Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Brazylii

05.04.0300:00
Marek Roczniak
4038wyświetlenia
Rubens Barrichello po raz pierwszy w swojej dotychczasowej karierze wywalczył pole position przed własną publicznością. Kierowca Ferrari ku wielkiej radości licznie zgromadzonych brazylijskich fanów pokonał o zaledwie 0.011 sekundy kierowcę z zespołu McLaren - Davida Coultharda i wraz z nim domowy wyścig rozpocznie jutro z pierwszej linii startowej. Statystycznie rzecz biorąc Barrichello powinien mieć jutro duże szanse na wygranie Grand Prix Brazylii, gdyż od 1973 roku wyścig ten co 10 lat wygrywali Brazylijczycy - Emerson Fittpaldi w 73, Nelson Piquet w 83 i Ayrton Senna w 93 roku. Byłoby to również przerwanie ciążącego od ośmiu lat na nazywanym zdrobniale przez swoich fanów "Rubinho" fatum, gdyż po raz ostatni Grand Prix Brazylii ukończył on w 1994 roku na czwartej pozycji.

Sensacją dnia było tymczasem wywalczenie trzeciej pozycji startowej przez Marka Webbera. Najwyraźniej bardzo dobra postawa Australijczyka podczas wczorajszej sesji kwalifikacyjnej nie była tylko zasługą trudnych warunków pogodowych, gdyż na zupełnie suchym torze Interlagos udało mu się uzyskać gorszy o zaledwie 0.044 sekundy czas od Barrichello. Webber przyznał jednak, że do dzisiejszych kwalifikacji przystąpił z mniejszą ilością paliwa w baku w stosunku do innych kierowców, co oznacza, iż w wyścigu swój pierwszy postój w boksach zaliczy dosyć wcześnie. Tym niemniej dzięki na tyle wysokiej pozycji startowej strategia ta może zaowocować zarobkiem punktowym. Zarówno dla Webbera, jak i zespołu Jaguar jest to jak do tej pory najwyższa pozycja startowa.

Czwarty czas dnia uzyskał drugi kierowca z zespołu McLaren - Kimi Raikkonen, któremu do trzeciej pozycji startowej zabrakło dosłownie 0.005 sekundy. Tym niemniej mająca już dwa zwycięstwa na swoim koncie w tym sezonie stajnia z Woking na kwalifikacjach osiąga coraz lepsze rezultaty i jutrzejszy wyścig również może być zdominowany przez jednego lub nawet obydwu kierowców reprezentujących jej barwy. Najszybszym kierowcą z zespołu Renault podczas finałowej sesji kwalifikacyjnej do Grand Prix Brazylii był Jarno Trulli, który trzeci czas uzyskany na porannych treningach zdołał zamienić na piątą pozycję startową. Być może nie jest to aż tak udany występ jak podczas sesji kwalifikacyjnej do Grand Prix Malezji sprzed dwóch tygodni, to jednak nadal daje duże szanse na przyzwoity rezultat końcowy w wyścigu. Ponadto Włoch miał tym razem nawet mniejszą stratę do zdobywcy pole position, chociaż wynika to głównie z faktu, iż tor Interlagos jest znacznie krótszy od toru Sepang. Tymczasem drugi kierowca z francuskiej stajni - Fernando Alonso po nadzwyczajnej postawie w Brazylii tym razem zakwalifikował się dopiero na dziesiątej pozycji.

Po niezbyt udanych występach w sesjach kwalifikacyjnych do Grand Prix Australii i Malezji Ralf Schumacher wreszcie przełamał złą passę i na torze Interlagos wywalczył szósty czas. Do uzyskania tego rezultatu przyczyniły się nowe komponenty do bolidu FW25, przywiezione przez zespół Williams do Brazylii i chociaż szósta pozycja startowa młodszego z braci Schumacherów oraz dziewiąta Juana Pablo Montoi nie są zbyt imponującymi osiągnięciami, to jednak obaj kierowcy byli w miarę usatysfakcjonowani. Ponadto należy również pamiętać o tym, iż ze względu na słabe czasy uzyskane w piątkowych kwalifikacjach obaj kierowcy dzisiaj na tor wyjechali dosyć wcześnie, kiedy panowały jeszcze niezbyt optymalne warunki do jazdy. Z szóstej pozycji Grand Prix Brazylii rozpocznie drugi kierowca Ferrari - Michael Schumacher. Niemiec na swoim jedynym okrążeniu pomiarowym popełnił niewielki błąd, który ze względu na małe różnice czasowe, dzielące kierowców z czołówki kosztował go kilka ładnych pozycji. Tym niemniej po starcie z siódmej pozycji ostatni wyścig bez większych problemów wygrał Raikkonen, tak więc nic jeszcze straconego.

Oprócz Webbera bardzo dobrze spisał się również dzisiaj inny kierowca ze środka stawki - Giancarlo Fisichella. Włoch pierwszy raz w tym sezonie zakwalifikował się w pierwszej dziesiątce (ósma pozycja) i między innymi udało mu się pokonać Montoyę. Drugi kierowca z zespołu Jordan - Ralph Firman miał już ponad sekundę starty do Barrichello i jutrzejszy wyścig rozpocznie z 16 pozycji. Jenson Button po raz drugi z rzędu pokonał podczas sesji kwalifikacyjnej bardziej doświadczonego partnera z zespołu B.A.R - Jacquesa Villeneuve'a. Brytyjczyk ze względu na błąd popełniony podczas wczorajszych kwalifikacji, przez który nie ukończył okrążenia pomiarowego, dzisiaj na tor wyjechał jako pierwszy kierowcy i w tych okolicznościach 11 pozycję startową należy uznać za w miarę przyzwoity rezultat. Villeneuve tymczasem ze względu na drobną usterkę mechaniczną był nieco wolniejszy od zespołowego partnera i jutrzejszy wyścig rozpocznie z 13 pozycji.

Kierowcy z zespołu Sauber - Nick Heidfeld oraz Heinz-Harald Frentzen po niezbyt udanym występie na porannych treningach do Grand Prix Brazylii zakwalifikowali się dopiero na 12 i 14 pozycji. Wygląda na to, iż obydwu kierowców czekać będzie jutro trudne zadanie, jeśli będą chcieli zawalczyć o punkty. To samo odnosi się również do kierowców Toyoty, z tą tylko różnicą, że stajnia ta w tym sezonie nie zdobyła jeszcze ani jednego punkty. Olivier Panis popełnił dosyć poważny błąd w środkowej części toru i uzyskał dopiero 15 czas, natomiast Cristiano da Matta ze względu na problemy z prowadzeniem bolidu swój pierwszy domowy wyścig rozpocznie dopiero z 18 pozycji. W odróżnieniu od Webbera drugi kierowca z zespołu Jaguar i zarazem trzeci Brazylijczyk uczestniczący w tym roku w wyścigach Formuły Jeden - Antonio Pizzonia zakwalifikował się na 17 pozycji, natomiast z ostatnich pozycji do jutrzejszego wyścigu tradycyjnie wystartują kierowcy z zespołu Minardi - Jos Verstappen i Justin Wilson.