Zespoły walczą o usunięcie systemu KERS z regulaminu na 2010

Podczas środowego spotkania Technicznej Grupy Roboczej zespoły głosowały w sprawie KERS
22.08.0910:21
Michał Roszczyn
2824wyświetlenia

Kilka zespołów wciąż naciska, by możliwość korzystania z systemu KERS została usunięta z regulacji technicznych Formuły 1 na sezon 2010, które zostały opublikowane przez FIA na początku obecnego tygodnia.

Zespoły stowarzyszone w FOTA na początku bieżącego roku postanowiły zawrzeć nieformalne porozumienie, by nie montować systemu odzyskiwania energii kinetycznej do przyszłorocznych bolidów.

Jednak niezręcznym w tej sytuacji jest fakt, że Williams i Force India oraz nowe ekipy F1 nie należą do FOTA, zatem nie są zobligowani do przestrzegania decyzji podjętych przez stowarzyszenie. Team z Grove wciąż pracuje nad rozwojem swojego systemu KERS i nie wyklucza korzystania z niego w przyszłym roku.

Podczas środowego spotkania Technicznej Grupy Roboczej w Walencji, zespoły głosowały w sprawie KERS na sezon 2010 i rzekomo trzy z nich - Williams i dwa nowe teamy - opowiedziały się za pozostaniem tejże technologii w regulacjach na przyszły rok.

Według procedur Technicznej Grupy Roboczej, większość decyzji zostaje przekazanych do Komisji F1, która to głosuje, czy chce, aby rekomendacje lub propozycje stały się regulacjami - powiedział wczoraj szef FOTA ds. technicznych - Ross Brawn. Zespoły chcą usunięcia KERS z przyszłorocznego regulaminu, więc teraz ruch należy do Komisji F1. To jest tylko część procesu i zobaczymy, jak się to dalej potoczy - dodał Anglik.

Źródło: OneStopStrategy.com

KOMENTARZE

32
AdamSlomek
24.08.2009 09:27
Czytać się naumiałem (co prawda późno, ale się udało;p), twoje wypociny zrozumiałem, aczkolwiek się z nimi nie zgadzam. Williams chyba też nie, skoro chce montować swoje KERSy w autobusach... no chyba, że chodzi o jakieś sportowe wersje autobusów komunikacji miejskiej, to wtedy ty masz rację;D
kusza
23.08.2009 11:35
AdamSlomek: chlopie czy ty umiesz czytac ze zrozumieniem?? Przeczytaj jeszcze raz szczegolnie poczatek moich wypocin.
AdamSlomek
22.08.2009 11:09
kusza--> a ile ty tej energii chcesz zmagazynować i niby po co?? To ma służyć do odzyskania energii z hamowania do ponownego rozpędzenia auta i podejrzewam, że w zwykłych samochodach nawet nie będziesz miał przycisku do uwalniania KERS, tylko samochód automatycznie ją uwolni podczas ponownego przyśpieszania. A w przypadku KERSu mechanicznego stracisz tą energię tylko dojeżdżając do celu i bedzie to energia tylko z ostatniego hamowania. Williams ze swoim tanim KERSem chce właśnie trafić do zwykłych samochodów i (co wg. mnie jest strzałem w 10) do autobusów komunikacji miejskiej. A za przycisk z napisem KERS będziesz musiał raczej słono zapłacić, bo podejrzewam że zobaczysz taki tylko w sportowych samochodach i tam rzeczywiście przyda się zmagazynowanie większej ilości energii, żeby w odpowiednim momencie (wyprzedzanie, albo start) ja uwolnić:D
kusza
22.08.2009 03:47
