Richards wyklucza wykupienie zespołu Hondy

Fry twierdzi z kolei, że przedstawili już władzom Hondy tuzin poważnych ofert zakupu zespołu
08.01.0919:12
Marek Roczniak
2662wyświetlenia

David Richards powiedział dzisiaj podczas imprezy Autosport International Show w Birmingham, że nie zamierza przejąć zespołu Honda Racing F1, ponieważ obecna sytuacja w sporcie jest zbyt niestabilna.

Proces cięcia kosztów, który został wprowadzony w życie nie przyniósł jeszcze pełnych korzyści. - cytuje słowa Richardsa autosport.com. Nie sądzę, aby przed rokiem 2010 wszystkie sprawy potoczyły się jak należy. Zespoły nadal mają nadwyżkę, która jest nie do utrzymania. W konsekwencji przy czasie, jaki jest na zgłoszenie po prostu wątpię, czy jest to właściwy moment na angażowanie się.

Początkowo Richards wyrażał zainteresowanie przejęciem zespołu Hondy po tym, jak japoński koncern ogłosił wycofanie się z F1 pod koniec ubiegłego roku i powiedział też, że decyzja Subaru o wycofaniu się z Rajdowych Mistrzostw Świata pozwoli mu dobrze przyjrzeć się możliwości przejęcia stajni z Brackley, którą dowodził, kiedy nosiła ona jeszcze nazwę BAR. Miał się także spotkać z potencjalnymi inwestorami z Bliskiego Wschodu, jednak dzisiejsza deklaracja oznacza, że Prodrive odpadł z wyścigu o przejęcie zespołu Hondy.

Wszystko, co mogę powiedzieć, to że dałem bardzo jasno do zrozumienia, iż tylko wtedy rozważę w ogóle powrót lub jakiekolwiek zaangażowanie się w ten sport, jeśli będę miał przeświadczenie, że możemy być konkurencyjni. - wyjaśnił Richards. Nikt nie spodziewa się, że będziesz wygrywał w swoim pierwszym roku w Formule Jeden. Musi to być także opłacalne finansowo. Spodziewasz się, że będziesz musiał inwestować, ale oczekujesz też tego, że będzie to działać. Osobiście uważam, że obecna sytuacja w tym sporcie jest zbyt niestabilna.

Tymczasem stajnia z Brackley kontynuuje poszukiwania kupca. Dyrektor generalny Honda Racing F1 - Nick Fry powiedział dzisiaj, że przedstawili już władzom japońskiego koncernu w Tokio tuzin poważnych ofert, z których wyłonią ewentualnego kupca. Przyznał też, że choć nie jest jeszcze na sto procent pewny, czy zespół zdoła przetrwać, to jednak jego wiara w powodzenie przejęcia ekipy znacznie wzrosła w porównaniu do sytuacji sprzed rozpoczęcia rozmów.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

15
NEO86
03.02.2009 11:52
Z początku myślałem że ktoś kupi Hondę ale teraz szanse są coraz mniejsze.
hawaj
09.01.2009 08:34
(... można przejąć dobre zaplecze ...) - no tutaj to dowaliłeś :D - o ile dobrym zapleczem można nazwać źle skalibrowany tunel aerodynamiczny to owszem - można coś przejąć, ale z pewnością nie zaplecze które daje nadzieje na jakiś sensowny wynik :)
Provo
09.01.2009 07:17
Mam wrażenie, że Richards idzie na łatwiznę i chciałby przejąć team z konkurencyjnym samochodem i super dochodowy. Jeśli naprawdę by mu zależało i robiłby to z pasji to podjąłby wyzwanie przejęcia Hondy, bo być może to jedyna okazja dostania się do F1 i to za względnie "nieduże" pieniądze (koszt zakupu), można przejąć dobre zaplecze i perspektywiczny zespół.
Dale65
08.01.2009 11:42
Arrivederci Honda... Arrivederci Senna... blisko byłeś chłopie
kumien
08.01.2009 11:10
Z wypowiedzi Richardsa wynika, że wejdzie on do F1 jak będzie mógł na tym zarobi i to od razu w pierwszym roku startów. Akurat jestem zadowolony z jego decyzji, bo skończyłoby się tak jak z Subaru. Całkowicie olał ten zespół, bo mu się znudziło i później nie było wyników. Oczywiście to była wina Japończyków, bo przecież oni tylko serwisują i modernizują co nieco.
Bebalf
08.01.2009 10:34
Fry, Fry, ... Fry - [OMG] ciągle "mistrz frazesów" w dobrej formie, a wyników "0". Był bliskim współpracownikiem Richardsa i po nim przejął schedę w Hondzie. Zaczarował Brawna, a teraz myśli, że kolejny raz ogłupi Japończyków. Oni już woleli od jego "baśni" zrezygnować z udziału w F1 i sprzedać wszystko ze stratą, byleby tylko nic więcej nie tracić. Na początku liczyłem na zaangażowanie Richardsa, ale im dłużej, tym więcej dziwnych wypowiedzi. Nic tylko dopłacić mu do interesu i dać do wyboru bolid McL, Ferrari, BMW albo co łaska z innych zespołów. Normalnie "król pobojowiska". Żal, że to dotyczy resztek po moim ulubionym teamie. Czyż nie lepiej nie zabierać głosu lub jak inni powiedzieć, że nie jest się zainteresowanym, niż takie ględzenie ... P.s. Przepraszam, ale to wkurza, a dodatkowo Fry działa na mnie jak płachta na byka :(
ht-hubcio
08.01.2009 08:45
jakby Honda coś miała, to by ogłosiła i jak najszybciej pewnie załatwiła wszystko. To by pozwolilo na ewentualne znalezienie jeszcze do rozpoczęcia sezonu jakiś dodatkowych sponsorów dla teamu..
hagj
08.01.2009 08:34
Zaproponowałeś symboliczną złotówkę? Pardon, polskie peso :P
DarkArt
08.01.2009 08:32
Dobra... pora sie przyznac. Zlozylem oferte kupna Hondy ;)
Anderis
08.01.2009 07:42
A były zapewnienia, że jest kilka poważnych ofert wykupienia zespołu. Ciekawe czyje to oferty?
sniezek
08.01.2009 06:42
Jak zwykle nagadał się i nic z tego nie wyszło.
marrcus
08.01.2009 06:27
I bardzo dobrze że ProDrive nie przejmuje tego, niech ją kupi ktoś inny jak już.
rofl
08.01.2009 06:22
jest jeszcze szansa na honde wiec badzmy optymistami ;]
Angulo
08.01.2009 06:19
rafaello85- ja też...a tak wierzyłem. No trudno nie zobaczę już swego ulubionego kierowcy w akcji:(( a szkoda.
rafaello85
08.01.2009 06:17
No to przyszłość Hondy raczej na pewno jest już przesądzona. Ja się nie łudzę - w Melbourne zobaczymy na starcie 18 bolidów.