LiGNA: F1: Grand Prix Węgier - konferencja prasowa

26.01.0911:13
Crow
1711wyświetlenia

Gratuluję Malarz! Wyśmienita jazda. Opowiedz nam o swoim wyścigu.
Malarz (P1): Start miałem dobry. Nie było idealnie mimo przeprowadzonych prób startów, które czasem wypadały lepiej, ale wystarczyło do bezproblemowego dojazdu do T1. Na dohamowaniu próbował zaatakować mnie Figo. Pojechałem swoje i ciasno wszedłem w T1 wiedząc, że z tak opóźnionym hamowaniem Figo przestrzeli wejście. Za mną znalazł się Darondi. Był moment, że wystraszyłem się jego tempa i myślałem że przez cały wyścig będę musiał się bronić, jednak kiedy opony nabrały temperatury mogłem bardziej przycisnąć i zacząć powoli budować przewagę. Do pierwszego postoju udało mi się uzbierać cztery sekundy, uciekając jakieś jedna dziesiąta, dwie dziesiąte na okrążeniu. Po drugim postoju przewaga wzrosła do ponad dziesięciu sekund. Dalej nie odpuszczałem i przez cały dystans wyciskałem z samochodu wszystko. Gdy miałem ponad piętnaście sekund przewagi, przesadziłem na wejściu w szósty zakręt. Złapałem dwoma kołami trawę na dohamowaniu i niestety nic już nie mogłem zrobić. Udało mi się wygrzebać ze żwiru tuż przed Darondim. Próbował mnie jeszcze zaatakować na siódmym zakręcie, ale chyba się zagotował i mimo, że zostawiłem mu miejsce, uderzył lekko we mnie i wykręcił spina. Po tym zdarzeniu do końca wyścigu skupiłem się tylko na pilnowaniu bezpiecznej przewagi. Wiedziałem, że jestem szybki w zakrętach, ale wolny na prostych więc musiałem cisnąć w zakręcie piętnastym i szesnastym. Ostatnie okrążenie pojechałem już spokojnie. Na przedostatnim zakręcie wyścigu tylna oś dała jeszcze o sobie znać ale i tak na mecie miałem sześć dziesiątych przewagi. Bolid nie prowadził się zbyt dobrze ponieważ często musiałem puszczać dość mocne i długie kontry żeby tył nie uciekał. Patrząc na wolne zakręty nie jest to aż takie uciążliwe i czasami może pomóc zacieśnić tor jazdy. Niestety w szybkich zakrętach dobijał mi tył, a niestety konieczność kontrowania przy prędkościach powyżej 200km/h jest już ryzykowna, a takie sytuacje zdarzały się w zakręcie czwartym i trzynastym.

Darondi, Tobie również gratuluję! Świetna jazda zaowocowała zdobyciem drugiej lokaty. Opisz nam swój wyścig.
Darondi (P2): Dzięki. Wyścig ułożył się po mojej myśli. Zrobiłem to, co założyliśmy z inżynierami. Potrzebowaliśmy bezbłędnego wyścigu, pod nieudanym Hockenheimringu, co też wyszło. Podczas wyścigu nie miał żadnych wielkich problemów, poza przegrzewającymi się oponami. Jestem zadowolony, i mam nadzieję, że tą formę utrzymam do końca sezonu.

PaVel, Tobie także składam gratulacje. Jak wyglądał Twój wyścig?
PaVel (P3): To był udany wyścig. Tuż na starcie straciłem 2 pozycję. Na pierwszym zakręcie SammY pchał się strasznie i nie patrząc w lusterka zajechał mi drogę i o mało nie staranowałem Figa. Po odzyskaniu dwóch straconych pozycji utrzymywałem dobre tempo i budowałem przewagę nad rywalami. Ogólnie cały wyścig jechałem sam. Gratuluję Malarzowi oraz Darondiemu. Pojechali świetny wyścig i byli poza zasięgiem podczas tego GP.

