Theissen przedyskutuje kolizję z Nickiem i Robertem

"Kolizja pomiędzy zespołowymi partnerami nie jest dokładnie tym, co chcielibyśmy oglądać"
24.07.0713:54
Marek Roczniak
6033wyświetlenia

Szef BMW Motorsport Mario Theissen zapowiedział, że usiądzie przy stole z Nickiem Heidfeldem i Robertem Kubicą by przedyskutować ich kolizję na pierwszym okrążeniu w domowym wyścigu dla zespołu BMW Sauber - Grand Prix Europy.

Kierowcy obwinili się nawzajem o spowodowanie kolizji w drugim zakręcie, w wyniku której obydwa bolidy F1.07 zostały uszkodzone, a Nick i Robert spadli na koniec stawki. W dodatku o tył bolidu Kubicy zaczepił Lewis Hamilton, czego następstwem była pęknięta opona w McLarenia i uszkodzone tylne skrzydło w BMW. Stajnia z Hinwil dokonała niezbędnych napraw podczas 24-minutwej przerwy w wyścigu, wymieniając między innymi prawy przedni drążek kierowniczy w bolidzie Heidfelda.

Niemiecki kierowca, który później zderzył się jeszcze z Ralfem Schumacherem, eliminując kierowcę Toyoty z dalszej jazdy, w wypowiedzi po wyścigu stwierdził, że jego zespołowy kolega zmusił mnie do zjechania na pobocze. Tymczasem Kubica powiedział, że Nick nadjechał zbyt szybko i dotknął mnie. Theissen nie chciał publicznie wskazać, który z kierowców był bardziej winny, ale przyznał, że tego typu incydenty nie powinny mieć miejsca, zwłaszcza że zespół stracił przez to szansę na wywalczenie podium na domowym torze.

Oczywiście kolizja pomiędzy zespołowymi partnerami nie jest dokładnie tym, co chcielibyśmy oglądać. - powiedział szef zespołu BMW Sauber. Najpierw przeanalizujemy wszystkie dane, a potem usiądziemy z kierowcami i porozmawiamy o zaistniałej sytuacji. Chodzi o to, żebyśmy uniknęli podobnych incydentów w przyszłości.

Źródło: F1-Live.com

~vvnL_xfD7kI

KOMENTARZE

15
olo1978
26.07.2007 12:27
JaJacek masz rację wystarczy pojechać do miast gdzie usytuowane są fabryki BMW a od razu widać jak pracownicy i mieszkańcy mocno są przywiązani do marki.
JaJacek
25.07.2007 04:10
phaeton, mylisz się uważając że narodowość nie ma znaczenia dla niemieckiego teamu BMW. Bawarczycy startują w F1 nie tylko dla przyjemności, ale przede wszystkim, żeby reklamować swoje samochody osobowe. Marka startująca w najznamienitszej serii wyścigowej świata to prestiż i sportowy image. Oprócz tego ważną pozycją w budzecie teamu są pieniądze od sponsorów- właścicieli róznych innych marek i produktów. Dlaczego czekoladę na polskim rynku reklamował Małysz, a nie np. Ahonen? Bo Ahonen choć mistrz równy Adamowi ma wartość marketingowa na naszym rynku nieporównywalnie mniejsza niż nasz utytułowany skoczek. Dlatego w Niemczech to kierowca z niemiec najlepiej zareklamuje produkty BMW, a nie nasz Robert. A Niemcy to największy rynek dla tej marki. Liczy się sukces sportowy, ale i marketingowy. Poza tym ciągłe napiecia w zespole na lini pomiedzy kierowcami to nic dobrego dla atmosfery w zespole, jak i jego wizerunku. A z Onetem nie ma to zbyt wiele wspólnego. pozdrawiam!
paolo
25.07.2007 09:49
Prędzej Alonso zastąpi Nicka niż Kubica wyleci. Oczywiście jeśli zostanie "naruszone jego dobre imię" czyli udowodnią coś macowi.
phaeton
25.07.2007 07:56
Nie wprowadzajmy klimatu z Onetu, to chyba najgłupsza rzecz pod słońcem mówienie, że: "w teamie nie ma miejsca dla dwóch dobrych kierowców". Dla BMW idealne są miejsca 1 i 2 a do tego potrzeba dwóch świetnych kierowców. Jeśli Mario ma o czymś z nimi rozmawiać to z pewnością o granicy jakiej nie wolno przekroczyć w walce na torze. Cała ta gadanina o tym że Heidfeld jest Niemcem a Kubica Polakiem to tylko przykład kompleksów piszącego. W sporcie na tym szczeblu i przy takich nakładach finansowych nie ma mowy o narodowości, mają być wyniki i tyle. Swoją drogą zarówno Heidfeld jak i Kubica to materiał na przyszłego mistrza więc pozbycie się któregoś z nich na rzecz Vettela byłoby przykładem skrajnej głupoty szefostwa BMW... Pozdrawiam...
JaJacek
24.07.2007 11:20
Mario Theissen chyba zrozumiał że w jego teamie nie ma miejsca dla jednego z tej dwójki kierowców. Albo się ich rozdzieli, albo mu rozpieprzą zespół swoimi konfliktami. Obaj są fajterami, żaden nie odpuści ani na pół metra. Atmosfera w BMW będzie niezdrowa dopóki nie pozbędą się któregoś z nich. Heidfeld jest ostatnio w wyśmienitej formie, ma większe doświadczenie, no i jest Niemcem. Dlatego to właśnie jego widzę w kokpicie Bawarki A.D. 2008, a dla naszego Roberta chyba zabraknie tam miejsca.
K
24.07.2007 09:20
I dobrze - dla mnie taka decyzja Doktora jest oczywista.
Zomo
24.07.2007 07:02
Co kto zrobil to juz jest malo wazne i napewno nie beda o tym dyskutowac bo i po co. Obawiam sie jednak ze byc moze team ustali priorytetowego kierowce i nie wiem czy to bedzie Robert? Wiadomo ze Nick jest faworyzowany i Kubica moze dostac nakaz nieblokowania go w wyscigu. To nie do konca profesionalne, ale jak widac teamowi i kierowcom do profesionalizmu jeszcze troche brakuje.
emmil
24.07.2007 06:13
Nick musi lubić takie awantury. Poza tym jest chyba jedynym gościem w F1, który najechał samochód lekarzy... http://youtube.com/watch?v=aUUUKuo8hXs . Pozdrawiam.
jędruś
24.07.2007 04:28
Heidfeld powinien nie atakować go tak ostro i zacięcie. Mario dobrze wybrał że zrobił, że zarządził to spotkanie.
Maraz
24.07.2007 03:55
Już w niedziele ogłosili, że będą tylko w dwa dni testować, tylko jeszcze nie wiedzieli kiedy zaczną. Ma jeździć Robert. Ze strony BMW: "Dwa dni z Robertem Kubicą w terminie 24-26.07. Zespół zdecyduje w poniedziałek czy będzie jeździć w dniach 24 i 25.07 czy 25 i 26.07".
Marcin
24.07.2007 03:46
chyba juz dzisiaj zasiedli ,bo wygląda na to że dzisiaj nie testowali, chociaż mieli...wiecie o co chodzi?
SpeedKing
24.07.2007 03:41
No nie! I może jeszcze okaże się, że to wina Roberta! A niby co, miał go uprzejmie przepuścić do przodu?! Przecież to nie saloon, gdzie kowboje z tyłu, bydło przodem. Gościu co ma nick "Heidfeld" ma pretensje, że mu Robert miejsca nie zostawił, a przepraszam, na Silverstone przez 13 okrążeń to Robert niby co robił? Niemiec się nie przyzna, że Polak jest od niego lepszy. Oni nam nie mogą do dziś darować Grunwaldu! To i teraz pójdzie w zaparte!
Bebalf
24.07.2007 02:08
Najlepsze rozwiązanie. Zawsze jeden musi mieć paliwa na co najmniej 5 okrążeń więcej w Q3 i różnica zaraz się zrobi. Po starcie tak szybko się nie stukną ;))))))))))))
sobczak
24.07.2007 12:41
decyzja bardzo słuszna (fajnie żę został dodany filmik)
zoolwik
24.07.2007 12:02
I bardzo slusznie zrobi, ze wszystko wyjasni miedzy kierowcami. A Nick bedzie mial do wyboru albo sie przyzna, ze przesadzil, albo wyjdzie na to, ze nie umie jezdzic i jest niestabilny psychicznie. ;)