Weekend wyścigowy z Markiem Webberem

Oficjalna strona Formuły 1 przeprowadziła wywiad z Australijczykiem po ostatnim wyścigu
02.10.0810:28
Łukasz Godula
1483wyświetlenia

Odpadnięcie po problemach ze skrzynią biegów nie było wymarzonym zakończeniem inauguracyjnego GP Singapuru dla Marka Webbera. Jednakże pomimo tego, że nie zdobył ani jednego punktu, jazda po Marina Bay tak mu się spodobała, iż nie może się doczekać powrotu tutaj w przyszłym sezonie.

Oficjalna strona Formuły 1 poprosiła w Singapurze kierowcę Red Bull Racing, aby opowiedział jej o swoim typowym weekendzie wyścigowym, i dlaczego nie potrafi go przeżyć bez słoika Vegemite (warzywna pasta do smarowania pieczywa - przyp. red.)...

Byliśmy w Singapurze w ten weekend, z czym ci się kojarzy ten tor?
Aż do teraz był to przystanek w podróży do domu w Australii. Zawsze mam tutaj przesiadkę, jednakże odwiedziłem to miasto w zeszłym roku i jeździłem tymi ulicami, co podczas wyścigu. Ale od teraz będzie to dla mnie jednym z największych wydarzeń w sezonie F1. To było fantastyczne doświadczenie, pomimo tego, że nie miałem szczęścia w wyścigu. Z nadzieją patrzę na rok 2009, kiedy będę chciał zaprezentować się lepiej i zalśnić blaskiem w nocy!

Nie wyjeżdżasz na tor aż do piątkowego poranka, ale kiedy lubisz na niego przylecieć?
Na europejskie wyścigi przyjeżdżamy w czwartek rano, ale na wyścigi poza Europą zazwyczaj przylatujemy dzień lub dwa wcześniej, więc możemy się zaaklimatyzować do strefy czasowej i klimatu. W Singapurze miałem kilka spotkań w imieniu Red Bulla, więc przeleciałem we wtorek rano.

Zadajesz sobie trud zwiedzania okolic podczas weekendu wyścigowego, czy trzymasz się ściśle planu lotnisko-hotel-tor-lotnisko?
Nie, nie całkiem. Robię to, gdy przyjeżdżamy do jakiegoś nowego miejsca, ale później moja rutyna staje się taka sama jak podczas innych wyścigów - lotnisko, hotel, tor i lotnisko.

Jaki jest twój reżim treningowy podczas weekendu wyścigowego? Zmienia się w zależności od miejsca, wymagań toru itd.?
Jeśli przejeżdżam wcześniej to trenuję we wtorek lub środę, jeśli zostajemy w hotelu w mieście, prawdopodobnie wybiorę siłownię hotelową, ale jeśli jest czysto i bezpiecznie, by wyjść potrenować na zewnątrz to z przyjemnością skorzystam.

Jaki rodzaj zakwaterowania preferujesz podczas wyścigów - hotel w mieście, hotel obok toru, twój motorhome obok padoku?
Hotel przy torze.

Jest cokolwiek, co musisz mieć w pokoju hotelowym albo jakieś luksusy, które zawsze zabierasz z domu?
Nie, jestem dość nieskomplikowany, kiedy przychodzi do takich rzeczy. Moja partnerka Ann pakuje jakieś miło pachnące świeczki, kiedy jedziemy do Japonii, by ukryć stęchły zapach dymu papierosowego, który wydaje się przenikać tam do każdego hotelu i kilka przyzwoitych poduszek, ale to poza limitem. Zawsze jest dobrze mieć słoik Vegemite, ale faktem jest, że każdy zespół, dla którego jeździłem posiadał je.

Lubisz się bawić z rodziną i przyjaciółmi podczas weekendu wyścigowego?
Tak, rodzina i przyjaciele przybyli do Singapuru z Australii, dobrze jest się spotkać i pogadać na tematy inne niż F1.

