Zespół Williams zaprezentował bolid FW26

05.01.0400:00
Marek Roczniak
2182wyświetlenia

Zespół BMW WilliamsF1 jako pierwszy zaprezentował swój nowy bolid na sezon 2004 - FW26. Prezentacja odbyła się przy torze Ricardo Tormo w Walencji (Hiszpania) i była połączona z pokazową jazdą próbną na oczach dziennikarzy, partnerów zespołu i innych zaproszonych gości. "FW26 nie jest zmodyfikowaną wersją swojego poprzednika, co biorąc pod uwagę względny sukces starego auta może zaskoczyć wielu ludzi" - twierdzi główny projektant - Gavin Fisher, jednocześnie dodając, iż "w Formule Jeden nie można zatrzymać się w miejscu lub zwolnić tempa rozwoju nawet na jedną minutę". Już na pierwszy rzut oka FW26 radykalnie różnie się od swojego poprzednika. Uwagę zwraca przede wszystkim krótszy nos bolidu i sposób zamocowania do niego przedniego spojlera (na szeroko rozstawionych "kłach"). Rozwiązanie to ma ułatwić przepływ powietrza zarówno nad, jak i pod przednią geometrią bolidu, co w efekcie polepszy całą aerodynamikę, aż do tylnego skrzydła FW26. Jest to drugie pod względem ilości dokonanych zmian auto, wyprodukowane przez zespół Williams w ostatnich latach. Decyzja o wcześniejszej niż w zeszłym roku prezentacji (FW25 został zaprezentowany w ostatni dzień stycznia, czyli ponad trzy tygodnie później) została podjęta w celu zyskania większej ilości czasu na przeprowadzenie przedsezonowych testów i wyeliminowanie ewentualnych błędów. "Zdajemy sobie sprawę, że niemożność wydobycia całego potencjału FW25 we wczesnej fazie sezonu miała znaczący wpływ na porażkę w walce o obydwa tytuły mistrzowskie".


Jeszcze większe wyzwanie stanęło tym razem przed konstruktorami silnika BMW P84 V10, który łączy niewielkie podobieństwo z zeszłorocznym silnikiem P83. Wiąże się to z nowymi przepisami, wprowadzonymi na sezon 2004 przez FIA w regulaminie sportowym, które narzucają użycie tylko jednego silnika na każdy bolid przez cały weekend Grand Prix. W związku z tym jeden silnik musi wytrzymać ponad 800km, czyli dwa razy większy dystans niż w sezonie 2003. "Jeśli silnik ma mieć dłuższy czas życia, każdy jego komponent musi być z założenia wytrzymalszy. Oznacza to, że silnik będzie większy, cięższy i co za tym idzie będzie miał mniejszą moc, a to jest cena, jaką trzeba zapłacić za postęp. Minimalizacja strat przy jednoczesnym zapewnieniu wytrzymałości to cel, który będziemy starali się osiągnąć" - powiedział dyrektor BMW Motorsports - dr Mario Theissen. BMW P84 został opracowany przez inżynierów pod dowództwem Heinza Paschena - szefa działu rozwojowego BMW F1, we współpracy ze specjalistami z centrum badawczo-innowacyjnego BMW (FIZ). Prace nad nowym silnikiem rozpoczęły się już w listopadzie 2002 roku. W maju 2003 roku pierwsza wersja P84 była testowana w monachijskiej fabryce, natomiast w lipcu rozpoczęto testy wersji, która nadawała się do zamontowania do bolidu FW25. Oficjalny debiut na torze nastąpił na początku września, a miało to miejsce na torze Monza.


Barwy zespołu Williams po raz czwarty z rzędu reprezentowali będą ci sami kierowcy - Juan Pablo Montoya i Ralf Schumacher. Wiadomo już jednak, że dla Kolumbijczyka 2004 będzie ostatnim rokiem startów w stajni z Grove, gdyż kierowca ten w zeszłym miesiącu ogłosił podpisanie kontraktu z zespołem McLaren. Zapytany o to, czy decyzje podjęte w związku z dalszą przyszłością będą miały negatywny wpływ na jego postawę w sezonie 2004, Montoya odpowiada zdecydowanie nie. "Zarówno zespół BMW WilliamsF1, jaki i ja mamy wspólny cel w 2004 roku i jest nim wygrywanie wyścigów. Wyjaśniłem zespołowi, że zobowiązuję się dać z siebie wszystko w nadchodzącym sezonie, a zespół potwierdził, że będzie mnie całkowicie wspierał". Z kolei na pytanie, dlaczego zdecydował się na odejście z zespołu Williams po zakończeniu sezonu 2004, Kolumbijczyk odpowiada: "Jest wiele powodów i była to bardzo trudna decyzja. Czas pokaże, czy dokonałem słusznego wyboru, jako że obydwa zespoły należą do ścisłej czołówki w Formule Jeden i są bardzo profesjonalne. Nie chodziło tutaj tylko o pieniądze, co sugerują niektóre gazety, a już na pewno nie o to, że według mnie zespół BMW WilliamsF1 nie jest w stanie sięgnąć po tytuły, ponieważ spodziewam się, że uczynimy to właśnie w tym roku".


Tymczasem młodszy z braci Schumacherów został między innymi zapytany o to, jak ocenia zmiany w przepisach na nadchodzący sezon. "Pozytywnie. Zwłaszcza przepis dotyczący możliwości użycia tylko jednego silnika przez cały weekend. To jest nam na rękę, gdyż mamy jeden z najmocniejszych i zarazem najbardziej niezawodnych silników". Niemiec wypowiadał się także na temat oczekiwań względem ósmego sezonu w Formule Jeden. "Oczekiwania naszego zespołu są dosyć duże po ostatnim sezonie, tak jak również i moje. Mam nadzieję, że FW26 będzie konkurencyjny już od początku sezonu, i że silnik BMW będzie ponownie najlepszy. Wtedy będziemy mogli zacząć myśleć na poważnie o tytule i o zrzuceniu Ferrari z czołowej pozycji". Na koniec Ralf Schumacher powiedział, że jego siła tkwi w dobieraniu dobrych ustawień bolidu na wyścig, które gwarantują zdobycie punktów nawet w przypadku niezbyt wysokiej pozycji startowej. Najlepszym przykładem jest zeszłoroczny wyścig na torze Hungaroroing, na którym wyprzedzanie jest bardzo trudne, a mimo to Niemiec z końca stawki przebił się na czwartą pozycję.

Podsumowując zespół Williams wydaje się być bardzo dobrze przygotowany do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu 2004. Wszystko będzie jak zwykle zależało od tego, jak dobry bolid wraz z silnikiem udało się skonstruować inżynierom. Tym niemniej biorąc pod uwagę większą ilość czasu niż przed rokiem na przeprowadzenie testów, w których ponownie uczestniczył będzie doświadczony kierowca testowy Marc Gene, wszystko jest na dobrej drodze. Pojutrze (środa) rozpoczynają się oficjalne testy nowego samochodu na innym hiszpańskim torze - Jerez. Dane techniczne FW26 znajdują się w dziale zespoły.

Źródło: BMW.WilliamsF1.com