Vettel walczył z Hamiltonem bez żadnych skrupułów

"Jechałem swój własny wyścig i martwiłem się tylko o własny los"
03.11.0818:55
Igor Szmidt
3934wyświetlenia

Sebastian Vettel powiedział, że nie miał żadnych wątpliwości co do swojej decyzji o ostrym ściganiu się z Lewisem Hamiltonem podczas ostatnich okrążeń niedzielnego Grand Prix Brazylii.

Kierowca Toro Rosso wyprzedził Hamiltona przed rozpoczęciem przedostatniego okrążenia, co uplasowało Brytyjczyka na szóstej pozycji, która nie była wystarczająca do zdobycia tytułu. Hamilton wyprzedził jednak na ostatnim zakręcie Timo Glocka i wygrał mistrzostwa.

Vettel powiedział, że nie miał pojęcia, na jakiej pozycji jest on lub Lewis w tamtym momencie. Starałem się cisnąć tak mocno, jak tylko umiałem i wyprzedzić tak dużo bolidów, jak to tylko możliwe. - powiedział Niemiec reporterom po wyścigu. Nie miałem żadnych informacji na temat pozycji, jaką zajmuję po moim zjeździe do boksów.

Wcześniej wiedziałem, że jadę na bezpiecznej piątej pozycji za Lewisem. Próbowałem go dogonić, ale nie bardzo mi to wychodziło. Po pit-stopie było wiele dublowanych bolidów. Było to dość niepokojące przy coraz mocniej padającym deszczu. Było dość niebezpiecznie, ale udało mi się i wyprzedziłem Lewisa dwa okrążenia przed końcem. Na ostatnim okrążeniu wyprzedziłem też Timo i ostatecznie dojechałem na czwartej pozycji.

Zapytany o to, czy zdawał sobie sprawę, że wyprzedzając Lewisa może pozbawić go tytułu, Vettel odpowiedział: Nie, ani trochę. Tak jak mówiłem, po wymianie opon sytuacja stała się dość myląca. Wiedziałem, że niektórzy kierowcy pozostali na 'suchych' oponach. Myślę, że mieli dobrą szansę na dobry wynik, a końcówka była bardzo dramatyczna. Właśnie oglądałem to w telewizji.

Przyszłoroczny kierowca Red Bull Racing przyznał, że nie miałby żadnych skrupułów, jeśli chodzi o walkę z Lewisem nawet gdyby wiedział o tym, że kosztowałoby to Brytyjczyka mistrzostwo. Pod koniec wyścigu ścigałem z Lewisem. Na początku wyścigu w pewnym momencie ścigałem się też z Felipe i gdybym miał szansę na wyprzedzenie go, to zrobiłbym to. Jechałem swój własny wyścig i martwiłem się tylko o własny los. Naprawdę nie obchodzi mnie tytuł Lewisa. Jechałem swój wyścig i dbałem o siebie. Szczerze mówiąc, jak już wcześniej mówiłem, nie miałem nawet pojęcia, na jakiej pozycji jestem.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