Masz szansę na wyjście i przebywanie z ludźmi w piątkowy albo sobotni wieczór?
W Europie zazwyczaj jemy w Red Bull Energy Station przez obie noce i zostajemy oglądać sport w TV. Większość weekendów GP koliduje ze Speedway Grand Prix, więc w Europie staram się oglądać ją w sobotnie noce w telewizji. W wyjazdowych wyścigach kolacje jemy w hotelach.

Lubisz przebywać z każdym kierowcą?
Nie spotykam się z żadnym z kierowców, ale myślę, że mam profesjonalne dobre kontakty z większością z nich.

Twój ulubiony wyścig, jeśli chodzi o nocne życie?
Życia nocnego nie ma w moim porządku dnia podczas weekendu wyścigowego.

Jaka była najlepsza noc, jaką przeżyłeś podczas GP, i czy kiedykolwiek zaspałeś następnego ranka?
Nie byłem wtedy w F1, ale wygrałem poprzedzający wyścig F3000 w Monako w 2001 roku i mocno świętowaliśmy to zwycięstwo w nocy w barze irlandzkim. Następnego ranka miałem gościć kilku ludzi z Foster's na ich łodzi. Nie zaspałem - zdołałem przespać się cztery godziny i dotrzeć na łódź z zapasem czasu, ale nie czułem się za dobrze, a w porcie nieźle falowało! Ludzie z Foster's byli wyrozumiali i pozwolili mi przespać kilka godzin w jednej z kabin. Myślę, że przespałem nawet rozgrzewkę F1, która się w tamtych czasach odbywała.

Co jesz na śniadanie w niedzielę przed wyścigiem?
Musli, owoce albo przecier z owoców, tosty, jajecznicę.

Jak dużo pijesz podczas weekendu wyścigowego i co?
Mój fizjoterapeuta każe mi pić napój hipotoniczny od czasu, jak przyjadę na weekend wyścigowy aż do momentu, jak wyjadę. Oprócz tego piję sok jabłkowy albo wodę, może okazjonalnie lampkę czerwonego wina.

Jak spędzasz poranek przed wyścigiem?
Ponieważ nie musimy być na torze do około 11 w większość dni wyścigowych, mamy śniadanie w hotelu przed wyjazdem na tor.

Jak dojeżdżasz na tor w niedzielę? Lubisz jechać samemu?
Zawsze jadę sam.

Jak lubisz spędzać ostatnią godzinę przed wyścigiem? Jakieś przesądy albo rytuały przed wyścigiem, które wykonujesz by przynieść szczęście?
Po paradzie kierowców wracam do mojego pokoju i relaksuję się. Mój fizjoterapeuta może się wtedy mną zająć lub oglądam sport w telewizji, zanim się przebiorę w strój wyścigowy. Nie mam żadnych przesądów, ale zawsze przebieram się w ten sam sposób i zawsze wsiadam do bolidu z tej samej strony.

Masz coś, co przynosi ci szczęście?
Nie, nie noszę żadnych rzeczy ze sobą, ale mój przyjaciel dał mi słonia z podniesioną trąbą, co jest symbolem szczęścia.

Co robisz by być spokojnym, kiedy czekasz na starcie na okrążenie rozgrzewkowe?
Skupiam się na tym, co mam zrobić.

Jak kończysz dzień po wyścigu?
W Europie opuszczamy tor najprędzej, jak to możliwe i po odprawie po wyścigu lecimy do domu. Przy niektórych krótkodystansowych lotach mogę być w domu na czas, by wyprowadzić samemu psa, co jest świetnym sposobem na zakończenie weekendu wyścigowego.

Jeśli sprawy nie idą po twojej myśli i szybko odpadasz, wolisz jak najprędzej wyjechać z toru, czy zostajesz i oglądasz resztę wyścigu?
Jeśli wylatuję z zespołem w Europie nie ma możliwości, bym opuścił tor prędzej. W przeszłości, gdy podróżowałem niezależnie, pod warunkiem że zespół dał mi pozwolenie by to robić, byłem wolny i mogłem odlecieć.

Źródło: Formula1.com