Manor nie wie, jak nowe zasady wpłyną na ich plany w F1

Szef Manor Grand Prix - John Booth powiedział, że jest jeszcze zbyt wcześnie by stwierdzić, czy nowe regulacje oszczędnościowe, uzgodnione przez FIA i FOTA w ubiegłym tygodniu, będą miały wpływ na plany jego zespołu odnośnie startów w Formule 1.

Manor jest jednym z trzech nowych zespołów obok US F1 i Campos, które mają wejść do F1 w przyszłym roku, aczkolwiek wszystkie te teamy zgłaszały się do rywalizacji myśląc, że będzie obowiązywało ograniczenie budżetów do 40 milionów funtów.

Booth twierdzi, że nie jest w stanie powiedzieć, jak będą wyglądały szanse jego zespołu, dopóki wszyscy nie podpiszą nowego Concorde Agreement i nie będzie znana ostateczna wersja przepisów. Szczerze mówiąc nie wiem - powiedział w rozmowie z serwisem AUTOSPORT. Zawsze kiedy myślisz, że wszystko jest już poskładane, sytuacja znowu ulega zmianie. To jak chodzenie po ruchomych piaskach. Gdy dowiemy się, jak wygląda umowa Concorde, o ile wszyscy ją podpiszą, to wtedy będziemy mogli to skomentować.

Booth jest przekonany, że Manor pojawi się w przyszłym sezonie w stawce Formuły 1, ale przyznał, że brak ograniczenia budżetów komplikuje sprawę. Teraz jest to znacznie trudniejsze, ale wiem, że jesteśmy w stanie temu podołać - powiedział. Wszystko zależy od tego, czy w ciągu dwóch lat dojdziemy do wydatków z lat 90. Szczerze mówiąc komentowanie tego jest prawie niewykonalne. To wspaniałe, że wszystkie samochody będą brać udział w jednych mistrzostwach. Nie mogę jednak przedstawiać żadnych uwag na temat porozumienia, dopóki nie poznam go dokładnie

Zapytany o to, że gdyby wiedział, że będą rywalizować na zasadach z 2009 roku, to czy zgłosiłby swój zespół do startów w F1, Booth odpowiedział: Prawdopodobnie nie, ale czy naprawdę będziemy startować na zasadach z sezonu2009? Zakaz tankowania jest bardzo ważny. Dopóki nie okaże się, jak będą wyglądały w rzeczywistości przepisy, możemy jedynie zgadywać.

Źródło: Autosport.com