Mosley: Kierowcy mogą zostać ukarani w związku z aferą szpiegowską

Prezydent FIA określił jako "złe" stwierdzenie Ecclestone'a o braku kar dla kierowców
09.07.0714:17
Konrad Házi
4460wyświetlenia

W wywiadzie udzielonym w ostatni weekend portalowi autosport.com (który został także opublikowany w naszym serwisie) Max Mosley określił jako złe stwierdzenie Bernie Ecclestone'a, że afera szpiegowska między Ferrari a McLarenem z pewnością nie wpłynie na mistrzostwa świata kierowców.

Ecclestone, szef administracji Formuły 1, jest najwidoczniej zainteresowany utrzymaniem poczwórnej walki o tytuł mistrzowski w sezonie 2007 i chciał tym samym uciszyć niepokoje, że Lewis Hamilton i Fernando Alonso mogą stracić punkty, jeśli FIA stwierdzi, że McLaren dopuścił się nieczystej gry i wykorzystał dane wykradzione z Ferari.

Jednakże prezydent FIA przedstawił zupełnie odmienne stanowisko w rozmowie z dziennikarzem autosport.com w sobotę na torze Silverstone. Zapytany o punkt widzenia Berniego, Mosley powiedział jasno: To nieprawda. Nie chcę mówić o tym co może się stać, ale tylko w wyjątkowych okolicznościach kara wymierzona zespołowi różni się od tej wymierzonej kierowcom.

Brytyjczyk powiedział, że ciało zarządzające podchodzi do podejrzeń o szpiegostwo przemysłowe bardzo poważnie, a uwaga Charliego Whiting'a jest skupiona na sprawdzeniu czy McLaren nie zdobył przewagi w nieuczciwy sposób. W odniesieniu do paczki przekazanej pracownikowi McLarena Mike'owi Coughlanowi, która mogła zawierać do 700 stron poufnych danych Ferrari, Mosley stwierdził tymczasem: To nie jest fair, jeśli jeden zespół ma poufne informacje na temat innego, a w regulaminie Formuły Jeden jest zapisane, że zespół odpowiada za swój personel.

Źródło: F1Complete.com

KOMENTARZE

25
Sycior
12.07.2007 12:46
To czego się ci inżynierowie dopuścili jest poniżej krytyki. Jednak to zespół odpowiada za swój personel i to że karę otrzymają kierowcy Mclarena jest bardzo realne. Moim zdaniem Mclaren wykorzystał dane Ferrari co by tłumaczyło to że Mclareny były szybsze. Dopiero po wykryciu afery Ferrari rozpoczęło na nowo walkę z Mclarenami. Uważam że cały zespół powinien zostać ukarany za ten godny pożałowania fakt.
lemon
09.07.2007 11:54
A ja tylko zacytujeostatnie zdanie z art.: „To nie jest fair, jeśli jeden zespół ma poufne informacje na temat innego, a w regulaminie Formuły Jeden jest zapisane, że zespół odpowiada za swój personel”.
mkpol
09.07.2007 08:21
Player1 wybacz ale konfabulujesz a może nawet bredzisz :-). Nie ma zarzutów wobec McLarena, tylko wobec inżyniera ferrrari i projektanta McLarena. A to póki co spora różnica :-)
Player1
09.07.2007 08:02
Jeśli potwierdzą się zarzuty wobec Maclarena to powinni im odebrać punkty w klasyfikacji konstruktorów a kierowcom odebrać połowę zdobytych punków na "felernych" bolidach. Skasowane punkty powinny zostać przypisane Ferrari, jako że jest to ich dorobek intelektualny. PS. Ostatnie skreślić ;-)
mlechowicz
09.07.2007 06:32
mysle ze rzeczywiscie za duzo zakreconych opini juz na ten temat, ja tez w pewnym momencie sie zakrecilem, chyba najlepiej bedzie poczekac na oficjalne wyniki "sledztwa" i stanowisko FIA w tej sprawie :)))
rafaello85
09.07.2007 05:33
Ludzie - tak tu mieszacie, ża aż się słabo robi. Ferrari nie dostanie żadnej kary, bo to nie ich wina, że jeden z pracowników ukradł ich - nazwijmy to - własność technologiczną. Jak zauważył slipstream, to tak samo jak ukarać kobietę, której ukradziono torebkę lub ukarać właściciela hurtowni, że w nocy podprowadzili mu towar... Natomiast McLaren na 100% poniesie bardzo daleko idące konsekwencje jeśli mu udowodnią, że dane wykradzione włoskiej stajni zostały wykorzystane do budowy, bądź poprawy osiągów ich bolidów, a szefostwo o tym wiedziało. Jednak nie karałbym kierowców, przynajmniej nie odebraniem zdobytych do tej pory punktów. Prosiłbym też antyfanów Ferrari, czy jak kto woli "jedynie słusznych fanów McLarena" ( nie będę wskazywał palcami ) o nie odwracanie kota ogonem...
marrcus
09.07.2007 05:18
pasior - coś ci sie pomyliło, Coughlan mógł dać a nie wziąść łapówkę
Szu
09.07.2007 04:18
pasior ale zamieszałeś, miałem na myśli to że do udoskonalenia samochodów McLarena mogły służyć kradzione informacje techniczne, kradzież jest jeszcze póki co nielegalna
pasior
09.07.2007 03:39
exeg a skąd wiesz ze Coughlan wziął łapówkę. Szu skoro dane techniczne były legalne i takie auto zatwierdzone przez FIA to Mclaren nie mógł zdobywać punktów nielegalnym autem. bo skoro tak to znaczy źe autko Ferrari jest nielegalne czyli niezgodne z FIA
khey
09.07.2007 03:38
W tym artykule rzeczywiście nie ma nic o karaniu Ferrari a jedynie McLarena. Moim zdaniem powinno zostać ukarane zarówno Ferrari jak i McLaren oba teamy za zatrudnianie nieodpowiednich ludzi. Ferrari powinno dostać karę pieniężną a McLaren powinien stracić punkty (jeśli to prawdą okaże się wykorzystanie tych danych przez McLaren). Co do kierowców McLarena oni także powinni stracić punkty wkońcu zdecydowali się jeździć dla zespołu którego ludzie kupują tajne informacje nikt ich nie zmuszał do jeżdżenia w tym zespole.Na koniec chce dodać iż kto wierzy w to że Coughlan na własną rękę kupował te informacje wykazuje się sporą naiwnością.
Szu
09.07.2007 03:02
Widać że bierzecie brednie z onetu do siebie, w niedziele rano pojawiła się tam taka informacja ale wszyscy to obśmiali nawet tam a na tym profesjonalnym forum piszecie takie głupoty. Dla mnie sprawa jest prosta, jeśli w McLarenie użyto informacji wykradzionych z Ferrari nawet bez wiedzy kierownictwa to powinni zostać ukarani, zespół i zawodnicy, w końcu zdobywali pkt nielegalnym autem. Swoją drogą coś czuję że jednak nie wykorzystano tego i nikt przez Maxa nie zostanie ukarany, co byłoby fatalne dla tego sportu a materiał miały trafić do hondy w 2008 r.
B4ndit
09.07.2007 02:29
karanie ferrari byloby lekkim idiotyzmem. To ze pracownik wykradl im dane, to nie jest wina ferrari. To ze pracownik mclarena "kupil" te dane, to tez nie jest wina mclarena, ale juz jesli mclaren te dane wykorzystal (albo nawet nie wykorzystal ale akceptowal ich istnienie) to juz jest wybitna wina zespolu...
andy
09.07.2007 02:23
za przeproszeniem w którym fragmencie tego newsa jest że kierowcy ferrari mają być ukarani. Ja tego nie widze. Najpierw niech dokładnie zbadają bolid McLarena a potem niech FIA mówi o karaniu. Widać że Ziobrów na świecie dostatek
slipstream
09.07.2007 02:10
