WTCC: Menu zwycięzcą nietypowego drugiego wyścigu w Pau

Szwajcar zapewnił Chevroletowi czwarte zwycięstwo z rzędu
17.05.0917:55
Qnik & Maraz
4306wyświetlenia

Zwycięzcą drugiego wyścigu we francuskim Pau został Alain Menu. W tym bardzo nietypowym, dwukrotnie przerywanym, pełnym emocji i zupełnie nieprzewidywalnych zdarzeń wyścigu, Szwajcar pokonał Augusto Farfusa i Roberta Huffa, zapewniając Chevroletowi czwarte zwycięstwo z rzędu.

Drugi wyścig rozpoczął się pod znakiem pochmurnej pogody, jednak nie padało. Start zatrzymany najlepiej wykorzystały samochody BMW, jednak w wyniku walk między kierowcami tej marki z walki odpadli Sergio Hernandez i Jorg Muller. W bandę uderzył również Tom Boardman, uszkadzając tylne zawieszenie w swoim Seacie.

Po tym zamieszaniu na torze znienacka pojawił się samochód bezpieczeństwa, zanim w ogóle wywieszono tablice informujące kierowców o tym fakcie. W dodatku kierowca samochodu bezpieczeństwa wyjechał z boksów w bardzo niefortunny sposób, jadąc w poprzek toru w kierunku lewej bandy za bardzo szybkim, ślepym zakrętem nr 1.

Jadący w tym momencie na prowadzeniu niezależny kierowca Franz Engstler nie zdołał oczywiście wyminąć SC i uderzył w niego z impetem, co skończyło się poważnym uszkodzeniem obu samochodów, które nie nadawały się już do jazdy. Żeby było śmieszniej, samochód bezpieczeństwa był marki Chevrolet i dzięki całemu zdarzeniu, po którym wywieszono czerwoną flagę, na prowadzenie wyszedł kierowca właśnie tego producenta - Alain Menu.

Kilkanaście minut później, gdy tor został uprzątnięty, nastąpiło wznowienie wyścigu za zapasowym samochodem bezpieczeństwa. Restart przebiegł bardzo spokojnie, wręcz zachowawczo, a BMW i Chevrolety, tak jak w poprzednim wyścigu, zaczęły natychmiast uciekać Seatom, które były po prostu zbyt wolne w ten weekend. Kary przejazdu przez boksy otrzymali po restarcie Jorg Muller, Felix Porteiro i Wiktor Szapowałow. Do całkowitego dystansu wyścigu doliczone też zostało jedno okrążenie w związku z pojawieniem się na torze samochodu bezpieczeństwa.

Tak jak w pierwszym wyścigu, na czele stawki jechał kierowca Chevroleta - tym razem był to Alain Menu - a za nim przez cały czas podążali Farfus, Huff i Priaulx, mając niewielką stratę. Na 10 okrążeniu Rickard Rydel wykręcił bączka. Szwed zdołał jednak powrócić do walki. Z problemami zmagał się również Martin Colak, który tracił kolejne pozycje na rzecz kierowców Łady. Alex Zanardi skończył natomiast na 12 okrążeniu przebijanie się przez kolumnę Seatów, co zajęło mu naprawdę niewiele czasu, gdyż przewaga BMW była miażdżąca.

Straty odrabiał też Jorg Muller, który dogonił kierowców Łady i zaczął ich wyprzedzać. Tymczasem na 14 okrążeniu Laurent Cazenave, który jechał na ósmym miejscu i był liderem wśród kierowców niezależnych, otrzymał karę przejazdu przez boksy. Podczas ostatnich kilku okrążeń Roberta Huffa zaciekle atakował Andy Priaulx, który musiał robić to bardzo ostrożnie, gdyż wcześniej otrzymał biało-czarną flagę ostrzegawczą za zbyt agresywną jazdę.

Na 19 okrążeniu wyścig zakończył Kristian Poulsen, którego samochód odmówił posłuszeństwa. Jak się później okazało, było to ostatnie okrążenie wyścigu, gdyż doszło na nim do kolizji między Cayrolle'm a Larinim podczas walki o ósmą pozycję. Francuz popełnił błąd na wyjściu z jednego z zakrętów i odbijając się od bandy wpadł pod koła jadącego za nim Lariniego. Samochody zderzyły się ze sobą z dość dużą siłą i zatrzymały się na torze, a także posypało się wiele odłamków.

Organizatorzy stwierdzili wówczas, że nie ma już sensu kontynuować wyścigu i nad torem pojawiły się czerwone flagi. Na ostatnim incydencie najbardziej skorzystali Zanardi, dwa fabryczni kierowcy Seata - Gabriele Tarquini i Yvan Muller oraz niezależny kierowca Eric Cayrolle, którzy zostali sklasyfikowani na miejscach 5-8. Po ośmiu wyścigach liderem mistrzostw jest nadal Yvan Muller, jednak jego przewaga nad drugim kierowcą (Farfus) stopniała już do sześciu punków. Kolejne dwa wyścigi zostaną rozegrane w ostatni weekend maja na torze Ricardo Tormo.