22
NEO86
04.11.2008 12:53
Sebek za kilka lat będzie będzie mega gwiazdą tylko musi dostać dobry samochód to pokaże wszystkim jak się jeździ.Liczę że będzie jeździł dla Ferrari. Hamilton mu do pięt nie dorasta.
wartek
04.11.2008 09:43
paolo - ale bolid ustawiali w piatek i sobote rano i mogli sie opierac tylko na prognozach. a z deszczowym setupem (m.in. wiekszy docisk) mogli szybciej niz ci z "suchym" zalozyc slicki no ale sie nie udalo.
noofaq
04.11.2008 08:49
szczerze mówiąc to gdyby wyjechał na slickach wcale mogłoby nie być tak źle.. przecież SC był od razu praktycznie, a potem jak zjechał to wszyscy zjechali na pitlane po nowe opony.. może i straciłby szybko miejsca na ostatnie, ale nie musiałby zmieniać opon :] a SC spowodowałby że strat czasowych by nie miał..
Yezhik
04.11.2008 08:28
Brawo Sebastian! Wedlug mnie jest On o wiele ciekawszym kierowca, niz Schumacher i (jak narazie) skromniejszym. Trzymam za Niego kciuki, i oby otaczali Go madrzy ludzie :-)
pasior
04.11.2008 08:24
paolo może to i jest bez sensu ale gdyby przyniosło to kubicy punkty i 3 miejsce w generalce wtedy wszyscy wychwalaliby inżynierów BMW za niesamowitą strategie itp.itd. Po prostu nie trafili wyszło jak wyszło
Kazz
04.11.2008 06:25
Brawo paolo bardzo rozsądna wypowiedź popieram w 100%
paolo
03.11.2008 11:26
wartek: Z cały szacunkiem ale to nie ma sensu. Ustawia auto na deszcz, ubiera slicki i po warmup zmienia na medie? Gdyby miał auto na deszcz to nie wystartowałby na slickach i tyle. Swoją drogą zmiana opon przed startem to moim zdaniem najgłupsze zagranie Kubica/BMW w tym sezonie. Wystarczyło jechać swoje i miałby wystarczającą ilość punktów. W Vettela nie wierzyłem po pierwszych wyścigach (BMW+STR2B). Teraz przecieram oczy ze zdumienia. Oby RBR dostarczył mu konkurencyjne auto na przyszły sezon bo gówniarz na to zasługuje. Rozwija się piekielnie szybko i nie chodzi mi o to że potrafi ustawić auto ale o to w jaki sposób gość postępuje na torze. Hamilton, Kubica, Vettel. To są przyszli młodzi mistrzowie. Reszta dojeździ emerytury. Ciekawe kiedy ferrari ujawni, że zdaje sobie z tego sprawę i zatrudni kogoś z tej (nie oszukujmy się) dwójki. Znając SF to jeśli Raikkonen nie odzyska super formy to zatrudnią Alonso jeśli ten będzie jeszcze dostępny. Przyszły sezon zapowiada się ciekawie. Oby był ciekawszy od obecnego jeśli to możliwe.
wartek
03.11.2008 09:37
a mi tam sie wydaje ze kubica mial dobry wyscig i zarowno w chinach jak i w brazyli mial bolid ustawiony na deszcz i cale to marudzenie o braku przyczepnosci to jedna wielka sciema. jak padalo to mial na poczatku wyscigu rekord sektora, a pod koniec wszyscy widzieli jego tempo, poprostu ich zmiazdzyl, hamilton pozniej nie jechal powoli bo wiedzial ze jest 6 a kubica i tak mu odjechal i to sporo, szkoda tego startu no i ze qual nie byl w deszczu bo mogl byc bardzo bardzo wysoko
Sebek
03.11.2008 08:57
rafaello85 Obyś miał racje.Vettel jest naprawdę świetnym kierowcą co udowodnił w tym sezonie.Chyba nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości.Również jego mentalność zasługuje na uznanie! Po prostu jest kierowcą który ma podstawy do tego żeby zostać mistrzem.Nie byłem zadowolony kiedy dowiedziałem się , że w przyszłym roku będzie jeździł dla Red Bulla ale to nie przekreśla jego kariery. Wielu kibiców widzi w nim następce Schumiego.Moim zdaniem jest zbyt wcześnie żeby tak twierdzić ale tak jak pisałem wcześniej - ma on wszystko żeby osiągać równie wielkie sukcesy.Potrzeba tylko trochę czasu i cierpliwości :P Swoją drogą za następce Michaela swego czasu uważano także Nico Hunkelberga.Moim zdaniem to także bardzo dobry kierowca , widziałem kilka wyścigów z jego udziałem w A1GP i naprawdę jeździł dobrze.Ostatnio coś o nim cicho - przynajmniej ja nic o nim w ostatnich tygodniach "nie słyszałem".Jedyne co obiło mi się o uszy to testy w GP2 , no i chyba w przyszłym sezonie będzie tam jeździł , tak? :D
F1-HELP
03.11.2008 08:43
myślenie dzieciarni spod znaku Ferrari Boys jest bardzo schematyczne, Sebek nie myśli o sobie, nie obchodzi go tytuł Hamiltona i już jest cacy hehehe "Jechałem swój własny wyścig i martwiłem się tylko o własny los." Przecież tak na pewno powiedziałby każdy z pozostałych kierowców (no może poza Kovą hehehe) A wyprzedzenie Hama umożliwił Ventylowi nasz Robson. Dziwne, że nawet słowem się o tym nie zająknął. Tylko w kółko, że jechał swoje i nie wiedział gdzie jest hehehe. Hamilton mistrzem i trzeba się z tym pogodzić. Możliwe, że zostanie nim jeszcze wielokrotnie czego nie można powiedzieć o Massie. On nie zdobędzie już tytułu mistrza. Niech z żalu pokręci sobie bączki na wodzie :DDD.
A.S.
03.11.2008 08:42
Zdziwiłbym się, gdyby zrobił wczoraj coś innego. Każdy w F1 walczy o swoje i nie ma sentymentów, wykorzystał słabość Lewisa, który jechał asekuracyjnie i to jego święte prawo. Sprawy tytułu to nie jego rzecz. Mi też wydaje się, że ten kierowca ma szansę zostać mistrzem, tylko ktoś musi pokierować dobrze jego karierą. Opcja Red Bulla to chyba nie ta droga (duża szansa na skończenie jak Button, Alessi i im podobni).
CamilloS
03.11.2008 07:45
Spodobała mi się ta wypowiedź. Wiadomo, że czysta wypowiedź Vettela została przepuszczona przez PR-sitko, ale jeżeli to co widzimy jest chociaż 40% czystej wypowiedzi to ten chłopak jest na swój wiek nadzwyczaj rozsądny i twardy. Oby się tylko nie zmarnował. PS No i wreszcie daliście mu normalną fotę, a nie jakąś trumienną :P
Dale65
03.11.2008 07:25
Jest już chyba Niemcem nowego pokolenia, zaczynam go lubić :) Życzę dostania się do Ferrari, myślę że Schumacher nie pozwoli zatrudnić tam nikogo innego przed nim.
ht-hubcio
03.11.2008 07:23
ciekawe czy byście takie komenty pisali, jakby np. walczył z Massą o pierwsze miejsce :))
mielony
03.11.2008 07:20
Andre na początku Robert utkwił za Sutilem, ale pod koniec to właśnie Robert wyprzedził Vettela a chwilę potem Hamiltona bo miał dosyć wleczenia się za teoretycznie dzić szybszymi kierowcami. Specjalnie go puścili?
rafaello85
03.11.2008 07:07
Super kierowca! Naprawdę. Schumi miał nosa co do jego osoby. Myslę, że on kiedyś będzie startował dla nas - Czerwonych:) A wtedy niech wszyscy inni drżą;p Wówczas ponownie usłyszymy kombinację hymnów: niemiecko-włoskiego czyli moją ulubioną:) Przypomną się stare dobre czasy... ehhh
pawel92setter
03.11.2008 07:03
on już za rok będzie w czołówce! Jego postępy są niesamowite. Pokazał to już w końcówce ubiegłego sezonu... I w tym roku na Monzy i kilku innych wyścigach. Od połowy sezonu regularnie jeździł w punktach
Andre
03.11.2008 06:55
Ten młody jest świetny! Prawdziwy talent! Nawet z Hamiltonem sobie poradzi. Można na niego liczyć, jeśli chodzi o wyprzedzanie ( czego niestety nie można powiedzieć o Robercie :( ). Jak będzie miał lepszy sprzęcik, to powinien byc zawsze w czołówce.
bicampeon
03.11.2008 06:44
Od początku polubiłem tego gościa :) Tylko, żeby pozostał takim jakim jest teraz i nic mu nie odbiło.
michael85
03.11.2008 06:35
Vettel to jest gość :)
Szu
03.11.2008 06:32
Dla nas lepiej żeby Vet był w słabszym zespole, bo z takim nastawienie może w przyszłości zagrażać Robertowi ;)
buran
03.11.2008 06:05
ten chłopak ma najlepszą mentalność ze wszystkic kierowców. myślę, że będzie wielką gwiazdą szkoda tylko, że przejdzie do Red Bulla, który raczej nie będzie bardzo mocny.