Ferrari ostrożne wobec zagrożenia ze strony BMW
"Z pewnością będą wśród tych, którzy będą chcieli odebrać punkty nam i McLarenowi"
26.03.0813:05
5141wyświetlenia
Szef Ferrari - Stefano Domenicali twierdzi, że jego zespół musi mieć na uwadze zagrożenie, jakie dla kandydatów do zdobycia tytułu mistrza świata Formuły 1 w tym roku stanowi BMW Sauber.
Kierowcy zespołu BMW Sauber ukończyli obydwa tegoroczne wyścigi na drugiej pozycji - Nick Heidfeld ścigając McLarena Lewisa Hamiltona w Melbourne, a z kolei Robert Kubica okazał się w Malezji najbliższym rywalem Ferrari.
Obserwowaliśmy wspaniały weekend w wykonaniu BMW.- powiedział Domenicali.
Musimy mieć szacunek dla nich. Z pewnością będą wśród tych, którzy będą chcieli odebrać punkty nam i McLarenowi, z tego też względu musimy bardzo uważać na nich..
Domenicali uważa, że tempo, jakie obecnie prezentuje BMW sprawi, że trudno będzie Ferrari i McLarenowi całkowicie zdominować walkę o tytuł.
Zdobycie mistrzowskiego tytułu będzie trudniejsze, gdyż BMW będzie nam odbierać punkty.- powiedział Domenicali.
Jak mówiliśmy na początku sezonu, tegoroczne mistrzostwa będą bardzo, bardzo długie, a fakt, że jest jeszcze jeden groźny rywal, jest z pewnością dodatkowym elementem, który trzeba wziąć pod uwagę.
Jednakże Robert Kubica uważa, że BMW ma wciąż dystans do odrobienia, zanim pokusi się o zwycięstwo w wyścigu, jako że na torze Sepang ukończył wyścig 20 sekund za Kimim Raikkonenem.
Myślę, że przypadek Ferrari jest szczególny, ponieważ nie byli tam, gdzie się ich spodziewaliśmy (w Melbourne), a tutaj są dokładnie tam, gdzie myśleliśmy że będą.- powiedział Polak.
Brakuje nam paru dziesiątych sekundy na okrążeniu, a to w efekcie daje 20 sekund na wyścig trwający 60 okrążeń.
Domenicali dodał również, że Ferrari nie pokazało pełni swoich możliwości w drugiej połowie wyścigu.
Szczerze mówiąc, byliśmy bardzo mocni i potraktowaliśmy bardzo lekko ostatnią część wyścigu, ponieważ chcieliśmy oszczędzić auto i dojechać do mety - tak ważne było dla nas, abyśmy ukończyli wyścig.
Źródło: ITV-F1.com
KOMENTARZE