KERS Williamsa oparty na magazynie energii w postaci kola zamachowego ma zastosowanie generalnie tylko w samochodach wyscigowych poprzez relatywnie krotki czas przechowywania tej odzyskanej energii. Ta energia w tym systemie jest bardzo "ulotna". Za plus mozna przyjac przyjmowanie duzych dawek energii w krotkim czasie i oddania w krotkim czasie. Zastosowanie w samochodach cywilnych ma tylko sens KERS bateryjny, kiedy to zgromadzona energie mozemy dluzej przechowywac. Z drugiej strony praca nad bateryjnym KERSem pozwala na poszukiwanie i rozwijanie nowych technologii przechowywania energii w bateriach, co ma zastosowanie wszedzie tam gdzie jest zapotrzebowanie na nie. Da sie rozpoznac u niektorych kolegow wyzej totalny brak znajomosci tematu. TheStig: Dobra uwaga o starcie z rozladowanym KERSem, przeciez regulamin mowi, o energii odzyskanej podczas wyscigu, chyba, ze start jest wyjatkiem. :-]
maroo
22.08.2009 03:26
Do tych co gadają dyrdymały w stylu buczu: buczu, 22.08.2009 12:41 "Tak ma marginesie, to wątpię, żeby to miało szersze zastosowanie w samochodach cywilnych. Chwilowy wzrost mocy? Po co? Żeby spod świateł ruszyć szybciej. Może miał by jakieś zastosowanie przy wyprzedzaniu, ale nie zapominajmy, że ulica to ni tor. Jak nie mam miejsca nie wyprzedzaj. Bedzie bezpieczniej dla Ciebie i innych. Jednym słowem KERS to porażka." Otóż po pierwsze KERS szczególnie mechaniczny w samochodach cywilnych to coś co już dawno powinno być testowane. Nie jakieś chore hybrydy które w sumie to więcej szkody dla środowiska robią niż korzyści. Po drugie, tak buczu chwilowy wzrost mocy, szczególnie przy ruszaniu spod świateł, szczególnie w centrach miast. Dlaczego? A w którym momencie albo w jakich sytuacjach jazdy, spalane jest najwięcej paliwa, emitowane najwięcej wszelkich niechcianych efektów spalania paliwa? Właśnie przy czestym ruszaniu (po hamowaniu które to zamienia energie już spalonego paliwa czyli w tym wypadku kinetyczną w... ciepełko które fiu do atmosfery), jeździe na niskich biegach, przyspieszaniu. I właśnie mechaniczny KERS w mieście to jest to co chciałbym mieć w swoim samochodznie. A czy elektryczna wersja też? Jedyną jej wadą jest chemia akumulująca energię. Wszak akumulatory nie sa wieczne, nie są idealne - wymagają utylizacji a ich ilość aktualnie wyrzucana na świecie jest już tragicznie kłopotliwa (wszystkie baterie, akumulatory i akumulatorki wszelkiej maści to jest ogromny problem). Choć z drugiej strony praca nad KERS a chemicznym akumulatorem może pomóc w wynalezieniu nowych znacznie lepszych generacji akumulatorów?...
YAHoO
22.08.2009 02:59
Hehehe też mnie zdziwiło "team z Woking" :D Już nie wiedziałem czy chodzi o Williamsa czy McLarena :D Tym bardziej, że Jego system ma bardzo duże szanse na zastosowanie w normalnych samochodach. No to żeś chłopie teraz dowalił...
Dżejson
22.08.2009 02:49
Hahaha :D Dobre oko patgaw, ale że taki babol w newsie, oj nieładnie, nieładnie :)
patgaw
22.08.2009 02:36
"Team z Woking wciąż " skad Williams jest, jezeli moge jeszcze raz sie zapytac? :D
A.S.
22.08.2009 01:32
Widać wyraźnie, że dopracowany KERS zaczyna przynosić stosującemu go zespołowi wymierne skutki. Najlepszym przykładem jest McLaren. Nie widzę więc żadnej przyczyny dla której powinno się zakazać stosowania tego systemu. No chyba, że komuś żal cztery litery ściska, że ktoś ma dobry KERS i umie dzięki niemu zdobywać przewagę nad konkurencją.
buczu
22.08.2009 01:09
Active Hybridem zasłużyłeś na ciepłego Wojaka:D Swoją drogą co on robią z tych aut, jak to się zacznie kiedyś psuć to właściciel takiego auta się nie pozbiera.
