David Richards wciąż niezdecydowany

"Będziemy czekać do ostatniej chwili, by zobaczyć jak wygląda sytuacja"

27.05.0911:33

Michał Roszczyn

1753wyświetlenia

David Richards twierdzi, że decyzja o tym, czy zgłosić zespół do udziału w Formule 1 nie została jeszcze podjęta. Były szef zespołów BAR i Benetton rozważa włączenie się do rywalizacji na zasadach ograniczonego budżetu pod nazwą Prodrive lub Aston Martin, a być może nawet którejś z firm z Bliskiego Wschodu.

Anglik powiedział, że jego zespół ma już za sobą trzymiesięczne prace przygotowawcze, w tym projekt podwozia, a teraz jedynie czeka na rozwój sytuacji politycznej w F1. Wszystko zależy teraz od dwóch spraw: czy nowe zasady pozwolą nam odnieść sukces? A także, czy regulacje dotyczące finansów pozwolą nam na trwałą egzystencję w tym sporcie - zacytował Richardsa niemiecki magazyn Auto Motor und Sport.

Trzy zespoły już złożyły wnioski o udział w Formule 1 w następnym sezonie: Williams oraz dwóch potencjalnych nowych uczestników - US F1 i Campos Racing. Termin składania dokumentów mija w piątek, 29 maja. Będziemy czekać do ostatniej chwili, by zobaczyć jak wygląda sytuacja. Tuż przed ostatecznym terminem zgłaszania wniosków o udział w Formule 1, zbierze się zarząd Aston Martina i Prodrive i wtedy zdecydujemy - powiedział Brytyjczyk.

Źródło: F1-Live.com

Nowszy Starszy

David Richards szuka możliwości zdobycia udziałów Lotus-Renault31.08.2011

Prodrive nie będzie rozważał wejścia do F1 przed rokiem 201314.01.2011

Richards nie jest zaskoczony problemami nowych zespołów19.02.2010

Richards: Trzeba przemyśleć kwestie technologii22.12.2009

Richards wyklucza wykupienie zespołu Hondy08.01.2009

KOMENTARZE

renegade

29.05.2009 08:46

NIE MA PIENIEDZY, Jezu tak ciezko to zrozumiec? Williams ma problemy ze znalezieniem milina fuili, a co dopiero Prodrive i czterdziesci baniek?!

Kamikadze2000

28.05.2009 03:33

Widać, że Richards wie czego chce i nie zamierza wchodzić do F1, bez sukcesu. Liczę na to, że wreszcie uda mi się wejść do elity i spełni swoje cele. Mam tylko nadzieje, że nie dojdzie do sytuacji przed rozpoczęciem sezonu 2008.

rafaello85

27.05.2009 06:19

Richards już kilka razy "wchodził" do F1 ze swoim własnym zespołem... Pewnie się okaże, że limit budżetowy uległ zwiększeniu i przeczytamy newsa mówiącego o tym, że Brytyjczyk ponownie rezygnuje z ubiegania się o miejsce w Formule 1.

GroM

27.05.2009 04:35

Postawcie się na jego miejscu. On obecnie kompletnie nie jest pewien nowych zasad. Obecnie nastawia się na ograniczenie budżetu i na takich warunkach chce wejść, ale za tydzień może okazać się, że nagle zasady te zostały zmienione i ograniczenia nie będzie. Wtedy on automatycznie musiałby powiedzieć "Nie, dziękuję nie mam tyle zasobów" co nie dawałoby zaufania dla sponsorów. On nie prowadzi tylko F1, ale inne przedsiewzięcia. Jeżeli on wejdzie do F1, to na takich zasadach, w których będzie pewien walki o mistrza.

atb

27.05.2009 01:07

Jak Richards mówi, że nie wejdzie, to nie wejdzie; Jak Richards mówi, że wejdzie, to nie mówi...

Piotre_k

27.05.2009 12:30

Widać, że F1 nie ma dla niego wielkiego znaczenia. Bo gdyby naprawdę chciał założyć zespół i związać się z tym sportem to wątpliwości by nie było. Jakoś Peter Windsor i Ken Anderson nie czekali do 23:59 29 maja a są w identycznej sytuacji jak Richards. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że nie wejdzie on do F1, a jeśli już to nie pod marką Aston Martin.

publius

27.05.2009 10:59

z takim podejściem to on może się max z BMW ścigać. Jak wyjdzie im auto to fajnie, jak nie wyjdzie to też fajnie. Bez ryzyka nie ma wielkich zwycięstw Panie Richards a nikt pod Pana tego cyrku nie nakręci.

Maraz

27.05.2009 10:53

Carlo, chyba zapomniałeś o czymś dość istotnym. Richards zdecydował się wtedy na wejście do F1 po zgodzie FIA na używanie klienckich podwozi, po czym okazało się, że klienckich bolidów jednak nie będzie i Prodrive został na lodzie. Teraz Richards dwa razy się zastanowi, zanim wyśle zgłoszenie.

Carlo's

27.05.2009 10:51

Jak widze newsy związane z jego osobą to zbiera mnie na wymioty...Obiecuje od 2007r.

sebasKERS

27.05.2009 10:40

przy tym bałaganie ja go rozumiem

seba_d

27.05.2009 10:23

Jakby był ustalony budżet na 20mln i dostanie od kogoś bolid w prezencie to może wejdzie w F1, nie można brać gościa na poważnie takie jest moje zdanie.

ciociahela

27.05.2009 10:00

Ja pierniczę, niezdecydowany jak baba. Nie rozumiem, szum medialny wokół swojej osoby chce robić?