Kierowcy Ferrari najszybsi podczas pierwszych treningów w Kanadzie

11.06.0400:00
Marek Roczniak
3782wyświetlenia
$#721$$OKR$
msc,74.013,15,
bar,74.291,13,
dav,74.519,19,
zon,74.952,23,
tru,75.428,11,
alo,75.606,14,
but,75.905,10,
mon,75.928,13,
rsc,75.948,12,
pan,75.997,14,
fis,76.240,12,
dam,76.475,13,
rai,76.570,7,
sat,76.655,13,
web,76.820,7,
cou,76.947,8,
hei,77.135,17,
mas,77.447,6,
gl2,77.890,27,
kli,78.463,23,
bru,78.828,16,
bau,78.959,19,
lei,,1,
wir,,3,
$
,
Pierwszą sesję treningową poprzedzającą wyścig o Grand Prix Kanady zdominowali kierowcy Ferrari - Michael Schumacher i Rubens Barrichello. Kierowców z włoskiej rozdzielała dosyć niewielka różnica czasowa (mniej niż 0.3 sekundy), a ich najbliższym rywalem, jak to zwykle bywa podczas tegorocznych piątkowych treningów, był Anthony Davidson. Kierowca testowy zespołu B.A.R miał niewiele ponad pół sekundy straty do Michaela Schumachera, który już w pierwszej sesji treningowej uzyskał lepszy o blisko półtorej sekundy czas w stosunku do zeszłorocznego pole position. Do pobicia oficjalnego rekordu na torze im. Gillesa Villeneuve'a, ustanowionego w 2002 przez Juana Pablo Montoyę zabrakło co prawda około sekundy, jednak należy się spodziewać, iż w dalszej części weekendu przynajmniej jeden kierowca z zespołu Ferrari lub B.A.R uzyska lepszy czas.

Tuż za Davidsonem, który dołączył ostatnio do listy kandydatów na stanowisko głównego kierowcy w zespole Williams od przyszłego sezonu, znalazł się kierowca testowy Toyoty - Ricardo Zonta. Brazylijczyk jako ostatni zmieścił się poniżej jednej sekundy straty do Michaela Schumachera, mając jednocześnie ponad sekundę przewagi nad głównymi reprezentantami japońskiej stajni - Olivierem Panisem (10 pozycja) i Cristiano da Mattą (12 pozycja). Na piątej i szóstej pozycji uplasowali się kierowcy Renault - Jarno Trulli i Fernando Alonso, a dopiero tuż za nimi znalazł się deklarujący chęć nawiązania walki z Michaelem Schumacherem podczas najbliższego weekendu jeden z głównych reprezentantów zespołu B.A.R - Jenson Button. Brytyjczyk mógł sobie jednak pozwolić na oszczędzania auta (najmniejsza liczba przejechanych okrążeń w pierwszej dziesiątce), gdyż w piątek obowiązek sprawdzenia dostępnych opon spoczywa głównie na barkach Davidsona. Strata Buttona do najszybszego kierowcy Ferrari wyniosła już blisko dwie sekundy, natomiast ostatni reprezentant stajni z Brackley - Takuma Sato wylądował dopiero na 14 pozycji z blisko dwu i półsekundową stratą.

Nieznacznie wolniejsi od Buttona byli obydwaj kierowcy z zespołu Williams - Juan Pablo Montoya i Ralf Schumacher, plasując się kolejno na ósmej i dziewiątej pozycji. Zbliżony czas uzyskał także Panis, który zamknął pierwszą dziesiątkę. Całą czwórkę dzieliła niespełna 0.1 sekundy. Pomiędzy kierowcami Toyoty na 11 pozycji znalazł się Giancarlo Fisichella. Włoch zwykle bardzo dobrze spisuje się w Kanadzie, o czym najlepiej świadczą cztery z rzędu wizyty na podium w latach 1997-2000 i z pewnością będzie tutaj liczył na zdobycie kolejnych punktów. Drugi kierowca z zespołu Sauber - Felipe Massa uplasował się dopiero na 18 pozycji, przejeżdżając zaledwie sześć okrążeń podczas pierwszej sesji treningowej. Kierowcy z zespołu McLaren - Kimi Raikkonen i David Coulthard uplasowali się odpowiednio na 13 i 16 pozycji. Obaj kierowcy łącznie przejechali zaledwie 15 okrążeń, jednak znając zawodność silników Mercedes-Ilmor z oszczędności tej i tak nie będzie prawdopodobnie zbyt wielkiego pożytku w dalszej części weekendu.

Podczas pierwszych treningów w Kanadzie kierowcom towarzyszyły niemal idealne warunki pogodowe. Ze względu na dosyć niewielką liczbę błędów popełnianych przez kierowców przebieg sesji był w miarę spokojny. Największymi pechowcami byli kierowcy testowi z zespołów Minardi i Jaguar - Bas Leinders i Bjorn Wirdheim, gdyż ze względu na problemy techniczne nie zdołali zaliczyć ani jednego okrążenia pomiarowego. Udziału w pierwszej sesji nie wziął tymczasem jeden z głównych kierowców zespołu Jordan - Giorgio Pantano. Ze sprawozdania zamieszczonego na oficjalnej stronie Formuły 1 wynika, iż doszło do kłótni pomiędzy ojcem Giorgio - Guiseppe i jego menedżerem (Duńczyk Lars-Christian Brask) na temat dalszej przyszłości tego kierowcy. Jeśli konflikt nie zostanie rozwiązany, to wówczas partnerem Nicka Heidfelda w najbliższym wyścigu będzie kierowca testowy irlandzkiej stajni - Timo Glock.

Źródło: Formula1.com