BMW Sauber F1.09: Kokpit, opony i hamulce
Zespół BMW Sauber F1 stale walczy o poprawę szybkości swoich samochodów
21.01.0913:10
3694wyświetlenia
Zespół BMW Sauber F1 stale walczy o poprawę szybkości swoich samochodów. Jednak istnieje jeden czynnik, ważniejszy od poszukiwań kolejnych ułamków sekundy - to bezpieczeństwo. Właśnie dlatego kokpit samochodu składa się z wielu systemów bezpieczeństwa, na których Nick Heidfeld i Robert Kubica mogą polegać w stu procentach.
Kierowca siedzi wewnątrz kadłuba monocoque, który działa jak komora bezpieczeństwa i w imponujący sposób łączy niewielką wagę z ogromną sztywnością. Jest tak zaprojektowany, aby pochłaniać ogromną energię w razie wypadku. Ta struktura nośna, wprowadzona do F1 w 1962 r., jest cały czas rozwijana i stanowi kluczowy element bezpieczeństwa.
Monocoque budowany jest z kompozytu włókna węglowego i aluminiowych splotów, a jego wytrzymałość została udowodniona podczas wypadku Roberta w Grand Prix Kanady 2007. Mimo potężnego uderzenia i kilkakrotnego koziołkowania, Polak wyszedł z kraksy praktycznie bez szwanku.
BMW Sauber F1.09 jest wyposażony w wypełniony specjalnym środkiem gaśniczym system, aktywowany w razie pożaru. Kierowca jest przypięty sześciopunktowymi pasami bezpieczeństwa do dopasowanego na miarę fotela kubełkowego, dającego jednocześnie jak największy komfort. Fotel jest wyjmowany po usunięciu dwóch sworzni mocujących. Takie mocowanie gwarantuje możliwość błyskawicznego wyjęcia kierowcy z kokpitu w razie wypadku.
Kask jest nieodłączną częścią wyposażenia kierowcy. Zasada jest prosta: im lżejszy, tym lepszy. Cały kask, razem z wizjerem, wyściółką i podstawową warstwą lakieru, waży niewiele ponad kilogram. Ściśle dopasowana pianka gwarantuje komfort i bezpieczeństwo.
Kierownica pełni podwójną rolę centrum dowodzenia oraz komputera. Dzięki wyświetlaczowi kierowca może monitorować przeróżne funkcje. Kierownica Roberta jest pokryta skórą, a Nick woli dopasowane do uchwytu jego dłoni pokrycie silikonowe.
Opony
Niezależnie od mocy silnika i wydajności aerodynamicznej, przemiana tego potencjału na prędkość na torze wyścigowym byłaby niemożliwa bez opon zdolnych zapewnić odpowiednie osiągi. Biorąc pod uwagę obciążenia, jakim poddawane są opony, wytrzymałość jest kolejnym ważnym aspektem.
W sezonie 2009 firma Bridgestone kolejny raz jest jedynym dostawcą opon dla Formuły 1. Jednak w tym roku japoński producent dostarczy zespołom z królewskiej kategorii wyścigowej opony bez bieżnika: po raz pierwszy od 1997 r. o tytuł mistrzowski w Formule 1 walczyć się będzie na slickach. Gładkie opony zastąpią rowkowane ogumienie, które zostało wprowadzone jedenaście sezonów temu w celu zmniejszenia prędkości pokonywania zakrętów.
Dzięki większej powierzchni styku opony z asfaltem, gładkie opony pozwalają na lepsze wykorzystywanie przyczepności mechanicznej. To umożliwi odzyskanie części przyczepności, straconej w wyniku wprowadzenia nowych przepisów dotyczących aerodynamiki. Zespoły mogły z powrotem przyzwyczaić się do gładkich opon już latem, kiedy Bridgestone udostępnił pierwszą partię slicków do testowania. Szybko okazało się, jak ważną rolę będzie odgrywało odpowiednie rozmieszczenia masy samochodu.
Zmiana opon na gładkie była głównym motywem rozwoju zawieszenia samochodu BMW Sauber F1.09. W przypadku przedniej osi głównym zadaniem było maksymalne wykorzystanie potencjału ogumienia w różnych warunkach. Dodatkowo opony powinny umożliwić kierowcy lepszą reakcję, dzięki poprawionej kinematyce i większej sztywności. O ile przednia oś przeszła tylko kosmetyczne zmiany w porównaniu z modelem F1.08, o tyle tylna oś została całkowicie przeprojektowana i dopasowana do charakterystyki nowych opon. Głównym celem było uzyskanie dobrej trakcji przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu potencjału opon jeśli chodzi o wytrzymałość w czasie pokonywania zakrętów.
Hamulce
Moc hamulców współczesnego bolidu Formuły 1 jest imponująca. BMW Sauber F1.09 potrzebuje zaledwie 50 metrów, aby zwolnić z prędkości 300 km/h do 200 km/h. Cały manewr trwa 0,75 sekundy i w jego czasie na kierowcę działa imponujące przeciążenie rzędu 4,5 g. Wykonane z włókna węglowego tarcze i klocki hamulcowe wymagają do działania temperatur rzędu 500-650°C, a w ekstremalnych przypadkach rozgrzewają się do ponad 1000°C.
Rozwój hamulców w Formule 1 przebiegał z prędkością światła. Początkowo tarcze hamulcowe były wykonane ze stali, ale w 1982 r. do najwyższej serii sportu motorowego wprowadzono lżejsze materiały kompozytowe, oparte na włóknie węglowym. Dzięki lepszemu tarciu znacząco zmalała droga hamowania.
Produkcja najwyższej jakości tarcz hamulcowych jest jednak czasochłonna i kosztowna. Są one utwardzane w autoklawie w temperaturze ponad 2000°C przez kilka tygodni, aby mogły wytrzymać ogromne obciążenia podczas zawodów.
Źródło: Informacja prasowa BMW-Sauber-F1.com
KOMENTARZE