WTCC: Thompson nie wystartuje w Makau, Muller i Tarquini - tak
Brytyjczyk opuścił szpital poruszając się o kulach
21.11.0914:49
2769wyświetlenia
Walczący o tytuł mistrzowski kierowcy Seata - Yvan Muller i Gabriele Tarquini przeszli dzisiaj pomyślnie testy medyczne i wystartują w jutrzejszych wyścigach WTCC w Makau. Mniej pomyślne informacje są dla fanów Jamesa Thompsona, który opuścił szpital o kulach i nie weźmie udziału w jutrzejszej rywalizacji.
Przypomnijmy, że podczas wczorajszej sesji kwalifikacyjnej doszło do kilku sporych wypadków, w wyniku których poważnie ucierpiało aż pięć samochodów. W zakręcie Faraway Bend obrócił się Stefano D'Aste i później w jego samochód uderzył Thompson jadący w Ładzie. Wypadek ten miał też wpływ na późniejsze losy rywalizacji, ponieważ wysypany na torze proszek spowodował obrót Yvana Mullera i chmurę pyłu, z powodu której Gabriele Tarquini nie mógł uniknąć kolizji, a dodatkowo wjechał w nich jeszcze Alain Menu.
Muller, Tarquini i Thompson trafili do szpitala i choć całą trójkę już wczoraj wpisano, to jednak Thompson jako jedyny opuścił placówkę nie o własnych siłach, bowiem ma stłuczoną stopę i jego jutrzejszy występ jest wykluczony. Kierowcy Seata pojadą jutro, pomimo tego że auto Francuza jest dość mocno uszkodzone. Wolny dzień między kwalifikacjami a dniem wyścigów daje jednak sporo czasu na naprawę.
Fizycznie czuję się jeszcze trochę sztywnie, ale na szczęście mamy jeden dzień przerwy, więc mam nadzieję, że jutro obudzę się, nie mając już problemów. Samochód był zniszczony i sądziłem, że udział w wyścigu jest niemożliwy, ale mechanicy powiedzieli 'nie martw się' i naprawili go- powiedział Gabriele.
Muller powiedział:
Jestem w stanie jutro wystartować. Ogólnie czuję się dobrze, choć odczuwam jeszcze bóle niektórych mięśni, ale nie jestem połamany. W Makau nic nie da się przewidzieć, dlatego nie chcę zgadywać, co jutro się wydarzy.
Thompson powiedział z kolei:
Chciałbym podziękować sztabowi medycznemu, ponieważ byli bardzo skuteczni i profesjonalni. Chcę także podziękować Stefano D'Aste, który był cały czas przy mnie. Doceniam to bardzo, zwłaszcza że po wypadku straciłem na chwilę wzrok.
Natomiast dyrektor techniczny Seat Sport spytany o stan samochodów powiedział:
Samochód Gabriele nie jest w takim złym stanie. Natomiast auto Yvana jest w nieco gorszym stanie, ponieważ jest zniszczony cały tył. Musieliśmy także wymienić klatkę bezpieczeństwa w jego pojeździe, ale teraz oba samochody są jak nowe.
W jutrzejszych wyścigach (pierwszy rozpocznie się o godzinie 5:05 czasu polskiego) nie wystartują także Stefano D'Aste i Kirył Ładygin, który uległ wypadkowi w zakręcie Mandarin Bend podczas kwalifikacji.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE