Ecclestone nie odrzuca możliwości wykluczenia McLarena

Zdaniem Anglika możliwa jest nawet najsurowsza kara względem zespołu z Woking
09.04.0915:04
Filip Kapica
3034wyświetlenia

Bernie Ecclestone sądzi, że McLaren może nawet otrzymać karę wykluczenia z wyścigów Formuły 1 po stawieniu się przed Światową Radą Sportów Motorowych FIA za oszukiwanie sędziów.

McLaren stawi się przed Federacją w tygodniu po Grand Prix Bahrajnu, aby odpowiedzieć na zarzuty wprowadzenia w błąd sędziów w związku z sytuacją, w której Jarno Trulli wyprzedził Lewisa Hamiltona w Australii w czasie neutralizacji wyścigu. Jak się później okazało, zespół nakłonił Anglika do skłamania w swoim oświadczeniu dotyczącym całej sprawy.

Wachlarz możliwych kar jest ogromny, gdyż zespół może zostać ukarany tylko reprymendą, bądź nawet wykluczony z udziału w tegorocznych wyścigach. Musimy przyjrzeć się wszystkiemu z bliska. Tu chodzi o kradzież punktów i pozycji, ale to wszystko ma swoją wartość pieniężną. Jest to więc zdecydowanie oszustwo, chociaż jestem pewien, że wszystko zaczęło się dość niewinnie, bez przemyślenia dalszych możliwych konsekwencji - powiedział Ecclestone.

Naturalnie opcji jest bardzo wiele, ale wykluczenie jakiegokolwiek zespołu z udziału w wyścigach byłoby czymś strasznym. Niemniej jednak może stać się i tak. Nie tak dawno McLaren stawiał się przed Federacją, a kiedy następuje to po raz kolejny w krótkim czasie, to sytuacja nigdy nie jest zbyt korzystna - zakończył 79-latek.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