@ mlechowicz: tylko zwróć uwagę na to że w przepisach prawa karnego karana jest tylko ta osoba za mówiąc trywialnie zdradę i okradanie własnego pracodawcy. Sprawa z kibicami to wewnętrzna regulacja UEFA (a że sam klub może czuć się ofiarą to z przepisów prawa karnego może wystąpić przeciw tym , przez których tak stracił, co zresztą identycznie uczyniło Ferrari) Regulamin sportowy FIA nie zakłada kary za zdradę własnego pracownika a jeśli już za wykorzystanie nie swojej własności intelektualnej projektu (co teraz FIA musi udowodnić ze w McLarenie miało miejsce) Gdzie tu do diaska wina Ferrari żeby go karać stratą punktów. Jak napisał mkpol, tak drastyczna (czy jakakolwiek w ogóle) kara dla Scuderii F ze strony FIA w tej sprawie oznaczać będzie ich ostatni dzień w formule 1
Rebel
09.07.2007 02:03
Nie wiem czemu Ferrari ma dostać karę przecież każdy pracownik ma w umowie klauzule tajnosci, i to nie jest wina zespołu że pracownik łamię tą umowę!!!!
mkpol
09.07.2007 01:59
Chłop zawinił, cygana powiesili. Karanie Ferrari za to, że ktoś ich okradł to byłby fajny joke. Przypuszczam, że bylby to ostatni dzień startów tego zespołu w F1, podobnie jak i McLarena i wtedy dopiero Mosley miałby sie fajnie jakby z dnia na dzień stracił 2/3 kibicó i połowę kasy z praw do transmisji - bo kto chciałby to jeszcze transmitować.
zitol
09.07.2007 01:37
To że Ferrari wysunęło się na czoło stawki to zasługa uruchomiania tunelu aerodynamicznego.. przynajmniej oficjalnie :)
MairJ23
09.07.2007 01:15
Coz moim zdaniem jak sobie pracownikow wychowasz taki jest efekt - to raz. Dwa - do tanga trzeba dwojga. Trzy - po co komus dane jakiejs innej stajni jak nei wplynie to na wynik calej firmy - logicznei myslac - komus to bylo potrzebne i nie sadze ze tylko i prywatnie Mike'owi Coughlanowi - mysle ze sa tu zamieszani ludzie na wyzszych stanowiskach.... wiec co za tym idzie niestety caly mclaren musi za to odpowiedziec bo nie ma czasu na dochodzenie kto dal "rozkaz" i tak dalej, a przyklad musi byc bo zaraz sie zrobi zamieszanie i F1 przestanei byc wiarygodna w tym co robia. Panem Snyderem albo kierowala kasa albo poprostu czul sie niedoceniany (nie sadze ze kasa). I oto mamy bigos. A co pokazaly dwa ostatnie wyscigi - cos chyba w tym wszystkim musialo byc bo mclareny nie daly rady a prosze jak massa pojechal w Anglii - przeciez to nie tylko kierowca za tym stoi ale w wiekszej mierze jego bolid ktory pokazal sie na tym wyscigu z jak najlepszej strony + jeszcze te oslony na przednie kola !!! Pozdrawiam z Philadelphii
mlechowicz
09.07.2007 01:10
slipstream: obowiazuje odpowiedzialnosc zbiorowa, niestety nieraz tak jest mimo ze nie jest to najsprawiedliwsze rozwiazanie, tak samo jak pseudokibole legii narozrabiali w wilnie, kare poniesie legia tak samo tu, narozrabiali ludzie ferrari i maca, kare moga poniesc obydwa zespoly, jesli beda chcialy moga ciagac osoby ktore ich na to narazily po sadach, napewno w umowie z pracowanikami maja klauzule tajnosci
slipstream
09.07.2007 01:04
eh, płakać sie chce jak się słyszy że Ferrari dostanie kare za to że ich pracownik wykradł im dane i dał komuś innemu. To co ? mają swoich pracowników zamykać w fabryce wielkiego brata, wszczepiać pod skórę GPS czy instalować kamery w domu żeby wiedzieć gdzie on jest i co robi w wolnej chwili. Jakakolwiek kara dla Ferrari za to ze ktoś wykradł im danie to czysty Absurd ! - dokładnie tak samo jak karać też starszą panią za to że dała sobie na ulicy wyrwać torebkę jakiemuś nastoletniemu przestępcy.
RENO
09.07.2007 12:56
haha jakby tak zdyskwalifikowali obydwa zespoły do końca sezonu to Robek miałby szanse na mistrza, a przypominam że możliwa jest dyskfawlifikacja, bo Honda w 2005 roku dostała DSQ na 2 albo 3 wyścigi nawet za to że mieli jakiś tam nieregulaminowy zbiornik paliwa, więc jeżeli w sądzie dowiodą winny obydówch zespołów albo chociaż McL to mogą się takie kary posypać jak DSQ zespołu do końca sezonu
exeq
09.07.2007 12:51
@pasior: To nie jest wina McLarena, że w Ferrari są sprzedawczyki, ale winą McLarena jest to, że u siebie mają łapówkarzy...
Krzysztof
09.07.2007 12:50
przepraszam, ale ja tu czegoś nie kumam. Skąd Ron Denis wie, że w ich bolidach nic nie zastało wykorzystane z tego co "wypłynęło" z Ferrar? Czyli, że przeglądał te poufne informacje?. Dziwne to. Ja i tak mam nadzieję, że o tytuł mistrzowski będą walczyć na torze w równej walce i najlepiej bez dominacji jednego z zespołów. Pozdrawiam
Marcin
09.07.2007 12:47
passior: nie ma chętnego to nie ma transferu.....kara powinna być dla obu ekip jeżeli wykorzystano te dane, szkoda bo moze być z tego jeszcze niezły smrodek
pasior
09.07.2007 12:37
a czy to wina McLarena ze w Ferrari są sprzedawczyki?