GP Węgier: wypowiedzi po wyścigu (10)
McLaren, Toyota, Ferrari, Renault, BMW Sauber, Red Bull, Honda, Williams, Force India, STR
03.08.0817:45
23318wyświetlenia
Vodafone McLaren Mercedes
Heikki Kovalainen (P1):
Były takie wyścigi w tym roku, kiedy byłem w pozycji umożliwiającej walkę o wygraną, ale coś zawsze szło nie po mojej myśli. W połowie tego wyścigu rzeczy zaczęły układać się po mojej myśli i zacząłem mocno naciskać Felipe - to przyniosło oczekiwany rezultat. Przykro mi z powodu Felipe, ponieważ pojechał wspaniały wyścig, ale mój samochód prowadził się dobrze i wiedziałem, że mogę walczyć o wygraną. To dla mnie wspaniały moment - coś, na co liczyłem od wielu lat. Mam nadzieję, że ta wygrana jest pierwszą z wielu.
Lewis Hamilton (P5):
Gratulacje dla Heikkiego za jego pierwsze i zarazem bardzo zasłużone zwycięstwo w Grand Prix. Ten wyścig mógł się lepiej ułożyć dla mnie. Mój start był w porządku, ale Felipe lepiej ruszył z miejsca i zdołał mnie wyprzedzić. Byłem w stanie utrzymać równy dystans do niego w pierwszym przejeździe i czułem się komfortowo w drugim przejeździe, ponieważ utrzymywałem jego tempo, ale miałem pojechać dłużej przed ostatnimi postojami. Czułem, ze będę miał szansę na wyprzedzenie go, ale uszkodzona opona zatrzymała mój postęp. Nie wiem jeszcze, co się stało, ale przynajmniej zdobyłem cztery punkty i utrzymałem prowadzenie w mistrzostwach, tak więc ten rezultat nie jest dla mnie aż taki zły.
(Maraz)
_
Panasonic Toyota Racing
Timo Glock (P2):
Co za niewiarygodne uczucie. Nie mogłem uwierzyć, kiedy zobaczyłem eksplozję silnika Felipe i awansowałem na drugie miejsce. To fantastyczne, że udało mi się uzyskać tak dobry wynik w pierwszym roku moich startów i wielkie dzięki dla całego zespołu, łącznie z inżynierami, mechanikami i wszystkimi w fabryce. Od kwalifikacji wiedziałem, że mamy dobrą prędkość i oczekiwaliśmy dobrego wyniku podczas tego weekendu. Dzisiaj dobrze rozegrałem start i przesunąłem się o jedno miejsce do przodu w pierwszym zakręcie. Samochód spisywał się naprawdę dobrze i wszystko szło perfekcyjnie aż do ostatniego przejazdu na miękkich oponach. Zmagałem się z nimi bardzo i wkrótce Kimi znalazł się za mną. Jednakże pamiętałem od ubiegłorocznego startu tutaj w GP2, kiedy to utknąłem w środku stawki mimo naprawdę dobrego samochód, jak ciężko jest tu wyprzedzać. Tak więc kiedy go zobaczyłem w lusterku, wiedziałem że nie mogę sobie pozwolić na żadne błędy. Ten wynik jest czymś więcej niż tylko powetowaniem strat z Hockenheim. Teraz musimy się postarać zdobywać regularnie punkty do końca sezonu.
Jarno Trulli (P7):
To bardzo dobry wynik dla nas, a zdobycie 10 punktów znacznie poprawia naszą pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Cieszę się z sukcesu Timo, to był bardzo dobry weekend w jego wykonaniu i w pełni zasłużył na ten wynik. Mogło być lepiej jeśli chodzi o mnie, pomimo moich kłopotów w kwalifikacjach. Byłem dzisiaj szybki, ale nie mogłem cisnąć, bo miałem tylko jedno wolne od tłoku okrążenie w całym wyścigu. Wcześniej przeskoczyłem o jedno miejsce, ale wyprzedzanie jest tutaj prawie niemożliwe. Około drugiego pit-stopu utknąłem ponadto za Lewisem, który mnie powstrzymywał. Tak czy inaczej jestem zadowolony, że pokazaliśmy tak dobrą formę i mam nadzieję, że utrzymamy ją na dłużej i będziemy uzyskiwać w dalszym ciągu tak dobre wyniki.
