GP2: Grosjean bliski historczynego tytułu

Romain Grosjean wygrał pierwszy wyścig serii GP2 Asia na torze Sakhir w Bahrajnie i brakuje mu już tylko dwóch punktów, aby zapewnić sobie tytuł mistrzowski. Francuz, który startował z pole position nie ruszył jednak zbyt dobrze z miejsca, bowiem został wyprzedzony przez kierowców iSport - Karuna Chandhoka i Bruno Sennę.

Już na pierwszym okrążeniu doszło do kolizji pomiędzy Luką Filippim i Marco Bonanomim, w wyniku której na torze pojawił się safety car, a obaj kierowcy zakończyli udział w wyścigu. Neutralizacja trwała dosyć długo (4 okrążenia), a w tym czasie wszyscy oprócz Milosa Pavlovica oraz Hirokiego Yoshimoto zjechali do boksów. Klasyfikacja wywróciła się do góry nogami.

Senna został przyblokowany w boksie przez swojego partnera, w wyniku czego spadł na dwunaste miejsce, jednak Hindus popełnił jeszcze większy błąd, bowiem po wyjeździe z boksów wpadł w poślizg i w jego bolidzie zgasł silnik. Po restarcie na prowadzeniu znalazł się Pavlovic, jednak Serb nie nacieszył się takim stanem rzeczy zbyt długo, ponieważ po własnym błędzie spadł aż na czwarte miejsce.

Kolejni kierowcy wyprzedzali Pavlovicia, ale kierowca BCN nie zamierzał łatwo sprzedać skóry, o czym najlepiej przekonał się Ben Hanley, który sprowokowany do ataku po zewnętrznej nie zdołał utrzymać się na torze i zakończył udział w wyścigu. W międzyczasie Grosjean wyprzedził Yoshimoto i zaczął odjeżdżać rywalom. Z tyłu coraz bardziej do przodu przebijał się Chandhok. Dobrze jechał również jego partner zespołowy Senna.

Na 14. okrążeniu fantastyczną prędkość na prostej zaprezentował Witalij Pietrow, wyprzedzając dwóch zawodników i przebijając się z 11. na 9. Miejsce, zaraz za Senną. W tym samym momencie doszło do kolizji pomiędzy Jerome d'Ambrosio i Ho-Pin Tungiem, gdy walczyli oni o 11 miejsce, ale na szczęście obaj mogli kontynuować wyścig. W chwilę później siostrzeniec słynnego Ayrtona Senny pokazał, że płynie w nim krew wielkiego mistrza, gdyż wyprzedzając Davide Valsecchiego oraz swojego rodaka Diego Nunesa awansował na szóste miejsce.

Na 8 okrążeń przed metą rozgorzała zacięta walka o trzecie miejsce pomiędzy Adrianem Vallesem, Sebastienem Buemim oraz niedawnym zwycięzcą z Malezji - Kamuim Kobayashim. W efekcie zarówno Szwajcar jak i Japończyk wyprzedzili Hiszpana, który niebawem został także wyprzedzony przez Sennę. Okrążenie później na swój obowiązkowy pit-stop zjechał zajmujący drugie miejsce Yoshimoto i każdy z wspomnianych wyżej kierowców zyskał jedno miejsce.

Na trzy okrążenia przed metą Senna odczuł efekty swojej agresywnej i szybkiej jazdy, która doprowadziła do zużycia opon, bowiem bardzo szybko zaczął się do niego zbliżać Valles. Brazylijczyk obronił jednak swoje miejsce, co nie udało się Nunesowi, który stracił doskonałe szóste miejsce w zakręcie nr 10 na ostatnim okrążeniu na rzecz Valsecchiego. Na ostatnim punktowanym miejscu dojechał Chandhok, który gdyby nie własna nonszalancja prawdopodobnie mógłby walczyć o zwycięstwo, a tak został tylko z jednym punktem.

Tymczasem Grosjean wygrał już po raz trzeci w tym sezonie i wszystkie znaki na niebie wskazują, iż to właśnie on będzie historycznym zwycięzcą pierwszej edycji GP2 Asia Series. Do osiągnięcia tego celu wystarczy mu jutro czwarte miejsce w krótszym wyścigu, co przy obecnej dyspozycji Francuza nie powinno stanowić większego problemu. Jutro wyścig rozpocznie się o godzinie 10:00, a na żywo będzie można go obejrzeć jak zwykle na antenie Eurosport 2.