14
A.S.
10.04.2009 09:08
Po części drogi Bart2005 masz rację. Od jakiegoś czasu F1 działa mi na nerwy. Może dlatego, że bardzo przywiązałem się do niej, to ciężko mi się z nią rozstać. Taka toksyczna miłość. Głęboko wierzę jednak w to co piszę o aferzę, może kiedyś w przyszłości kulisy tego „sportu” wyjdą na jaw i wszyscy przekonają się , że miałem trochę racji. Na razie jednak nie liczę tu na zrozumienie. Pozdrawiam.
Bart2005
10.04.2009 08:10
A.S. za każdym razem kiedy pojawiają się podobne informacje dotyczące Mclarena, Ty piszesz, że jest to nagonka i piszesz "tego bajzlu o nazwie F1 nie warto już oglądać". Może czas spełnić obietnicę i zaprzestać się denerwować, bo wydaje mi się, ze zdrowie na tym tracisz. Nie mam nic do Ciebie ale uważam, że z tą "aferą" to lekka przesada. Mclaren sam się "podkłada", to wszystko.
A.S.
10.04.2009 06:47
„Wachlarz możliwych kar jest ogromny, gdyż zespół może zostać ukarany tylko reprymendą, bądź nawet wykluczony z udziału w tegorocznych wyścigach” – to stwierdzenie Berniego jest kluczowe i wyraźnie odzwierciedla stan prawodawstwa w F1. To tak jakby w normalnym prawie było napisane: za kradzież batonika w sklepie możesz zostać pouczony, albo powieszony, zależy od humoru sędziego. Teraz już jestem niemal pewien, że od 2007 trwa na McLarena nagonka, której oczekiwanym efektem ma być osłabienie i przejęcie zespołu. Na różne sposoby próbuję się złamać tą ekipę, a wrogiem nr 1 jest oczywiście Ron Dennis, to on broni McLarena przed przejęciem jak lew. Nie udało się go pozbyć tzw „aferą szpiegowską”, to próbuję się dalej na inne sposoby. To , że odszedł w cień też nic nie dało. Generalnie teraz chodzi o maksymalne osłabienie McLarena, poprzez różne kary, nagonki, aferki, ośmieszanie itp., by w efekcie zespół nie miał wyjścia, pozbawiony sponsorów, zeszmacony, ogólnie nie lubiany za bezcen został kupiony. Myślę, że w tej aferze – bo to jest właśnie afera, a nie jakieś kłamstewka Hamiltona – udział bierze zarówno Maksiu jak i Bernie z ich organizacjami, Ron już dawno im podpadł, jest za silną osobowością, jest niewygodny, a komu zależy na kupieniu McLarena to wiadomo. Wasal z pod znaku trójramiennej gwiazdy będzie mniej krnąbrny. Myślę, że McLaren może otrzymać tą najsurowszą karę, wtedy już będę wiedział, że tego bajzlu o nazwie F1 nie warto już oglądać, bo nie ma to już nic wspólnego ze sportem, rywalizacją, a jest to kolejna telenowela, reality show, kiepsko reżyserowany przez Panów M.M. i B.E. Może zacznę znowu to kiedyś oglądać jak tych panów już nie będzie i znowu zacznie to być rywalizacja na zdrowych sportowych zasadach.
sebas
09.04.2009 06:07
Nic im nie zrobią. pogrożą palcem i tyle. Zbyt duże pieniądze wchodzą w grę. Zbyt wielu "ważnych" ludzi by na tym straciło.
paolo
09.04.2009 05:12
Moim zdaniem jak na taką ***ołę zostali wystarczająco ukarani. Uparcie będę powtarzał, że w tamten weekend na większą karę zasługiwała Toyota za jawne oszustwo techniczne! Wszystko wskazuje na to, że LiarGate to kolejna po SpyGate i SexSkandalu część rozgrywki Mosley - Dennis. Ron żeby uniknąć zemsty po ujawnieniu zabaw Maxa oddał stery figurantowi Whitmarshowi, ale widocznie Mosley na to nie poszedł i przez LiarGate próbuje pozbawić go wszelkiej kontroli nad zespołem. Jeśli Dennis ma kamerki w nowym burdelu Maxa, to możemy się wkrótce spodziewać kolejnego "dziadowskiego" pornola. To taka moja dość stara teoria spiskowa, w którą sam nie wierzę, ale chyba zacznę :) bo dzisiaj przeczytałem, że pierwsze co zrobił Lewis to zadzwonił do Mosleya :) a teraz papa Hamilton żąda odsunięcia Dennisa :) Może i McLaren z Hamiltonem małym kłamstewkiem działali na szkodę F1, ale na pewno nie tak jak Mosley faszystowskim seksem grupowym :) Do tego McLaren będzie musiał oczywiście zapłacić grube miliony, a Max się przymierza do kolejnej kadencji jako głowa FIA. No i pewnie wygra :) W DSQ nie bardzo wierzę bo to się nikomu finansowo nie opłaca choć starcza zemsta rządzi się swoimi prawami. Tak czy inaczej Dennis ma pozamiatane. Berniemu podpadł ostro przed Australią, więc go Max nie musiał mocno przekonywać, a teraz Hamilton postanowił stanąć po stronie dwóch "niezatapialnych". W końcu przegrywać nikt nie lubi :)
YAHoO
09.04.2009 03:49
Jak Bernie coś mówi to trzeba to brać na serio, bo ile to już takich "wybryków" okazało się rzeczywistością ?
Szkot
09.04.2009 02:31
Hiehiehie, bezsensowne podtrzymywanie napięcia, na zasadzie werbli w cyrku zanim akrobata wykona jakąś sztuczkę. Wykluczenie [color=red]McLarena[/color] jest tak samo możliwe jak to że kiedyś w pewnym państwie azjatyckim nastanie demokracja. ______________ McLaren Mercedes-Benz --> tak brzmi nazwa brytyjskiego zespołu. Piszę o tym, bo chyba nie wszyscy pamiętają... /// rafaello85
im9ulse
09.04.2009 01:57
od razu dyby i chłosta...Mosley mógłby się zająć chłostą (ma doświadczenie),a Bernie dybami...[color=red]McLaren[/color] jest na cenzurowanym jak kiedyś Honda i Ferrari...teraz to juz beda tylko kolejne ciosy przyjmowali...
adamo342
09.04.2009 01:54
i ciekawe kto będzie teraz jeździł w f1 jest coraz mniej zespołów powinien robic tak żeby ich było więcej a nie mniej
Adam1970
09.04.2009 01:46
Dostali niedawno karę 100 mln dolarów. Sądzę,że teraz też będzie kara finansowa. W całkowite wykluczenie nie wierzę. Mogą jeszcze zostać zabrane wszystkie punkty do końca sezonu w konstruktorach. A Lewis będzie miał pogrożone palcem.
pjaxz
09.04.2009 01:30
Niech nikogo nie zdziwi co mówi dziadzia Bernie. Jemu nie chodzi o żadna sprawiedliwość itd. tutaj chodzi tylko o to by ugrać coś w wyniku zakulisowych porozumień... Idealna okazja by podzielić niewygodną dla Ecclestone'a FOTA Generalnie cała afera z oszustwem jest już mega nudna...
A-J-P
09.04.2009 01:25
Szczerze nudzą już mnie te sprawy. Szumu przy tym tyle robią.
rafaello85
09.04.2009 01:18
Nie zdziwiłbym się gdyby faktycznie wykluczono ich z mistrzostw, bo w końcu to już kolejna poważna sprawa w ciągu niecałych dwóch lat. Światowa Rada Sportów Motorowych mogła się wkurzyć. Jednak osobiście nie wierzę w taki rodzaj kary. Jest tylko 10 ekip w stawce, poza tym McLaren ma sporo kibiców na świecie. W skład WMSC wchodzą ludzie z FOM. Bernie wie doskonale, że DSQ stajni z Woking mogłaby się odbić na popularności tego sportu, a tym samym na przychodach.
scanner
09.04.2009 01:13
On tez powinien zostać wykluczony z wyścigów. I z mojej lodówki...