Dżejson
22.08.2009 12:51
EEEe sorry pomyliło mi się, to nie to :D Chodziło o technologię Efficient Dynamics 2 oczywiście :) To ma być coś nowego (nie wiem czy już to wprowadzili czy nie). Z tego co kiedyś czytałem ma to być oparte o ten sam system KERS, którego używali w F1. Czekam na piwo :) EDIT : możliwe, że "to" kryje się teraz pod nazwą Active Hybrid :) http://www.motonews.pl/bmw/news-3245-bmw-vision-efficientdynamics-activehybrid-i-diesel.html
buczu
22.08.2009 11:38
Dżejson - "...ConnectedDrive umożliwi podłączenie do internetu praktycznie gdziekolwiek." "BMW zaprezentuje podczas salonu samochodowego w Genewie system ConnectedDrive, który poprzez interfejs iDrive umożliwi połączyć się za pośrednictwem technologii EDGE z internetem." I gdzie tu KERS? Żeby nie było to cytaty pochodzą z http://www.roadlook.pl/genewa-2008/genewa-2008-bmw-connecteddrive-mobilny-internet-juz-wkrotce-w-ofercie.html. Nie zasłużyłeś na piwo:)
Dżejson
22.08.2009 11:25
buczu - to stawiaj piwo, bo jeśli technologia BMW "Connected Drive" (która opiera się na KERS) nie jest seryjna, to ja jestem św. Mikołaj :)
szczepaldo
22.08.2009 11:16
Moim zdaniem KERS to tylko kolejny element konfliktu FOTA vs FIA, gra po części polityczna, a po części ambicjonalna, nikt nie chce ustąpić, bo każdy ma w tym własny interes, a zalety/wady tego kontrowersyjnego systemu schodzą na drugi plan. Prawda jest taka, że ostatnio było słychać najwięcej o kryzysie finansowym, który tak mocno odbił się na F1. FIA chcąc "ciąć koszta" forsuje KERS, a żeby było po "równo" tym, którzy się najbardziej na nim przejechali w pierwszej połowie sezonu (SF, McLaren czy Renault), trzeba najbardziej zaszkodzić właśnie im wprowadzając ograniczenia budżetu. Jeden z argumentów Mosleya dotyczył wyrównania stawki, a głównie tego, aby nowe zespoły od razu mogły się włączyć do równej walki. Teraz nagle wyskakują z propozycją dalszego używania KERS, który jak wiadomo do najtańszych rozwiązań nie należy. Czyli walczymy z kryzysem obcinając koszta, jednocześnie z drugiej strony narażając na inne koszta, które póki co nie dają satysfakcjonujących rezultatów i nie zmieni tego jedno GP Węgier i wygrana Hamiltona z tym wynalazkiem w samochodzie. Czyli rozwijamy KERS, pracujemy nad tym, aby kiedyś miał powszechne zastosowanie na drogach. Nie do końca, bo ciężko nazwać rozwojem coś na co są nałożone ograniczenia i coś bez czego po pierwsze skonstruowanie samochodu na ten sezon było mniej obciążającym zadaniem dla zespołu, a po drugie dawało lepsze rezultaty na torze. Jeżeli już tak bardzo chcą mieć ten wynalazek w F1 to niech dadzą zespołom pole do popisu znosząc ograniczenia dotyczące tego systemu - wtedy będzie na pewno bardziej emocjonująco, bardziej niż oglądanie jak zawodnik szybszy nie może wyprzedzić tego wolniejszego przed nim bo ten się broni KERS. KERS sam w sobie jest ciekawym rozwiązaniem, ale staje się irytującym, kiedy ktoś chce za jego pomocą eksperymentować w sytuacji w jakiej jest w tej chwili F1, a przede wszystkim forsować swoje racje. Skończcie z problemami finansowymi i wtedy rozmawiajcie o KERS.