Tadashi Yamashina, szef zespołu:
Naprawdę trudno mi znaleźć słowa, aby odpowiednio uczcić ten rezultat, najlepszy w ciągu całego sezonu. Mieliśmy trochę kłopotów podczas treningów, ale w czasie kwalifikacji zawodnicy cisnęli do granicy możliwości i wszystko szło coraz lepiej. Dzisiaj Timo pojechał fantastyczny wyścig. Od razu było widać, że samochód jest szybki, a trzecia część wyścigu była niemal doskonała w jego wykonaniu. Był zagrożony ze strony Kimiego, ale był szybki w trzecim sektorze i był w stanie odpierać jego ataki. Jarno był również szybki i mocno cisnął, ale był blokowany przez większą części wyścigu i nie mógł pokazać swojego prawdziwego tempa, tylko przez krótki czas w trzeciej części wyścigu. Tak więc była to wspaniała praca i składam podziękowania całemu zespołowi i wszystkim pracującym w fabryce. Bardzo doceniam ich ciężką pracę, a następnym razem będziemy 'celować' w środek podium.
(MDK)
_
Scuderia Ferrari Marlboro
Kimi Raikkonen (P3):
Przykro mi z powodu Felipe i zespołu, bo okropnie jest przegrać w ten sposób. Dla mnie wyścig był ciężki, bo jeśli spędzasz dużo czasu za wolnym samochodem, to rodzi się frustracja i znudzenie. Kiedy mogłem wreszcie bardziej naciskać, samochód sprawował się bardzo dobrze, ale było już za późno. Jechałem za Glockiem, ale w końcówce musiałem zwolnić, ponieważ miałem mechaniczny problem z tylną częścią samochodu, a zespół powiedział mi, żebym dowiózł samochód bezpiecznie do mety. To prawda, że zdobyłem najwięcej punktów z czołowej trójki, co pokazuje, że mistrzostwa są bardzo nieprzewidywalne. Rozczarowujący weekend dla mnie, ale przynajmniej uzyskałem w miarę dobry wynik. Musimy naprawić problemy, jakie mamy w kwalifikacjach, aby startować z przodu stawki i móc wykorzystać pełny potencjał samochodu. Jeśli zdołamy to zrobić, to wtedy znów będziemy mogli walczyć.
Felipe Massa (P17 - nie ukończył):
To stało się zupełnie bez ostrzeżenia. Kontrolowałem przebieg wyścigu, ponieważ miałem dobrą przewagę nad drugim miejscem po tym, jak Hamilton miał problem z oponą i dzięki temu byłem niezagrożony. Jestem bardzo sfrustrowany, bo dzisiaj mieliśmy wspaniały samochód, robiliśmy wszystko perfekcyjnie, aż do kilku kilometrów przed metą. Niestety wyścigi potrafią być okrutnym sportem. Daliśmy z siebie wszystko, ale takie rzeczy się zdarzają. Nie możemy się teraz poddawać, tylko szybko reagować. Przed nami 7 wyścigów i 70 punktów do zdobycia oraz dużo czasu. Rywale są mocni, ale pokazaliśmy, że trzymamy ich poziom.
(Baart)
_
ING Renault F1 Team
Fernando Alonso (P4):
Mocno dzisiaj walczyliśmy, mieliśmy dobre tempo, a samochód dobrze się spisywał, co jest pocieszające. Zdobyliśmy kilka ważnych punktów, co jest satysfakcjonujące, choć była nawet możliwość stanięcia na podium. Musimy dalej ciężko pracować, ale dzisiejszy wynik pokazuje, że idziemy w dobrą stronę.
Nelson Piquet (P6):
Zdobyłem dzisiaj ważne punkty, co jest dobrym znakiem na dalszą część mistrzostw. Dobrze wystartowałem, ale niestety popełniłem drobny błąd na pierwszym okrążeniu, co oznaczało, że straciłem dwie pozycje. To pokazuje, że na tym poziomie nie stać nas na najmniejsze błądy. Dalej się uczę, jestem zdeterminowany, aby osiągać postępy, także podczas najbliższego wyścigu w Walencji.
Flavio Briatore, dyrektor zarządzający:
Dzisiejszy rezultat pokazuje nas z dobrej strony i jest bardzo zachęcający dla zespołu. Obaj nasi kierowcy świetnie się spisali i jesteśmy gotowi do walki o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów do końca sezonu.
