F3: Bianchi wygrał sobotni wyścig na Norisringu (aktualizacja)

Jules Bianchi (ART) wygrał skrócony z powodu deszczu sobotni wyścig Formuły 3 Euro Series na niemieckim torze Norisring, powiększając tym samym swoją przewagę w mistrzostwach do ośmiu punktów. Na pozostałych stopniach podium stanęli Alexander Sims (Mucke) i Stefano Coletti (Prema).

Niewiele zabrakło jednak, aby Bianchi nie zdobył ani jednego punktu w dzisiejszym wyścigu, bowiem nie zdołał od razu ruszyć do okrążenia formującego. W końcu jednak udało mu się to, a że nie zdążyła go wyprzedzić cała stawka, to zgodnie z przepisami mógł zająć na starcie swoje pierwotne miejsce (drugie).

Ruszający z pole position Sims utrzymał na starcie prowadzenie, a tymczasem w dalszej części stawki - jak to zwykle bywa na Norisringu - rozpętało się małe piekło, gdy Brendon Hartley (Carlin) wjechał w tył bolidu Valtteriego Bottasa (ART) na zakręcie nr 2, powodując karambol z udziałem sześciu samochodów, w tym Dallary prowadzonej przez Mikę Makiego (Signature). W sumie jazdę zakończyło pięciu kierowców, ale Bottas przetrwał jakoś kolizję i mógł kontynuować jazdę.

Uprzątnięcie toru zajęło porządkowym blisko siedem okrążeń i tyle czasu trwała neutralizacja wyścigu. Podczas wznowienia Bianchi wyprzedził Simsa i od tego momentu jechał już do samego końca na prowadzeniu. Na 19 okrążeniu wywieszona została czerwona flaga z powodu ulewy, która rozpętała się nad torem. Wszyscy kierowcy zatrzymali się na prostej start/meta i w ich bolidach zmienione zostały opony ze slicków na deszczowe. Zabrakło już jednak czasu na przejechanie choćby jednego okrążenia przy wyścigowej prędkości, więc wynik był już przesądzony.

Przed przerwaniem wyścigu Sims dzielnie odpierał ataki Colettiego, który miał przewagę w prędkości na prostych, jadąc bez najwyższego elementu tylnego skrzydła. Kierowca z Monako kilka razy zrównał się z Brytyjczykiem, a nawet był przez krótko w posiadaniu drugiego miejsca parę razy, ale Sims za każdym razem popisywał się udanym kontratakiem i ostatecznie obronił drugie miejsce. Za Colettim na miejscach 4 i 5 finiszowali Esteban Gutierrez (ART) i Roberto Merhi (Manor), który awansował na drugie miejsce w mistrzostwach. Punktowaną ósemkę zamknęli Christian Vietoris, Jean Karl Vernay i Sam Bird. Tymczasem Bottas wspiął się na 12 miejsce z końca stawki, wykręcając po drodze najlepszy czas okrążenia w wyścigu.

Aktualizacja: Po wyścigu sędziowie postanowili wykluczyć z rywalizacji na torze Norisring zdobywcę trzeciego miejsca w dzisiejszym wyścigu - Stefano Colettiego, gdyż jak się okazało uderzył on Julesa Bianchiego po ceremonii wręczenia nagród na podium. W rozmowie z sędziami kierowca Prema przyznał, że istotnie uderzył Francuza, który z tego powodu nie pojawił się później na konferencji prasowej, ale twierdził, że kierowca ART go sprowokował. Wykluczenie Colettiego nie ma jednak wpływu na kolejność pozostałych kierowców (z wyniku zniknęło po prostu trzecie miejsce), tak więc z pole position wystartuje pierwotny zdobywca dzisiaj ósmego miejsca - Sam Bird.

Źródło: Autosport.com