buczu
22.08.2009 11:15
Wy najmądrzejsi, przyznam wam racje i nawet postawie piwo, jeżeli KERS w jakiej kol wiek formie wejdzie do produkcji seryjnej
AdamSlomek
22.08.2009 11:06
buczu--> Sam jesteś porażką, skoro nie umiesz zrozumieć czterech (w polskim będzie ich 5) prostych słów. System Odzyskiwania Energii Podczas Hamowania. Do rozpędzenia auta używasz energii otrzymywanej z paliwa i bez kersu podczas hamowania wszystko to zostaje stracone. Kers ma odzyskiwać część tej energii przy hamowaniu (z biegiem czasu pewnie coraz więcej) i magazynować w akumulatorach, bądź na wirującym dysku, żeby przy ponownym rozpędzaniu samochodu ją zużyć, tym samym zmniejszając zużycie paliwa. Im więcej procent tej energii da się odzyskać, tym mniejsza będzie paliwożerność samochodu. Nie będzie to miało aż takiego znaczenia na długich trasach, gdzie jest mało hamowania, natomiast jazda po mieście może stać się dużo bardziej ekonomiczna. To jest przyszłość motoryzacji, bo ropa naftowa powoli zaczyna nam się kończyć, a jedynym sposobem popchnięcia tej technologii do przodu było/jest zastosowanie jej w F1. I niech tu nikt nie mówi o pieniądzach wyrzuconych w błoto, bo to tylko świadczy to jego krótkowzroczności i zacofaniu. W przyszłość trzeba inwestować i to grube pieniądze, bo one się na pewno zwrócą i to z nawiązką.
Kamikadze2000
22.08.2009 10:51
Na początku chciałem, aby KERS definitywnie usunięto, ale teraz jest mi to obojętne. W sumie widać przecież, że sprawdził się w czymś innym, niż powinien, więc nie jest tak źle. Jeśli o mnie chodzi, może być.... :)
Ferdynand Trąbka
22.08.2009 10:43
Ale czy trzeba na siłę wyrównywać osiągi KERS? Sztywno ograniczać ile sekund może działać, ile mocy może dać. To jest głupota. Kiepski bolid z dobrym systemem KERS i tak nie wygra, ale może coś namieszać. Popieram Anderisa. Buczu, energie z KERS można przeznaczyć również na inne cele niż kilka dodatkowych koni mechanicznych. Głównie chodzi o zmniejszenie zużycia paliwa. Porażką jest twoja ograniczona wiedza.
buczu
22.08.2009 10:41
Tak ma marginesie, to wątpię, żeby to miało szersze zastosowanie w samochodach cywilnych. Chwilowy wzrost mocy? Po co? Żeby spod świateł ruszyć szybciej. Może miał by jakieś zastosowanie przy wyprzedzaniu, ale nie zapominajmy, że ulica to ni tor. Jak nie mam miejsca nie wyprzedzaj. Bedzie bezpieczniej dla Ciebie i innych. Jednym słowem KERS to porażka.