(Baart/Qnik)
_
BMW Sauber F1 Team
Robert Kubica (P8):
To był trudny wyścig. Byliśmy bardzo wolni i zmagałem się ogólnie z przyczepnością samochodu. Miałem ogromną nadsterowność i nie mogłem zbytnio cisnąć. Z całych sił starałem się utrzymać samochód na torze. Tak czy inaczej jeden punkt jest lepszy niż nic.
Nick Heidfeld (P10):
Mój start nie był doskonały, ale w miarę dobry. Liczyłem na to, że zdołam wyprzedzić trzy samochody na pierwszym okrążeniu i udało się, ale później jazda ciężkim samochodem stała się trudniejsza niż przewidywałem. Wybraliśmy strategię jednego postoju, więc mój samochód był zatankowany niemal pod korek na starcie i musiałem także dbać o opony. Nie mogłem dorównać tempu samochodów jadących przede mną. Teraz musimy przeanalizować dzisiejszy brak tempa wyścigowego. Zwykle jest to jedna z naszych najmocniejszych stron!
Willy Rampf, dyrektor techniczny:
Oczywiście jesteśmy bardzo rozczarowani naszymi dzisiejszymi osiągami. Teraz musimy przeanalizować, dlaczego nie byliśmy w stanie dorównać naszym osiągom kwalifikacyjnym podczas wyścigu. Będziemy musieli zrobić to w fabrykach w Hinwil i Monachium, ponieważ ze względu na letni zakaz testów nie możemy przeprowadzić jazd próbnych przed następnym wyścigiem w Walencji, który odbędzie się za trzy tygodnie.
(Maraz)
_
Red Bull Racing
Mark Webber (P9):
Nie byliśmy dość szybcy. Nie byliśmy w stanie osiągnąć lepszego wyniku wczoraj w kwalifikacjach, co dziś okazało się bardzo bolesne. Walczyliśmy, aby osiągnąć dobre tempo - ale było nam bardzo ciężko utrzymać się za Toyotami i bolidami Renault, z którymi konkurujemy w klasyfikacji mistrzostw świata. Miejmy nadzieję, że to wina toru, i że osiągniemy lepszy wynik w Walencji.
David Coulthard (P11):
Nieszczęśliwie jechałem w dużym korku przed moim ostatnim postojem, który pozwolił Nickowi wyprzedzić mnie, ale i tak nie mogłem dzisiaj wiele zdziałać. Auto było bardzo nadsterowne i jego tył ślizgał się po torze. Co dalej? No cóż, trzeba się skupić na następnym wyścigu i zobaczyć, co do się osiągnąć.
Christian Horner, dyrektor sportowy:
Rozczarowujący wyścig. Pechowo nie byliśmy dość szybcy, a w dodatku tor nie pasował do naszych bolidów. Nasi najbliżsi rywale uzyskali dziś wyniki godne szacunku, ale będziemy ciężko pracować, aby odzyskać stracony grunt w pozostałych do końca sezonu wyścigach.
(MDK)
_
Honda Racing F1 Team
Jenson Button (P12):
Patrząc na weekend jako całość zrobiliśmy dobry postęp i możemy stad wywieźć wiele pozytywów. Niestety wyścig był frustrujący. Sam uczyniłem go trudnym z powodu słabego startu, przez który byłem czternasty po kilku pierwszych zakrętach. Zostałem wzięty w kleszcze w pierwszym zakręcie i koła straciły przyczepność na wyjściu, przez co zostałem wyprzedzony przez kilku kierowców po zewnętrznej. Byłem w stanie wyprzedzić Rubensa na trzecim okrążeniu, co było miłe i po tym szybko zbliżyłem się do Heidfelda. Był jednak szybki w ostatnich dwóch zakrętach, więc nie miałem szansy wyprzedzić go na torze, a w dodatku miał on strategię jednego postoju. Jednakże na pustym torze nasze tempo było dobre, więc ten weekend jest definitywnym krokiem naprzód. Jestem dość zadowolony z wyniku.
