Komisja Europejska otrzymała zażalenie dotyczące F1
Największą niespodzianką jest jednak tożsamość zespołu składającego skargę
02.08.0914:49
9861wyświetlenia
Jak informuje na łamach gazety Telegraph redaktor serwisu Pitpass ds. biznesu - Chris Sylt, jeden z zespołów, którego aplikacja o starty w sezonie 2010 została odrzucona, wysłał do Komisji Europejskiej zażalenie, w którym informuje, że FIA rzekomo wymusiła na nim używanie silników wyprodukowanych przez firmę Cosworth.
Pierwsze zarzuty w tej sprawie pojawiły się już trzy tygodnie temu. Stawiają one w niepewnej sytuacji nowe zespoły, które mają zadebiutować w przyszłym sezonie. Jeśli KE rozpocznie śledztwo i ustali, że zarzuty stronniczości są prawdziwe, cały proces selekcji może zostać unieważniony.
Największą niespodzianką jest jednak tożsamość zespołu składającego skargę. Jest nim Serbska firma inżynieryjna AMCO, która zamierzała brać udział w przyszłorocznych mistrzostwach jako Stefan Grand Prix. Nazwa zespołu pochodzi od nazwiska dyrektora generalnego Zorana Stefanovica, który nie był rozpoznawalną osobą starającą się o miejsce na starcie sezonu 2010, ale pojawił się już wcześniej w kręgach Formuły 1, gdy próbował kupić samochody zespołu Lola po ich wycofaniu się w 1997 roku.
Pitpass wyjawił, że w liście wysłanym do KE, Stefanovic napisał:
AMCO Corporation została zmuszona przez FIA do podpisania umowy z firmą Cosworth i dlatego też składamy zażalenie. [...] Za naszymi plecami pojawia się element spisku, którego nie jesteśmy się w stanie pozbyć bez interwencji Komisarza ds. Konkurencji.
AMCO planowało użyć silników jednego z obecnych dostawców F1.
Braliśmy także pod uwagę używanie własnego silnika- powiedział Stefanovic.
Zostaliśmy zmuszeni do kontraktu z Coswrothem wbrew naszej woli, tylko w celu bycia 'nadającym się' do wybrania. Niemniej jednak Stafanovic zgodził się ostatecznie na użycie silników Cosworth, ale jego aplikacja została odrzucona. Teraz złożył oficjalne zażalenie do KE w celu ponownego przeprowadzenia procesu wyboru nowych zespołów.
AMCO chce, aby proces wybierania nowych zespołów na sezon 2010 przez FIA został zbadany w anty-monopolowym śledztwie i uznany 'automatycznie nieważnym'- napisał Stefanovic w liście. Twierdzi, że podstawą do zażalenia jest złamanie przez FIA Artykułu 81 i 82 Traktatu Unii Europejskiej, które dotyczą konkurencji:
FIA ograniczyła konkurencję i postąpiła wbrew zasadom konkurencyjności, zawartym w Artykułach 81 i 82 Traktatu. Zasady te mają zapobiegać praktykom ograniczającym konkurencję. Zgodnie z nimi wszystkie decyzje podjęte bez zastosowania się do nich powinny zostać uznane za nieważne.
Jedyna informacja, którą w tej sprawie udzieliła dotychczas KE jest następująca:
Możemy potwierdzić, że otrzymaliśmy zażalenie. Ryzyko uznania przez KE procesu selekcji nowych zespołów za nieważny może spowodować duże problemy dla nich. Aktualnie Manor GP, Campos Meta i US F1 są w trakcie zbierania milionów dolarów potrzebnych do rywalizowania w Formule 1. Każdy znak zapytania nad ich udziałem w mistrzostwach może osłabić ich szanse na zdobycie wsparcia sponsorów.
Oskarżona już wcześniej o stronniczość, FIA nie tylko nie zaprzeczyła, ale stwierdziła, że
zawsze uważała dostępność niezależnego dostawcy silników dla nowych zespołów Formuły 1 i innych niezależnych zespołów za priorytet. Bez niezależnego dostawcy silników, cała stawka byłaby na łasce przemysłu samochodowego i nowe zespoły nie byłyby w stanie startować bez ich pozwolenia. Istniejące niezależne zespoły także musiałyby podążać za ich instrukcjami. Niezależny dostawca jest niezbędny dla zdrowia Formuły 1.
Stefanovic uważa jednak, że to, co byłoby najlepsze dla sportu to ponowne rozpatrzenie wniosków z powodu uniemożliwienia innym producentom dostawy silników, co jest
czynem ograniczającym rozwój technologiczny, nie tylko konkurencję i takie ograniczenie niszczy Formułę 1. Dla fanów jest to jeszcze bardziej istotne, ponieważ nie chcą oni oglądać zespołów, które zostały wybrane z powodów politycznych. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie jest to skarga złożona na Formułę 1, czy też żadną z firm prowadzonych przez Berniego Ecclestone'a. Nie jest ona także skierowana w kierunku firmy Cosworth, a w kierunku samej FIA.
Jeśli KE przystanie na żądania Stefanovica, nie będzie to pierwsza sytuacja, w której Unia Europejska będzie się przypatrywać Formule 1. W późnych latach 90. KE prowadziła śledztwo i oskarżyła FIA o ograniczanie konkurencji poprzez faworyzowanie F1. FIA nie wyszła z tej sytuacji obronną ręką i w rezultacie musiała sprzedać prawa komercyjne do F1 na 100 lat i zmienić swoje struktury.
Źródło: Pitpass.com
KOMENTARZE