Dżejson
22.08.2009 10:37
Nie musiałoby być limitu użyć KERSu na wyścig, bo gdyby nie było ograniczenia pojemności, to KERS każdego zespołu miałby zapewne różną wydajność :) Ścigają się np. takie Renault i McLaren, Renault już wykorzystało całą dostępną moc, a McLarenowi jeszcze kapkę zostało i Mac może wyprzedzić Renówkę ;)
TheStig
22.08.2009 10:36
@Anderis - no to sie zgadalismy :)
Anderis
22.08.2009 10:30
Powodem porażki KERS są bzdurne ograniczenia. - Gdyby nie było limitów dotyczących maksymalnej mocy i czasu użycia, to KERS napewno pozytywnie wpływałby na osiągi bolidów. - Gdyby limit dotyczył nie pojedynczego okrążenia, ale całego wyścigu, miałoby to pozytywny wpływ na widowisko. Na początku sezonu zespoły, które startowały z KERS, były z tyłu. Teraz jednak Ferrari i McLaren dopracowały swoje systemy i dopasowały bolidy do nich i czerpią z tego wyraźne korzyści. Nie mam wątpliwości, że gdyby lepiej rozwiązano sprawę z tymi ograniczeniami, to KERS okazałby się sukcesem. Poza tym to jedna z niewielu rzeczy w ostatnich latach, która ma szansę najpierw pojawić się w bolidzie F1, a potem w samochodach cywilnych. A przecież większość kibiców F1 chciałoby, żeby ta była poligonem doświadczalnym dla motoryzacji. Ale z takim nastawieniem nigdy nie będzie.
TheStig
22.08.2009 10:24
KERS moglby byc rewolucja i moglbyb byc elementem roznicujacym zespoly gdyby tylko byl pozbawiony ograniczen 80KM i czasu pracy. Powinno byc na zasadzie ile energii zdolasz sobie odzyskac przy hamowaniu to tyle sobie wykorzystaj. Przeciez w uzyciu komercyjnym, drogowym, nie ma ograniczen. Oczywiscie przy takim podejsciu (a moze i w ogole) start powinien byc z rozladowanym KERSem. KERS zabila FIA poprzez te glupie ograniczenia. Tylko dlatego te zespoly ktore zainwestowaly w KERS sa stratne.
buczu
22.08.2009 10:11
Co wy za herezje wypisujecie. Gdyby niektóre teamy nie koncentrowały się na KERS, tylko na rozwoju bolidów to by wygrywały. RBR, Brawn, Toyota nie traciły czasu na KERS dlatego były z przodu. Wiliams nie poświęcał tyle czasu na kers i był też w czołówce. A kto rozwijał KERS: BMW, Ferrari, Maclaren i Renault. I to te teamy były z tyłu stawki na początku sezonu.
deZZember
22.08.2009 10:04
KERS to przyszłość, rozumie to Williams oraz McLaren. Wyglądało na to, że BMW też to zrozumiało. Tylko, że BMW w przeciwieństwie do pozostałych wymienionych nie było cierpliwe (typowe dla korporacji...). Oczywiście jeszcze kilka sezonów KERS może nie być konkurencyjny - tak, jak to było z silnikami turbo na początku ich istnienia w F1. Ale z czasem... Z resztą w cywilnych autach też przydałaby się ta technologia ;)
buczu
22.08.2009 09:59
Sławek56, to co napisałeś to totalna bzdura. Co za różnica czy KERS będą mieli wszyscy czy nikt? Żadna! A kierowcy są po to, żeby się ścigać, a nie jeździć i czekać na najlepszy moment żeby nacisnąć guzik. A słowami, że większość kierowców nie potrafi wykorzystać tego urządzenia, to mnie rozbawiłeś. Wierze, że ty byś potrafił...
rafaello85
22.08.2009 09:56
Dżejson---> mówisz tak, bo dyrdymały Mosleya wbiły Cię w światopogląd i powtarzasz jak mantrę:) System odzysku energii kinetycznej może i jest przyszłością motoryzacji, ale w autach cywilnych. W F1 to się nie sprawdza, przynajmniej nie w obecnej postaci. Sens tego systemu został całkowicie wypaczony. Miał być narzędziem ofensywnym, a czym jest? Narzędziem DEFENSYWNYM służącym do obrony pozycji przed rywalem. Daje jeszcze jakąś korzyść na starcie. To wszystko. Węgry są jednym, jedynym przypadkiem w którym zawodnik z KERS wygrał wyścig. We wszystkich pozostałych eliminacjach zwyciężali kierowcy, którzy nie mieli tego na pokładzie. Jak McLaren lub Ferrari ( tylko oni dalej to stosują ) wygrają tyle wyścigów co RBR i Brawn GP, to wtedy pogadamy... Co mówiłem w 2003r? Mówiłem, że Ferrari powinno się trzymać z pozostałymi zespołami. Zrobili jak chcieli, pdoobnie jak teraz robi Williams - nie potępiam go za to.