Rubens Barrichello (P16):
Po dobrym starcie, gdzie przesunąłem się o cztery pozycje do przodu na pierwszym okrążeniu, wyścig niestety nie był dla mnie zbyt ekscytujący. Zdecydowaliśmy się założyć używane opony z przodu i nowe z tyłu na starcie, co poskutkowało problemami z balansem podczas pierwszego przejazdu. Później podczas mojego pierwszego postoju mieliśmy problemy z wężem do tankowania, który spowodowały mały pożar i spore opóźnienie w tankowaniu przy użyciu drugiego węża. Po tym wszystkim mój wyścig był już właściwie skończony, jako że spora ilość niebieskich flag uniemożliwiała mi jakikolwiek progres. Zdecydowaliśmy się zmniejszyć obroty silnika i potestować trochę opony, gdyż mieliśmy problemy z przegrzewaniem przez cały weekend i dobrze było zebrać trochę danych na ten temat. Dla mnie był to wyścig do zapomnienia.
(Paweł Zając)
_
AT&T Williams
Kazuki Nakajima (P13):
Oczywiście był to niezwykle ciężki wyścig dla nas. Zmieniliśmy moją strategię na jednopostojową, co było dobrym posunięciem, więc dziękuję za to zespołowi. Potem miałem jednak ciężki bolid i walczyłem na miękkich oponach, więc trudno było o dobre tempo. Później miałem kontakt z Fisichellą i straciłem pozycję. Na szczęście byłem w stanie ją odzyskać, kiedy zjechaliśmy na finałowe postoje. W sumie to było wszystko, co mogliśmy dziś zrobić, zatem musimy przyjrzeć się temu, co się tutaj wydarzyło i spróbować poprawić w kolejnym wyścigu.
Nico Rosberg (P14):
Moje pierwsze okrążenie nie było zbyt dobre. Znalazłem się w złym miejscu i straciłem kilka pozycji. Następnie, podczas mojego pierwszego postoju w boksie, coś poszło nie tak podczas tankowania paliwa i straciłem przez to kilka cennych sekund, tak więc po wyjeździe z boksu spadłem za Fisichellę. Moja strategia wówczas straciła wówczas sens. W odniesieniu do panującego gorąca nie miałem z tym problemu - z pewnością mieliśmy jeszcze gorsze wyścigi w tym roku.
Sam Michael, dyrektor techniczny:
Na takim torze jak w Budapeszcie wyprzedzanie jest niezwykle trudne, szczególnie kiedy każdy wszyscy jadą jeden za drugim. Nie udało nam się pierwsze okrążenie w przypadku obu kierowców, bo stracili miejsca. Mieliśmy też problem z urządzeniem tankującym dla samochodu Nico, co spowodowało, że znalazł się za Kazukim, któremu zmieniliśmy strategię. To był trudny wyścig, ale już myślimy o następnym. Podczas przerwy wakacyjnej przed kolejnymi Grand Prix, przez najbliższe tygodnie będziemy koncentrowali się na rozwoju samochodu na rok 2009 i doskonaleniu tegorocznego auta. Nadal zamierzamy ciężko pracować nad rozwojem FW30, aby poczynić postępy w pozostałych wyścigach.
(Mariusz Karolak)
_
Force India Formula One Team
Giancarlo Fisichella (P15):
To był ciężki wyścig, bo dużo walczyliśmy. Na początku byliśmy dość ciężcy, ale tempo nie było złe i mogłem utrzymywać się blisko kierowców jadących przede mną. W istocie dwa Williamsy były tylko o dwa okrążenia cięższe ode mnie pod względem ilości paliwa, kiedy byłem tuż za nimi, ale mimo to utrzymywałem ich tempo. Pod koniec wyścigu na kilku ostatnich okrążeniach udało mi się nawet uzyskać 1:22,6, co jest dobrym czasem okrążenia. Strategia był dobra, ale dziś 15 miejsce było maksimum do osiągnięcia. Musimy wykonać krok naprzód w kilku najbliższych wyścigach.
Adrian Sutil (nie ukończył):
Mój start był normalny. W pierwszy zakręt wchodziłem od zewnętrznej, ale potem pojechałem za szeroko i straciłem pozycję. Na trzecim okrążeniu pojawiły się problemy, jako że hamulce zaczęły się przegrzewać, szczególnie tylne i musiałem zmienić balans hamulców. To spowodowało kolejne problemy - blokowałem przednie koła i samochód był podsterowny, tak więc trudno było nad nim zapanować. Biorąc to pod uwagę moje tempo w pierwszym przejeździe było niezłe, ale w drugim byłem dublowany przez kierowców z czołówki i straciłem na tym trochę czasu. W ostatnim przejeździe przebiłem prawą przednią oponę podczas hamowania, a potem hamulce całkiem zawiodły i musiałem się wycofać. Ogólnie jestem zawiedziony, ponieważ ciężko pracowaliśmy cały weekend, a już po trzech okrążeniach pojawiły się problemy, więc nie mogłem pokazać tego, co chciałem.
Mike Gascoyne, szef techniczny:
Ekscytujący wyścig dla naszych kierowców, którzy jechali bardzo dobrze jak na zaistniałe warunki. Giancarlo stracił pozycję na początku, ale dobrze jechał w pierwszym przejeździe. Zastosowaliśmy rożne strategie, z krótkim środkowym przejazdem dla Adriana i dłuższym Giancarlo. Giancarlo był w stanie przeskoczyć kilku kierowców podczas postojów i choć nie zdołał utrzymać miejsca podczas ostatniej rundy postojów, to przynajmniej był w stanie ścigać się z kierowcami jadącymi przed nim. Adrian miał dosyć szybko problemy z hamulcami, co oznaczało, że musieliśmy zmienić balans hamulców i ostatecznie musiał się wycofać z powodu przebicia opony, co było spowodowane awarią hamulców. Rozczarowujące jest, że nie ukończyliśmy wyścigu obydwoma samochodami, jako ze zespół i kierowcy wykonali dobrą robotą. Naciskali cały weekend.
(Spider)
_
Scuderia Toro Rosso
Sebastien Bourdais (P18):
Ten weekend miał dwa oblicza: najpierw zaczął się dosyć pomyślnie, a później miałem problemy w kwalifikacjach. Wyścig również rozpoczął się całkiem dobrze dla mnie i utrzymywałem dobre tempo. Jednakże w trakcie pierwszego postoju wszystko szlag trafił, gdyż chłopaki musieli użyć gaśnicy i miałem mnóstwo piany na wizjerze kasku. Sytuacja powtórzyła się podczas drugiego postoju, lecz tym razem miałem już pianę wewnątrz auta i na całym wizjerze - niewiele widziałem i po chwili ponownie zjechałem do boksu, aby przeczyścili mi go. Na tym etapie miałem tak dużo straconego czasu, że nie dało się już nic zrobić i zdecydowałem się na dodatkowy postój, bo słaba widoczność była niebezpieczna.
Sebastian Vettel (nie ukończył):
Nie miałem zbyt udanego postoju i to spowodowało przegrzanie silnika oraz uszkodzenie kilku podzespołów, więc nie miałem wyjścia i musiałem się wycofać. Wielka szkoda, bo utrzymywałem niezłe tempo jazdy od tego popołudnia. Popełniłem błąd w ostatnim zakręcie na pierwszym okrążeniu i przez to straciłem sporo miejsc. Utknąłem za Barrichello i nie byłem w stanie go wyprzedzić. Nie był to udany weekend, a wszystko zaczęło się psuć już od piątku, gdy pojawiły się pierwsze poważne problemy z autem i później przyszło rozczarowanie dzisiejszego popołudnia.
Franz Tost, szef zespołu:
Nie ma co szukać wymówek: to był zły weekend dla całego zespołu. Wygląda na to, że Budapeszt nie jest dobrym miejscem dla Vettela, bo miał problemy techniczne w piątek, a później w trakcie wyścigu i ostatecznie musiał przez to się wycofać. W tej chwili nie mamy pewności, co się popsuło, ale podejrzewamy, że było to spowodowane przegrzaniem. Co do Bourdaisa, to miał dobry start i awansował z 19 na 16 miejsce. Później, jak zjechał na postój na 32 kółku, pojawiły się problemy z systemem tłoczenia paliwa i wybuchł mały pożar. Na szczęście zareagowaliśmy na czas, ale problem powtórzył się podczas kolejnego postoju. Po tym zdarzeniu musiał zaliczyć dodatkowy postój, aby obsługa mogła zetrzeć resztki piany z jego wizjera, bo nic właściwie nie widział. Teraz musimy rozpocząć pełne dochodzenie nad rozwikłaniem wszystkich problemów zaistniałych w obydwu autach, ale to był bardzo nieudany weekend dla całej ekipy.
(Mariusz Karolak)
KOMENTARZE