Button: Ross Brawn zasługuje na medal

"Ten zespół nie istniałby, gdyby nie było tu Rossa"
19.10.0911:38
Michał Roszczyn
2134wyświetlenia

Świeżo upieczony mistrz świata Jenson Button uważa, że Ross Brawn zasługuje na medal.

Button zdobył wczoraj tytuł, dojeżdżając do mety na piątym miejscu w Grand Prix Brazylii, podczas gdy jego kolega z zespołu Rubens Barrichello i Sebastian Vettel z Red Bull Racing nie zdołali zająć pozycji potrzebnych do podjęcia walki o koronę mistrza w następnym wyścigu za dwa tygodnie w Abu Zabi.

Brawn GP jest pierwszym teamem, który zdobył tytuł wśród konstruktorów w swoim debiutanckim sezonie. Button złożył hołd swojemu szefowi: Ten zespół nie istniałby, gdyby nie było tu Rossa. Na boku samochodu widnieje jego nazwisko i to wywiera dużą presję na człowieku. Dlatego wygrana zarówno w mistrzostwach konstruktorów, jak i kierowców jest dla niego czymś wyjątkowym.

Ten facet zasługuje na medal. Wygrał wiele mistrzostw świata, ale przechodził również przez trudne sezony. Był w każdej sytuacji, wie, że zdobycie tytułu zwykle nie jest łatwe i miewasz wiele ciężkich dni. On był bardzo pomocny - nie sądzę, by ktokolwiek mógł dokonać tego bez niego.

Button, który wygrał sześć grand prix w tym roku, postanowił także złożyć hołd reszcie ekipy Brawn GP, która nawet nie istniała jeszcze na miesiąc przed otwierającym sezon wyścigiem w Australii. Anglik uważa, iż zdobycie obu tytułów po wątpliwościach związanych ze sprzedażą zespołu przez Hondę w okresie zimowym uczyniło ten sezon najlepszym w historii F1. Team spisał się zdumiewająco dobrze - to, co ten zespół osiągnął w tym sezonie po zimie, jaką mieliśmy, jest niezwykłe. Naprawdę nie sądzę, żeby był w Formule 1 wcześniej taki sezon jak ten.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
publius
20.10.2009 01:09
a ja obejrzałem sporo zdjęć z tego co działo się po wyścigu i nawiązując do treści tej informacji. Faktycznie te zespół jest nieprawdopodobny. Zwróćcie uwagę na postawę Barichello. Ten gość ma klasę. Cieszył się i wygłupiał razem z całym zespołem mimo, że był największym przegranym tego wyścigu i to u siebie "na podwórku". To musi być wielka frajda jeździć w takim zespole u takiego szefa i z takim partnerem. 4xB: Bravo Brawn Button Barichello!!!!
Kamikadze2000
19.10.2009 03:08
A mi z kolei nie jesteś Ich szkoda. Sami sobie są winni całego zajścia. Gdyby pozostali, być może utrzymaliby tempo do końca sezonu (większy budżet). I w 100% zgodzę z nowym czampionem! Moim zdaniem Rossa Brawna za niedługo będzie można uznać za najwybitniejszego w swojej branży. I jestem w 100% pewny, że gdyby przeszedł do takiego zespołu, jak Toyota, w ciągu co najwyżej 2-3 lat walczyliby o majstra!!! :))
paolo
19.10.2009 02:38
ir3n3usz: Głupoty wypisujesz i to makabryczne. Co honda zdziałała w F1 to zapytaj Buttona. Co do Brawna to powielę to co powiedział Jenson. Na boku samochodu widnieje jego nazwisko, a nie Włocha o imieniu Enzo. Co innego zdobywać tytuły z Ferrari, a co innego pokonać Ferrari i zdobyć podwójną koronę pod własnym nazwiskiem. Nie dokonały tego takie koncerny jak Honda, BMW czy Toyota, a dokonał tego Brawn, Ross Brawn :) Oczywiście w służbie jej królewskiej mości, ale również w debiucie.
martyna
19.10.2009 02:00
Brawn jest świetnym specem , dlatego Ferrari zdobyło tyle tytułów z nim . Co nie zmienia faktu , ze testowali ten bolid w 5 tunelach areo dynamicznych , gdzie inne zespoły miały 2 , ale wiekszość tylko 1. Honda w tamtym sezonie miała największy budżet z całej stawki i sezon 2008 był spisany na straty , ale już wtedy trwały prace nad tym bolidem na ten sezon . Brawn jest tez specem od czytania miedzy wierszami i lukami w zapisach co do specyfikacji wydanym przez FIA , jak na przykład dyfuzory ... Mnie tylko przykro , że Rubens nie zdobył tego tytułu , bo nie wątpliwie zasłużył na niego .
Matador
19.10.2009 12:15
Japończycy, podobnie jak Niemcy, nie nadają się do tego sportu. Śmiem twierdzić, że gdyby zespół nadal należał do Hondy nic by nie osiągnęli, no może najwyżej 2 miejsce wśród konstruktorów, chociaż z silnikiem Hondy wątpię. I to nic, że zespołem kierowałby Brawn - i tak nad sobą miałby japońskich szefów. Spójrzcie na Toyotę... Żeby osiągnąć sukces, nie tylko w F1, nie wystarczy kasa, plan (vide BMW) i zbiór nawet najlepszych specjalistów. Trzeba mieć wizję, być odrobinę szalonym i na tyle silnym, żeby tym szaleństwem i pasją pozarażać innych członków swojego zespołu. I wydaje mi się, że Brawn taki jest.
ir3n3usz
19.10.2009 11:33
Głupie gadanie o debiucie. Sory Panowie z Brawna, ale gdybyście nie pracowali nad bolidem cały zeszły sezon albo i dłużej za pieniądze Hondy, to dzisiaj zajmowalibyście miejsca w połowie drugiej dziesiątki. Brawn nie stworzył tego zespołu od zera, miał wszystko, to co pozostawiła po sobie Honda. Również można powiedzieć, że te tytuły zdobył zespół Hondy. Gdyby się nie wycofali, to tak by było. Oczywiście cały czas byłaby to zasługa Pana Brawna, to jest oczywiste.
noofaq
19.10.2009 11:20
w następnym sezonie Sauber mistrzem? ;) a szczerze to Ross wiedział co robi wyganiając Hondę z zespołu :)
Huckleberry
19.10.2009 10:51
To tym gorzej dla zarządu ;)
Gie
19.10.2009 10:36
Tylko czy BrawnGP z silnikiem Hondy zdobyłby mistrzostwo? Bo raczej team Honda nie korzystałby z silników Mercedesa? :)
Huckleberry
19.10.2009 10:04
Najbardziej żal mi teraz zarządu Hondy zwłaszcza w trakcie najbliższego spotkania z udziałowcami ;P