Obawy niektórych pracowników BMW odnośnie Qadbak Investments
Wiele osób nie podziela optymizmu Mario Theissena odnośnie nowych właścicieli zespołu
27.09.0910:12
3758wyświetlenia

W przeprowadzonym w piątkowy poranek wywiadzie, były szkoleniowiec reprezentacji Anglii, Sven-Goran Eriksson przyznał, że nie spotkał się jeszcze ze swoimi nowymi szefami w klubie Notts County F.C., dla których pracuje od końca lipca.
Nie spotkałem tych ludzi- powiedział.
Spotkałem tylko reprezentantów właścicieli. Jestem jednak pewien, że wszystko jest w porządku. Pieniądze przychodzą i wszystko toczy się normalnie- dodał -
dlatego nie martwię się o to, co dzieje się za kulisami. Dostajemy wszystko o co prosimy.
Zapytany skąd dokładnie pochodzą pieniądze - w ostatnim czasie klub podpisał wysokie kontrakty z zawodnikami takimi jak Lee Hughes, Kasper Schmeichel i Sol Campbell (z dniem 22 września odszedł z klubu - przyp. red.) - odpowiedział:
Nie wiem skąd pochodzą pieniądze. To zadanie należy do prezesa. Tak naprawdę nie jestem tym zainteresowany. Najważniejszą rzeczą jest to, że pieniądze są.
Pochodzą one przypuszczalnie od firmy Munto Finance, należącej do zarejestrowanego w Szwajcarii funduszu Qadbak Investments Limited, który jest jej właścicielem poprzez inną, zarejestrowaną z kolei na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych firmę. Zarobki Erikssona sięgają podobno rocznie 2 miliony funtów - w klubie, który jest trzy ligi poniżej Premiership. O tym, jak trudno wyjawić tożsamość właścicieli mówi informator gazety The Guardian:
Zawsze trafiasz na ceglaną ścianę, próbując dowiedzieć się kto jest właścicielem Qadbak. Wiadomo o nich tylko tyle, że reprezentuje interesy "europejskich i bliskowschodnich rodzin".
Po ukazaniu się wywiadu pojawiła się kolejna porcja informacji dotycząca "kluczowej osoby" w Qadbak, która rzekomo odsiedziała wyrok w brytyjskim więzieniu za "oszustwa ubezpieczeniowe". Tą osobą okazuje się być Russel King, który opisuje siebie jako "doradcę" wielce tajemniczej grupy Qadbak. Poza powiązaniami z Essential Sport, firmą menadżerską, którą prowadził wspólnie z Johnem Byfieldem, i która zaangażowana była w aferę "Button-gate" w 2004 roku, był także łączony z planowanym wykupieniem ekipy Jordan tego samego roku. Zespół miał zadebiutować w sezonie 2006 jako Team Dubai i w pewnym okresie czasu posiadał podobno wsparcie ze strony Rona Dennisa.
Tym razem King jest zaangażowany w działania anonimowej grupy Qadbak, która oprócz powiązań z Notts County F.C., okazuje się być "wybawcą" zespołu BMW Sauber. Podczas gdy Mario Theissen wypowiada się na temat kontraktu z Ferrari na dostawę silników dla zespołu, który nawet nie posiada pewnego miejsca w przyszłorocznej stawce, sporo osób nie podziela jego optymizmu. W ciągu kilkunastu godzin serwis Pitpass.com odebrał wiadomości e-mail od wielu pracowników zespołu BMW, w których wyrażają oni swoje zmartwienie powstałą sytuacją.
Jestem jednym z 430 pracowników BMW Sauber, którzy zostali poinformowani dziś rano, że nie będzie żadnych zwolnień i ograniczeń po przejęciu przez nowych właścicieli z Qadbak Investments- pisze jeden z nich.
To dobra wiadomość, ale nie czujemy się z tym tak dobrze. Nikt nie wie, kim są ci 'inwestorzy'. Sprzedaż zespołu, który nie ma nawet zapewnionego miejsca w przyszłorocznej stawce nieznanemu inwestorowi (który jeszcze nawet tego nie ogłosił żadnym oświadczeniem prasowym) jest dziwna, nawet jak na standardy Formuły 1.
Inny pisze:
BMW podwoiło populację tego miejsca w ciągu kilku lat ich obecności. Wielu ludzi pojawiło się tu przekonanych, że BMW będzie oddane F1 przez lata i przenieśli tu swoje rodziny, wysłali dzieci do szkoły etc. etc. Są Szwajcarzy, którzy pracują tu od bardzo dawna, niektórzy od czasu gdy Peter Sauber rozpoczął program samochodów sportowych (ponad 25 lat). Nie ma nic złego w zmianie planu przez BMW, ale nie istnieje żadna strategia ich odejścia.
Pozostaje nadzieja, że obawy pracowników są bezpodstawne i Formuły 1 nie czeka kolejny skandal, których ostatnio nie brakuje.
Źródło: Pitpass.com
KOMENTARZE