Watson: DRS, KERS i opony Pirelli poprawiły rozrywkę w Formule 1

Brytyjczyk docenia także postawę i talent Sebastiana Vettela.
24.01.1210:35
Nataniel Piórkowski
1904wyświetlenia

Były kierowca Formuły 1 - John Watson przyznał, że zmiany regulaminowe wprowadzone przed startem minionego sezonu polepszyły jakość mistrzostw, nawet pomimo dominacji Sebastiana Vettela i Red Bull Racing.

Brytyjczyk uważa, że widowisko było bardziej ekscytujące, niż w minionych latach. Sądzę, że to był dobry sezon. Oczywiście dominował w nim jeden zespół i jeden kierowca, ale wprowadzono dużo nowinek takich jak DRS, opony Pirelli i powrócił system KERS. Już te czynniki same w sobie spowodowały zwiększenie ilości manewrów wyprzedzania i choć niekoniecznie nazwałbym je ściganiem się, to dały one publiczności dużo rozrywki, ponieważ ludzie mogli zobaczyć, że samochody wyścigowe robią coś, czego nie było widać bardzo długo, a tym czymś było wyprzedzanie siebie nawzajem.

Watson przyznał również, że zaimponowała mu postawa Sebastiana Vettela, który zapewnił sobie obronę mistrzostwa na cztery wyścigi przed końcem sezonu i nie popełniał kardynalnych błędów z 2010 roku. W wieku, w którym Sebastian zdobył już dwa mistrzostwa, ja nie prowadziłem nawet bolidu Formuły 1. Ten facet, wy wolicie może nawet nazywać go chłopcem, jest po prostu niesamowity, niesamowite jest to, na co jest go stać w kokpicie. Być może mi bardziej imponują jego zdolności poza samochodem, sposób w jaki radzi sobie z językiem obcym, szczególnie z angielskim. Jego umiejętności komunikacyjne są równe jego umiejętnościom prowadzenia samochodu. To niezwykły młody człowiek.

W rzeczywistości Sebastian dysponuje potencjałem, aby w 2012 roku wywalczyć kolejny tytuł, już trzeci z rzędu, jeśli tylko Red Bull odda mu w ręce odpowiedni sprzęt, a ja uważam, że będzie bardzo trudno wytrącić im z ręki palmę pierwszeństwa. Sebastian Vettel jest już świetny i w ciągu prawdopodobnie dziesięciu lat będzie jeszcze lepszy.

Źródło: planet-f1.com

KOMENTARZE

10
schuey
25.01.2012 07:23
Dublowany? co to ma do rzeczy. Choćby nawet miał 5 kers i 6 drs..to i tak musi zjechac bo dostaje niebieska flage. Straznik tematu:)
Kamikadze2000
24.01.2012 04:18
KERS może zostac. W przyszłości zostanie wykorzystany w samochodach drogowych, więc taki test w najlepszej serii wyścigowej świata się przyda. DRS - jestem obojętny. Ani mnie ziębi, ani parzy... ;] Opony Pirelli - choc sama firma z pewnością nie byłaby w stanie stworzyc mocnej gumy, to akurat ich małe doświadczenie zagrało na ich korzyśc. Teraz mamy pewnośc, iż słaba żywotnośc ogumienia pozytywnie wpłynęła na rywalizację, tworząc ją dużo mniej przewidywalną. Cóż, zobaczymy, jak będzie wyglądał drugi sezon po tych zmianach. :)
Masio
24.01.2012 03:39
KERS teraz już nic nie daje po jego użyciu, więc uważam, że niepotrzebnie wrócił do F1. DRS sprawił owszem, że wyścigi są ciekawsze z dużą ilością manewrów wyprzedzania, ale te manewry są sztuczne i nudne. Opony Pirelli najbardziej uatrakcyjniły rywalizację. Dzięki temu, że szybciej się zużywają, to wyścigi są ciekawsze, jest więcej pit-stopów, jak za czasów, gdy było jeszcze tankowanie. Szkoda też, że już nie można tankować.
marios76
24.01.2012 03:20
Skreślić dwa niepotrzebne skróty z tytułu! Reszta się zgadza. A wprowadzając takie głupoty na tory, FIA robi z F1 cyrk na kółkach! I jeszcze te głupie decyzje... można, nie można stosować. Wrrrrr
Kamil-F1
24.01.2012 02:45
Jeśli wg Watsona F1 polega na dawaniu rozrywki dla publicznosci to szkoda gadać... Twierdzenie, że KERS poprawił ilośc wyprzedzeń trąci absurdem- system ten jedynie poprawił nieco moc zamrożonych przez FIA silników, lecz w perfidny ''proekologiczny'' sposób. DRS natomiast realnie zwiększył ilość wyprzedzeń, jednak nie idzie to w parze z ''jakościa'' tych manewrów.Nie mówiąc już o pośrednio wyreżyserowanym spektaklu do którego przyczynił się ten system. Dodam jeszcze, że sam Robert Kubica powiedział, że F1 to nie sport do oglądania przez kibiców.Rozwijając tę myśl, celem wyścigów jest rywalizacja kierowców, zespołów i samochodów.Kibice pełnią tu rolę brzydko mówiąc ''gapiów''.To, że włodarze F1 czynia na odwrót robiąc z niej niejako przedstawienie to już inna sprawa...
marrcus
24.01.2012 01:16
Chyba sie taki nie narodził, co by wszystkim dogodził !!!
jpslotus72
24.01.2012 10:44
@MatiXF1 Zgadzam się co do opon - z początku może tory były za bardzo zaśmiecone gumowymi "wiórami", ale w sumie nie było tak źle, jak można się było (na podstawie pierwszych testów i wrażeń kierowców) przed sezonem obawiać. Poza tym to był pierwszy poważny "test bojowy" dla Pirelli - i Włosi mogą się jeszcze pod wieloma względami poprawić. KERS też w zasadzie nie wpływa aż tak na "sztuczność" wyprzedzania - może być bowiem używany jako "broń" ofensywna i defensywna - poza tym to kierowca decyduje, kiedy i jak chce go użyć (nikt z zewnątrz nie wyznacza mu "stref"). A jeśli dublowani nie dysponowali KERS-em, to nawet lepiej. :) Ale DRS... Nie będę się już powtarzał.
Ralph1537
24.01.2012 10:44
drs to raczej zepsuło widowisko, bo zbyt łatwe wyprzedzanie też nie jest dobre
MatiXF1
24.01.2012 10:31
Czy DRS i KERS poprawiły widowisko to bym polemizował, ale opony Pirelli tak
jpslotus72
24.01.2012 09:54
[quote]Już te czynniki same w sobie spowodowały zwiększenie ilości manewrów wyprzedzania i choć niekoniecznie nazwałbym je ściganiem się, to dały one publiczności dużo rozrywki[/quote]Ja też "niekoniecznie nazwałbym to ściganiem się" - a jeśli szukam samej rozrywki, to oglądam kabarety czy dobre komedie... W F1 szukam prawdziwych emocji, a nie "pokazów" wyprzedzania się dla znudzonej publiki.