Dżejson
22.08.2009 09:49
rafaello85 - mówisz tak, bo dyrdymały Montezemolo wbiły Ci się w światopogląd i powtarzasz to jak mantrę :) KERS to przyszłość motoryzacji i tylko ignoranci mówią, że to niepotrzebny wydatek. Gdyby nie ta "klapa" jaką jest KERS, nie mielibyśmy na Hungaro Kimasa na podium a Hama na P1. PS. A co mówiłeś jak Ferrari sprzedało się FIA za 80 mln euro rocznie w 2003 roku ? :) Kiedy to oni wypięli się na resztę ? Wiedzieli z kim trzymać, żeby im było dobrze. Teraz, kiedy Luca ma pełnię władzy, już nie pamiętają, komu zawdzięczają dorwanie się do najlepszej części koryta. A Williamsa za taką wiedzę potępiasz :) Po prostu Frank wie, z kim opłaca się trzymać, ot co.
rafaello85
22.08.2009 09:36
Najwyższa poraz wycofać KERS i raz na zawszę o nim zapomnieć. Ten system jest kompletną klapą, szkoda było pieniędzy, które na niego poszły. A te dwa nowe zespoły są takimi kozakami? Bo skumali się z kimś, kto im sprzeda ten system. Niech sami spróbują go opracować, wtedy zobaczymy czy będą tacy mądrzy. Williams po raz enty się wychyla, tylko niech Franiu pamięta, że kiedyś i on będzie w potrzebie... Wtedy pozostałe zespoły zaśmieją mu się w twarz. Jestem przekonany, że kiedyś nadejdzie taki moment. Jeszcze jedna rzecz - czy to zbieg okoliczności, że akurat Williams i dwa nowe zespoły próbują storpedować ustalenia FOTA? Mnie się wydaje, że nie... Max i jego świta bardzo starannie dobrali sobie ekipy do cyrku zwanego F1. Pewnie kolejne ( niewygodne dla Herr MM ) ustalenia będą vetowane.
Sławek56
22.08.2009 09:33
Witam! Sir Frank rozgrywa swoją partię "pokera". Jego zespół bardzo intensywnie pracuje nad swoim mechanicznym KERS i na razie nie ma zamiaru wyrzucić w błoto ciężkich milionów włożonych w ten projekt. Tym bardziej, że Jego system ma bardzo duże szanse na zastosowanie w normalnych samochodach. Moim zdaniem, zapis o możliwości użycia KERS w sezonie 2100 powinien pozostać. To, że aktualnie nie spełnia pokładanych w nim nadziei (czytaj - nie ułatwia wyprzedzania) nie oznacza, że jest nieprzydatny. Uważam, że większość kierowców do końca nie potrafi wykorzystać możliwości tego urządzenia. Wracając do Williamsa, to ma możliwość odegrać się na"wielkich" za to, za wyrzucili Go z FOTA. A bez jednomyślności nie da wprowadzić się zmiany, która miałaby obowiązywać już w następnym sezonie. I podoba mi się perspektywa wyrażona przez sex pistols'a -" prywaciarze" mogą im skopać tyłki. Wszystkich serdecznie pozdrawiam
sex pistols
22.08.2009 08:33
Znow sie te cioty boja, ze prywaciarze z zadupia skopia im tylki... Odpowiedz Williamsa? To roczej FIA powinna ich popukac w czolo :P
michal2111
22.08.2009 08:33
Williams postraszył, FOTA się boi. Wojny na szczycie ciąg dalszy. Czekam na odpowiedź Williamsa ;-).