FIA nie zrezygnuje z DRS
Charlie Whiting zdradził szczegóły dotyczące wykorzystywania systemu w tym sezonie.
16.03.1215:39
2704wyświetlenia
Charlie Whiting przyznał, że na tę chwilę nie ma żadnych przesłanek zmierzających ku zaniechaniu korzystania z DRS.
System redukcji oporów aerodynamicznych zadebiutował w F1 w ubiegłym roku - niejako zastępując kanał F - mając na celu poprawienie widowiska na torze poprzez ułatwienie manewrów wyprzedzania. Fani są jednak głęboko podzieleni w opiniach na jego temat, często argumentując, że walka na torze jest teraz zbyt łatwa i przewidywalna.
Whiting zapowiedział jednak, że nie powinniśmy się przygotowywać na rewolucję pod tym względem.
DRS zostanie z nami tak długo, jak jest w regulaminach- powiedział Brytyjczyk mając na myśli sezony 2013 i 2014.
Na przykład tutaj w Australii mamy drugą strefę, a w Chinach oraz Belgii zostaną one skrócone. Z kolei w Barcelonie wydłużymy obszar aktywacji o 50 metrów. W Kanadzie zrezygnujemy z drugiej strefy, podobnie jak w Walencji. Dodamy także kilkadziesiąt dodatkowych metrów strefom na torze Monza. Z większości pozostałych torów jesteśmy zadowoleni- dodał delegat techniczny FIA.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE