Firma zarządzająca Donington postawiona w stan upadłości

"Szukamy nabywcy na prowadzenie biznesu, z potencjalną szansą sprowadzenia tutaj F1"
18.11.0920:04
Marek Roczniak
1741wyświetlenia

Firma Donington Ventures Leisure Limited (DVLL) poinformowała dzisiaj, że została postawiona w stan upadłości. Likwidator spółki ma nadzieję, że uda się znaleźć nowego zarządcę toru, który będzie kontynuował starania o organizację Grand Prix Wielkiej Brytanii.

DVLL podpisało w lipcu ubiegłego roku 17-letni kontrakt z Berniem Ecclestone'em na organizację brytyjskiej rundy Formuły 1 począwszy od sezonu 2010. Firma ta jest także dzierżawcą toru Donington Park, podpisawszy w styczniu 2007 roku umowę najmu od Wheatcroft & Son Limited na 150 lat.

Plan dyrektora generalnego DVLL - Simona Gilletta na ponowne sprowadzenie tutaj F1 nie wypalił jednak, a dodatkowo okazało się, że firma ma długi i nie jest w stanie dalej funkcjonować. Co gorsza, prace budowlane mające doprowadzić tor do obecnych standardów F1 zostały napoczęte i obiekt nie nadaje się w tej chwili do organizowana żadnych wyścigów.

Na likwidatorów DVLL wybrana została firma Begbies Traynor i jeden z jej przedstawicieli - Nigel Price w wydanym oświadczeniu powiedział, że ostatnie zdarzenia wcale nie muszą oznaczać końca nadziei Donington Park na organizację rundy F1. Bez wątpienia mamy nadzieję, że Grand Prix Wielkiej Brytanii 2011 może zostać rozegrane na tym obiekcie. Szukamy nabywcy na prowadzenie biznesu, z potencjalną szansą sprowadzenia tutaj F1 poprzez sfinansowanie niezbędnych prac modernizacyjnych na torze.

To wciąż fantastyczna lokalizacja - blisko lotniska i głównych połączeń drogowych. Potrzebuje tylko ludzi z wizją, aby spełnić marzenie sprowadzenia tutaj F1. Jesteśmy bardzo zainteresowani rozmowami z zainteresowanymi stronami - powiedział Price, dodając, że jego firma nie zdołała jeszcze obliczyć, jak dużo pieniędzy DVLL jest winne swoim dłużnikom. Tymczasem wciąż nic nie wiadomo, czy przyszłoroczne GP Wielkiej Brytanii zostanie rozegrane na torze Silverstone, albo zniknie z kalendarza wyścigów...

Źródło: JoeSaward.wordpress.com

KOMENTARZE

4
Sir Wolf
18.11.2009 08:30
Haha, oni mnie już żenują :D Ktoś tak "biedny" może co najwyżej pomarzyć o swoim GP...
jarux
18.11.2009 07:19
To było do przewidzenia. Zbyt duże ambicje do możliwości.
ksAnderson
18.11.2009 07:12
"Bez wątpienia mamy nadzieję, że Grand Prix Wielkiej Brytanii 2011 może zostać rozegrane na tym obiekcie" A ja w to szczerze wątpię, zawalili raz a przy takim parciu poza Europę to prawdopodobnie przegrali jedyną możliwą dla siebie szansę. „To wciąż fantastyczna lokalizacja – blisko lotniska i głównych połączeń drogowych." A to plan dojazdu autobusami z lotniska już nieaktualny? Już kibice mogą przyjechać sami? Bo jak nie to po co wspominać o połączeniach drogowych? "jego firma nie zdołała jeszcze obliczyć, jak dużo pieniędzy DVLL jest winne swoim dłużnikom." xD Dziura na całego, pojęcia nie mieli o tym jak się za tak poważną robotę zabrać... Pasjonaci bez wiedzy czy zwykli szaleńcy?
Kamikadze2000
18.11.2009 07:11
o LOL!!! ;))