P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Alain Menu (12)Chevrolet Cruze LT180h52m22,26010
2Augusto Farfus (8)BMW 320si18+0:00,3518
3Robert Huff (11)Chevrolet Cruze LT18+0:03,0666
4Andy Priaulx (6)BMW 320si18+0:03,3255
5Alessandro Zanardi (9)BMW 320si18+0:16,1534
6Gabriele Tarquini (2)SEAT Leon 2.0 TDI18+0:17,7283
7Yvan Muller (1)SEAT Leon 2.0 TDI18+0:19,6862
8Eric Cayrolle (29)SEAT Leon 2.0 TFSI18+0:22,4251
9Nicola Larini (14)Chevrolet Cruze LT18+0:22,581
10Kristian Poulsen (26)BMW 320si18+0:23,297
11Tiago Monteiro (5)SEAT Leon 2.0 TDI18+0:28,247
12Jordi Gene (4)SEAT Leon 2.0 TDI18+0:29,778
13Jaap van Lagen (18)LADA 110 2.018+0:34,095
14Laurent Cazenave (33)BMW 320si18+0:38,990
15Wiktor Szapowałow (20)LADA 110 2.018+0:44,402
16Marin Colak (28)SEAT Leon 2.0 TFSI18+0:52,439
17Felix Porteiro (23)BMW 320si17+1 okr.
18Jörg Müller (7)BMW 320si17+1 okr.
19Tom Coronel (21)SEAT Leon 2.0 TFSI15+3 okr.
Niesklasyfikowani
20Mehdi Bennani (30)SEAT Leon 2.0 TFSI11
21Rickard Rydell (3)SEAT Leon 2.0 TDI10
22Kirył Ładygin (19)LADA 110 2.09
23Franz Engstler (25)BMW 320si1
24Tom Boardman (22)SEAT Leon 2.0 TFSI1
25Sergio Hernandez (10)BMW 320si0
Najszybsze okrażenie: Jörg Müller - 1:23,488 na 6 okrążeniu

KOMENTARZE

10
Grekyy
18.05.2009 02:27
To że części fruwają w powietrzu nie dziwi mnie w żadnej serii z końcówką TCC, ale incydent z "un-safety carem" to faktycznie lekka parodia. Komentatorzy na polskim eurosporcie zareagowali w pierwszej chwili właśnie śmiechem, mimo że wyglądało to dosyć niebezpiecznie, bo otworzyły się drzwi od strony kierowcy. Ale trzeba też przyznać, że kierowcy wyścigowi też "dali czadu", bo wykruszali się kolejno dosłownie w każdym zakręcie pierwszego okrążenia.
Huckleberry
17.05.2009 11:39
Ale żenada z tym SC. Źle sie dzieje w WTCC. Wyścigi coraz bardziej zaczynają przypominać ruletkę :(
Kamikadze2000
17.05.2009 08:25
Brawo dla Menu za zwycięstwo. Potwierdza to tylko, że samochód o nazwie "Cruze" się sprawdził. Ogólnie cały wyścig niesamowicie chaotyczny. Nigdy jeszcze takiego nie widziałem. Wina z całą pewnością leży po stronie kierowcy SC, ale również dyrektora wyścigu. Tak to byłaby szansa na historyczny triumf kierowcy niezależnego (nie przypominam sobie, by kiedyś taka sytuacja się powtórzyła. Oj, nie chciałbym być w skórze tego kierowcy (SC). Oprócz tego niebezpiecznie też wyglądał pożar Hernandeza, choć na początku wyglądało to na zwykłe stuknięcie w bandę. Miejmy nadzieje, że takich sytuacji nie będzie.
timo23
17.05.2009 07:41
Dla mnie był to najśmieszniejszy początek wyścigu, jaki oglądałem :)
Fisico_F1_ASR
17.05.2009 07:02
cudowny wyścig "WTCC to najciekawsza seria motorsprtu na świecie"
wierchus03
17.05.2009 05:35
A mi się wydaje że zespół Chevroleta był w zmowie z kierowcą SC. Zagrozili mu że jeśli nie wyeliminuje BMW to na następny wyścig dostanie Aveo albo Sparka;) Oczywście wydarzenie żałosne, a za główną przyczynę uznałbym słabą widoczność w tym miejscu, chociaż faktycznie kierowca SC powinien wyjechać wcześniej i ustawić się w dobrze widocznym miejscu. Możliwe że w ostatniej chwili zdecydowano się wypuścić go na tor, więc zespoły nie zdążyły powiadomić o tym kierowców.
Master
17.05.2009 04:19
A tu cały incydent: http://www.youtube.com/watch?v=pBmv4ioyukY
tommakrwro
17.05.2009 04:15
Twarzer, wypuścić SC może i można, ale jak można tak beztrosko wyjechać na tor? Do tej pory najdziwniejsza sytuacja z SC jaką widziałem to spin SC kilka lat temu w WSbR (Chyba nawet kubica wtedy tuż za nim jechał), ale to bije wszystko.
tomekf248
17.05.2009 04:07
Brakuje wzmianki o pożarze auta Hernandeza. Co do SC to była wręcz komiczna sytuacja. Nigdy jeszcze nie widziałem wypadku z udziałem SC (HEI zderzył się z Medical Carem). W ogóle było ogromne zamieszanie. Wyścig WTCC powinien trwać ok. 30 minut, a trwał ponad 70. Niewątpliwie było ciekawie, lecz wolałbym oglądać rywalizację na torze, niż zderzenie z SC i burdel na trasie, ale taki jest urok toru Pau ;).
Twarzer
17.05.2009 04:00
Na miejscu Engstlera poszedlbym do kierowcy SC i bym zatlukl go. Jak taki ktos moze byc dopuszczony do jezdzenia SC, jak mozna wypuscic SC w takim momencie. Po raz kolejny widac, ze SC jest duzo niebezpieczniejsze niz jazda bez SC.