GP Bahrajnu: podsumowanie kwalifikacji
Polak zarówno sobie, jak i zespołowi BMW Sauber zapewnił pierwsze pole position w F1
05.04.0815:27
15152wyświetlenia
W Australii do wywalczenia pierwszego pola startowego zabrakło Robertowi Kubicy zaledwie 0,155 sekundy. W Bahrajnie sprawy potoczyły się jeszcze bardziej po myśli Polaka i to właśnie on uzyskał najszybszy czas w ostatnim bloku kwalifikacji na torze Sakhir, zapewniając zarówno sobie, jak i zespołowi BMW Sauber pierwsze pole position w Formule Jeden.
Najszybszy przez cały weekend Felipe Massa (Ferrari) musiał tymczasem zadowolić się drugą pozycją, choć jeszcze w pierwszym sektorze na swoim ostatnim okrążeniu ustanowił najlepszy czas w Q3. Brazylijczyk drugi sektor pojechał jednak znacznie słabiej i ostatecznie okazał się wolniejszy od Kubicy o zaledwie 0,027 sekundy. Tym niemniej Massa był znowu szybszym z dwójki kierowców Ferrari, pokonując Kimiego Raikkonena aż o blisko 0,3 sekundy i w Q2 ustanowił zdecydowanie najszybszy czas kwalifikacji - 1:31,188.
Raikkonen uległ także Lewisowi Hamiltonowi (McLaren), tak więc do jutrzejszego wyścigu wystartuje z czwartej pozycji, mając przed sobą lidera klasyfikacji generalnej kierowców. Dla Hamiltona był to całkiem niezły występ, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego wczorajszą kraksę. Z uwagi na dotychczasową dominację Ferrari w Bahrajnie, pokonanie jednego z kierowców tej stajni w kwalifikacjach należy uznać za dobre osiągnięcie.
Massa był także najszybszy w pierwszej części kwalifikacji, choć swoje okrążenie pomiarowe ukończył przy żółtej fladze po wypadku Takumy Sato (Super Aguri) w ostatnim zakręcie. Stewardzi jeszcze w czasie trwania kwalifikacji orzekli jednak, że Brazylijczyk nie złamał przepisów. Drugi czas w Q1 uzyskał Jarno Trulli (Toyota), tracąc do Massy ponad pół sekundy. Pierwszą piątkę zamknęli Raikkonen, Hamilton i Jenson Button (Honda), natomiast Kubica uplasował się wówczas dopiero na siódmej pozycji, mając bliską sekundę straty do Massy.
Do drugiej części kwalifikacji nie przeszli tymczasem kierowcy z zespołów Force India i Super Aguri, a także David Coulthard (Red Bull) i Sebastian Vettel, który podobnie jak podczas sesji treningowych okazał się wolniejszy od partnera z zespołu Toro Rosso - Sebastiena Bourdaisa. Dla Francuza, który zajął w Q1 szesnaste miejsce był to pierwszy przypadek awansowania do Q2. Warto dodać, że Coulthardowi i Giancarlo Fisichelli, którzy utworzą jutro dziewiąty rząd na starcie zabrakło mniej niż 0,1 sekundy do pokonania Bourdaisa. Vettel wystartuje z 19 pozycji, mając obok siebie Adriana Sutila, a z ostatniego rzędu ruszą kierowcy Super Aguri - Anthony Davidson i Sato.
W Q2 najbliższym rywalem Massy okazał się Heikki Kovalainen (McLaren), natomiast Kubica uzyskał tym razem trzeci czas, mając ponad pół sekundy straty do Massy. Tuż za Polakiem znalazł się jego partner z zespołu BMW Sauber - Nick Heidfeld, a pierwszą piątkę zamknął Hamilton. Na pozostałych miejscach gwarantujących miejscach awans do Q3 znaleźli się Raikkonen, Trulli, Nico Rosberg (Williams), Fernando Alonso (Renault) i Button. Największym pechowcem był niewątpliwie Mark Webber (Red Bull), któremu do awansu do finałowej części kwalifikacji zabrakło zaledwie 0,009 sekundy. Wraz z nim z szóstego rzędu wystartuje jutro Rubens Barrichello (Honda), a na polach startowych od 13 do 16 ustawią się Timo Glock (Toyota), Nelson Piquet Jr (Renault), Bourdais i Kazuki Nakajima (Williams).
W Q3 Kubica na swoim pierwszym okrążeniu uzyskał drugi czas, ulegając Massie o zaledwie 0,011 sekundy. Na drugim okazał się już jednak najszybszy i po raz pierwszy w karierze wystartuje do wyścigu F1 z pole position. Jedyną niewiadomą jest ilość paliwa w bolidzie Polaka, ale pozostaje mieć nadzieję, że jeśli ma go mniej od Massy i Hamiltona, to tylko nieznacznie. Z trzeciego rzędu wystartują drudzy kierowcy z zespołów McLaren i BMW Sauber - Kovalainen oraz Heidfeld. Z pozostałych zespołów najszybszy okazał się Trulli, pokonując Rosberga w Q3 o zaledwie 0,021. Tymczasem Button i Alonso byli aż o sekundę wolniejsi, tak więc należy się spodziewać, że mają spory zapas paliwa.
KOMENTARZE