Obaj z Malarzem zdobyliście podium, ale nadal jesteście na drugiej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Waszym celem jest zdobycie tytułu dla Malarza czy raczej walka o mistrzostwo w klasyfikacji zespołów?
PaVel (P3): Malarz zdobywając punkty do klasyfikacji indywidualnej , automatycznie dodaje punkty dla naszego teamu. Razem będziemy starać się o zwycięstwo w tabeli kierowców oraz konstruktorów. Niestety mamy utrudnione zadanie ponieważ CrowF1 = utrzymuje bardzo dobre tempo. Zapowiada się naprawdę ekscytująca walka w końcówce sezonu.

Malarz, jesteś wiceliderem w klasyfikacji kierowców tracąc do Figa trzy punkty. Na wyścigu w Niemczech się nie zjawiłeś. Żałujesz takiego obrotu sprawy? Uważasz, że odzyskasz pierwsze miejsce?
MalarzF1 (P1): Bardzo żałuję, że nie pojechałem w Niemczech. Bardzo lubię tor Hockenheim i zawsze byłem na nim bardzo szybki. Z dużym obciążeniem potrafiłem kręcić bardzo dobre czasy, ale niestety stało się to, co się stało. Trzy punkty to niby niewiele patrząc na to że zostało czterdzieści do zdobycia. Realia jednak pokazują, że może to być bardzo dużo. Figo jest bardzo szybkim i regularnym kierowcą i popełnia też coraz mniej błędów. Na pewno zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby zdobyć tytuł, jednak będzie bardzo trudno.

Jakie czynniki wpływają na tak świetne rezultaty? Jak jesteś na podium - to zawsze jako zwycięzca…
Malarz (P1): Można w sumie powiedzieć, że jak wszystko idzie po mojej myśli to wygrywam. (śmiech) W Bahrajnie byłem bardzo mocny, niestety start zakończył się spadnięciem w środek stawki. Później kolizja z Sobczakiem w której straciłem kolejne pozycje. Utknięcie za Rubiqiem i później kolizja z nim. Mimo tego dojechałem na podium, ale jedna minuta kary pozbawiła mnie zdobycia miejsca w pierwszej trójce. W Grand Prix Turcji byłem szybki mimo, że miałem problemy ze sprzętem. Niestety mój wyścig zniszczył Darondi uderzając w mój tył. W Monako byłem na prowadzeniu, a później pękła opona i Figo mocno się oddalił. Po postoju w boksie bardzo mocno cisnąłem odrabiając jedną sekundę na okrążeniu. Niestety później błąd i nie zdobyłem nic. Co do Grand Prix na torze Silverstone, to po prostu byłem wolny. Nie ustawiłem dobrze setupu i wszędzie traciłem.

Darondi, Wasz bliźniaczy team z pewnością będzie miał problemy z obroną trzeciej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Jak sądzisz, uda im się ją obronić? Który team jest dla nich największym zagrożeniem?
Darondi (P2): Uważam, że CrowF1 Plus jest na siłach, by móc obronić trzecią pozycję. W swoich szeregach ma dwóch solidnych kierowców którym los by sprzyjał, na pewno zapunktowali by nie wiele mniej od tytularnego teamu.

Wtedy, gdy debiutował Figo myślałeś, że może on walczyć o złote laury?
Darondi (P2): Nie, nie przyszło mi to do głowy. Nie widziałem go wcześniej, ale sądziłem, że osoba wybrana przez Crow'a może wiele zdziałać.

PaVel, spodziewałeś się tak dobrego rezultatu w wyścigu o Grand Prix Węgier?
PaVel (P3): Podczas testów starałem się znaleźć dobre ustawienia bolidu i wszystko szło po mojej myśli. Samochód prowadził się bardzo dobrze, a czasy pozwalały myśleć mi o podium. Przed wyścigiem oczywiście nie ustalam sobie miejsca, które chcę zdobyć. Zawsze jadę najszybciej jak mogę.

Malarz, po zdobyciu złotego pucharu w Australii spodziewałeś się, że przez cały sezon będziesz głównym faworytem do zdobycia mistrzowskiej korony?
MalarzF1 (P1): Do GP Australii nic nie było pewne. Po wyścigu wiedziałem, że będę się liczył w stawce, chociaż nie myślałem wtedy za bardzo o tytule. Każdy wyścig jest inny i zawsze trzeba się skupić na tym, co nas będzie czekało. Do końca mistrzostw jeszcze długa droga i czekają nas cztery wyścigi na których trzeba być ogromnie skupionym.

