Teixeira łączony z wykupieniem udziałów w Campos Meta

Według źródeł AUTOSPORTU rozważana jest sprzedaż części zespołu szefowi A1GP
09.01.1011:38
Michał Roszczyn
1776wyświetlenia

Szef chylącej się ku upadkowi serii A1GP - Tony Teixeira jest ostatnio łączony z kupnem części udziałów w nowym zespole Campos Meta 1, mającym zadebiutować w Formule 1 w nadchodzącym sezonie, a który rozważa możliwość ściągnięcia do siebie zewnętrznych inwestorów.

Hiszpańska ekipa nie ustaje w wysiłkach, by pojawić się na starcie otwierającego sezon 2010 wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, ale nie mając jeszcze podpisanych niezbędnych umów sponsorskich, rozgląda się za innymi źródłami wsparcia finansowego - łącznie ze sprowadzeniem inwestora.

Według źródeł rozważana jest sprzedaż części zespołu szefowi A1GP, dzięki czemu team dostałby zastrzyk gotówki przed rozpoczęciem mistrzostw. Sugeruje się, że Tony Teixeira jest jedną z kilku zainteresowanych stron, z którymi ekipa Adriana Camposa prowadzi rozmowy, pracując nad sfinalizowaniem budżetu.

Teixeira nie robił tajemnicy z faktu, że spogląda w stronę Formuły 1, kiedy to na początku 2009 roku chciał wykupić zespół po wycofującej się Hondzie. W lutym ubiegłego roku powiedział serwisowi AUTOSPORT: Byłem jednym z ludzi rozmawiających z Hondą w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Wcześniej doszliśmy do porozumienia ze Spykerem, ale pozwoliliśmy Vijayowi [Mallyi] przejąć tę ekipę...

Następnie poszliśmy do Toro Rosso w listopadzie, ale wtedy pozostałe zespoły nie zgodziły się na klienckie samochody, zatem musiałem się wycofać. Dzisiaj jestem w zupełnie innej sytuacji. Zbudowałem własne samochody i zaprojektowałem własne podwozie. Posiadam swoją fabrykę, więc nie jestem szefem klienckiego teamu. Teraz mogę budować własne podwozia i jeździć na silnikach Ferrari. Mój zespół jest teraz jak każdy inny.

Firma Dallara kończy budowę samochodu dla stajni Campos Meta, która ma nadzieję w lutym po raz pierwszy przetestować bolid na torze - choć może nie wziąć udziału w grupowych testach na obiekcie Ricardo Tormo w pobliżu Walencji, które rozpoczną sie pierwszego lutego. Jedynym jak dotychczas potwierdzonym kierowcą zespołu jest Bruno Senna, podczas gdy trwają negocjacje w sprawie obsadzenia drugiego fotela.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
Anderis
09.01.2010 02:58
YAHoO- Nie to, że koncerny się wycofują po kilku latach, uważam za ich największą wadę. A Manor raczej zbyt wielkiego wyjścia nie miał, bo gdyby nie znalazł sponsora tytularnego, to raczej szanse na start w sezonie miałby marne (nie mówiąc o osiągnięciu czegokolwiek), więc jak najbardziej chcieli wystartować. Zespół startował od zera, więc nie może sobie pozwolić na podążanie w F1 w 100% własną filozofią. Williams też na początku robił bolidy i nie wystawiał ich pod własną nazwą zespołu. Ciężko to nawet nazwać sprzedażą zespołu, sprzedana została nazwa, ale założyciel zespołu- John Booth, nadal będzie tam odgrywał ważną rolę.
Maraz
09.01.2010 02:14
Zdaje się, że od pewnego momentu Teixeira produkował podzespoły w swojej fabryce, a projektowaniem nadwozia zajmowały się inne firmy (najpierw Lola, potem Ferrari).
Mariusz
09.01.2010 01:44
Co ma na myśli Teixeira mówiąc "zbudowałem własne samochody i zaprojektowałem własne podwozie"? Czy to chodzi o A1GP? Bo z tego, co ja wiem, to do A1GP auta i silniki budował kto inny.
Simi
09.01.2010 01:22
Oby wystartowali. Bardzo szkoda byłoby, gdyby Bruno Senna nie mógł wystartować. Wydaje mi się, że Brazylijczyk ma duży talent. Jasne, że Piquet w GP2 też, nieraz skopał tyłek Hamiltonowi, a w F1 już nie był aż tak dobry. Tak samo mogłoby być z Bruno. Ale ja i tak mam nadzieję, że będzie dobry. Zresztą sam Ayrton Senna mówił:"uważacie, że jestem dobry? Załujcie, że nie widzieliście mojego siostrzeńca". AYRTON FOREVER!!
YAHoO
09.01.2010 12:28
@Anderis: A kto wiecznie jęczy, że koncerny są złe bo startują kilka lat i się wycofują? Ci nawet jednego wyścigu nie przejechali i już sprzedają zespół a zamiast wrzasków słyszę "co w tym złego?"! Skoro tak postępują to chyba sami nie wiedzą czy chcą startować czy nie. I tutaj właśnie upada mit o wielkiej miłości i pasji prywatnych zespołów do ścigania się ;) Nie skłamię jak powiem, że na palcach jednej ręki można policzyć zespoły, które faktycznie chcą się ścigać (choćby Williams i McLaren - zespoły, które nie sprzedały się niemieckim koncernom i wolały zachować niezależność).
Adam1970
09.01.2010 12:23
Cieszę się ,że Teixeira nie przejął Spykera i "pozwolił" Hindusowi :) Biznesplany tego bajkopisarza są rewelacyjne ale tylko na papierze. Rok temu mówil ,że chce mieć zespól F1 po to aby promować swoją A1GP (najlepsi z A1 mieli trafiać w nagrodę do F1) ,fabrykę w Portugalii, pomoc rządowa itd. Jest kilka ludowych przysłów specjalnie dla Teixeiry bo ciągniecie kilku srok za ogon przerosłoby większych od niego. Ale przynajmniej jest wesoło:) Co gorsza, ten news może być calkiem prawdziwy przy upadku A1 i kiepskiej sytuacji finansowej Camposa.
Anderis
09.01.2010 11:59
YAHoO- A co w tym złego, że Manor został sprzedany?
YAHoO
09.01.2010 11:27
Drugi zespół po Manorze, który nawet nie wystartował a już ma być sprzedany? Rewelacja, oby tak dalej...
Adakar
09.01.2010 11:01
jakis czas temu nie wyszło z przejeciem upadłego zespolu ProstGP ... to sie obrazil i stworzyl wlasna serie, ktora nikomu do niczego nie byla potrzebna ... a teraz majac tyle nowych zespolow do wyboru moze nareszcie do F1 w jakis sposob wkroczyc jako wlasciciel / wspolwlasciciel ... :-)
Maraz
09.01.2010 10:46
Jeszcze niech udziały w Camposie wykupią kolejni mega-krętacze Russell King i Simon Gillett i będzie istny dream-team ;-) Teixeira do końca wciskał kit, że ma nowych inwestorów w A1, nawet pseudo-listę startową na rundę w Surfers opublikował, choć doskonale wiedział, że nie ma możliwości, aby się tam pojawili. Taki "wiarygodny" facet jest w sam raz potrzebny teraz w Camposie ze swoimi wirtualnymi pieniędzmi...