami. W jego przypadku jednostopowa strategia nie przyniosła oczekiwanych rezultatów w ostatnim wyścigu, ale radzi sobie zdecydowanie coraz lepiej ze swoimi problemami.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
McLuke
19.06.2007 07:47
No panie Gascoyne daj pan im tylko lepszy wóz, a bedzie dobrze :) No i nie zapomnijcie zmienić Albersa na jakiegoś innego drivera... :P
grissley
19.06.2007 07:41
Ogórek też się tak wlókł w zeszłym roku, a potem na zamknięcie pokazał, co potrafi... Może w tym roku to Spyker szykuje fajerwerki na ostatni wyścig? ;)
macrocosm
19.06.2007 06:47
No jest powód do dumy, nie ma co. Jeden bolid 2 razy zdublowany a druga strzała nawet 3. No ale z drugiej strony od czegoś trzeba zacząć.
kamilka
19.06.2007 06:10
Jak czytałam w F1 Racing to ten Gascoyne to strasznie złośliwy facet i trochę gburowaty. Ale ma super opinie w światku F1. Nie dziwi mnie więc ze jak na nich huknał to od razu lepiej im poszlo. Ale Spaykery to Spaykery - kiedy one wreszcie nie przyjadą ostatnie???
leon
19.06.2007 05:27
To następny "geniusz " , " uzdrowił" Toyotę i zabrał się za Spykera !
rannt
19.06.2007 04:41
to może by jakiego terapeutę od 'gum' :) jak to nie popełnili błędów, jako żywo jeden pomarańczowy orał trawę w wewnętrznej częsci toru - tyle, że tam murki trochę dalej to jakoś wrócił Z jednej strony niesamowite, że kierowcy f1 generalnie mało popełniają błędów w tych piekielnych maszynach, ale z drugiej strony... taki Albers to popełnia je ciągle. Chyba Spyker ma dużo pieniędzy za jego jeżdżenie, bo pan Gascoyne jest dla niego i jego osobistych problemów oponiarskich niezwykle wyrozumiały