Darondi opowiedz nam o swoich celach na przyszłe Grand Prix Europy. Jak oceniasz obiekt położony nad lazurowym krajobrazem Walencji?
Darondi (P2): Cel jest taki jak zwykle - zdobyć jak największa ilość punktów, oraz pojechać bezbłędny wyścig. Osobiście nie przepadam za tym torem. Nie czuję się na nim najlepiej. Konfiguracja owszem, jest ciekawa i lubię tory gdzie jest sporo zakrętów, ale gdy wyjechałem pierwszy raz na ten obiekt, szybko z niego uciekłem.

Jak się czujesz w zespole CrowF1? Jeździć w mistrzowskiej stajni to nie lada zaszczyt…
Darondi (P2): Zaszczyt jest, oczywiście, ale staram się tego tak nie traktować. Inaczej trema i stres. Za niedowożone punktów po prosty by mnie zjadły. Skoro zostałem wybrany, abym jeździł w tym teamie to znaczy, że jestem tego wart i staram się dziękować za tą szansę każdym zdobytym punktem.

PaVel, jesteś czwarty w klasyfikacji kierowców. Oceń swoje szanse na końcowy rezultat trwającego i pasjonującego sezonu 2008/2009.
PaVel (P3): Przed sezonem nie spodziewałem się tak dobrego miejsca. Jeżeli nie będę popełniał błędów oraz utrzymam dobre tempo do końca sezonu to trzecie lub czwarte miejsce w klasyfikacji wydaje się bardzo realne. Muszę także uważać na rywali znajdujących się tuż za moimi plecami, ponieważ różnice w tabeli są minimalne. Walka o najniższe miejsce na podium będzie toczyła się na pewno do ostatniego okrążenia wyścigu o Grand Prix Brazylii.

Jak wygląda Twoja współpraca z Malarzem i Twoim zespołem? Przez cały, trwający sezon nadal walczycie o mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów…
PaVel (P3): Malarz to bardzo dobry partner. Dysponuje dużym doświadczeniem i zawsze służy mi pomocą. Często tłumaczy mi za co odpowiadają niektóre opcje w setupie, używając do tego różnych przykładów, zdjęć i tak dalej... Niestety nasze style jazdy to dwie różne bajki. Malarz jeździ agresywnie, a ja preferuję łagodny styl jazdy, dlatego nasze ustawienia bolidów znacznie się różnią. Ogólnie w naszym teamie panuje bardzo przyjemna atmosfera, wspólnie będziemy starać się zdobyć mistrzostwo w klasyfikacji generalnej i konstruktorów.

Malarz, znów przewidujesz wygrać na zbliżającym się Grand Prix Europy? W kim widzisz największego rywala w walce o zwycięstwo na tymże torze?
MalarzF1 (P1): Jest kilku kierowców którzy są bardzo szybcy i potrafią się włączyć w walkę o zwycięstwo. Na pewno jednym z faworytów jest Darondi, który po kilku słabszych występach wraca do formy. Nie wiem co się stało z Figo na Węgrzech, ale sądzę że w Grand Prix Europy będzie bardzo mocny. Na pewno będę się starał wygrać, ale wszystko okaże się dopiero na mecie. Muszę tylko ustawić dobrze bolid, unikać problemów i jechać jak najszybciej mogę. Reszta nie zależy ode mnie. (śmiech)

Master

KOMENTARZE

3
The Wolf
30.01.2009 07:34
No nie! Moje konferencje prasowe się chowają przy Crow'ie. Ale to zabrzmiało... Zwracam godność.
SoBcZaK
26.01.2009 10:06
A gdzie wywiad ze mną? taki sukces tu odniosłem a wy... z takimi matołami co wygrywają wyścigi zrobią wywiad a z miszczem już nie XD
Darondi
26.01.2009 06:36
w końcu coś ruszyło :P Są drobne błędy, gdzie niegdzie mi powycinałeś tekst Majster... :P Mój cel do końca sezonu - wygrać wyścig :D Choć jeden! MALARZ daj chociaż raz xd