Kierowcy Ferrari zdominowali pierwsze treningi na torze Silverstone

09.07.0400:00
Marek Roczniak
3670wyświetlenia
$#724$$OKR$
bar,79.138,16,
msc,79.214,25,
mon,79.502,13,
gen,79.687,14,
dav,79.748,23,
cou,80.021,6,
mas,80.430,17,
fis,80.446,10,
rai,80.633,5,
but,80.866,8,
zon,81.095,27,
wir,81.277,24,
sat,81.285,13,
web,81.520,6,
tru,81.792,13,
alo,82.003,5,
kli,82.279,11,
dam,82.466,16,
pan,82.520,15,
pat,82.664,20,
hei,82.716,20,
glo,83.149,23,
bru,83.663,19,
bau,83.715,20,
lei,84.887,18,
$
,
Zeszłoroczny zdobywca pole position i jednocześnie zwycięzca wyścigu na torze Silverstone - Rubens Barrichello uzyskał najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia podczas pierwszej sesji treningowej poprzedzającej Grand Prix Wielkiej Brytanii. Tuż za Brazylijczykiem ze stratą zaledwie 0.07 sekundy uplasował się drugi kierowca Ferrari - Michael Schumacher, który jak na pierwsze treningi przejechał wyjątkowo dużo okrążeń (25). Prawdę mówiąc tylko kierowca testowy Toyoty - Ricardo Zonta (11 pozycja) zdołał zaliczyć więcej okrążeń i to zaledwie o dwa, chociaż w przeciwieństwie do sześciokrotnego mistrza świata nie musiał się martwić o zużycie swojego silnika. Na trzeciej i czwartej pozycji znaleźli się kierowcy z zespołu Williams - Juan Pablo Montoya i Marc Gene, który ponownie występuje w roli zastępcy kontuzjowanego Ralfa Schumachera. Strata Montoi do Barrichello wyniosła 0.3 sekundy, natomiast testowy i zarazem rezerwowy kierowca stajni z Grove od Brazylijczyka wolniejszy był o niewiele ponad pół sekundy.

Piąty czas uzyskał kierowca testowy zespołu B.A.R - Anthony Davidson. Brytyjczyk ma już obiecaną posadę testera w stajni z Brackley na przyszły rok, jeśli oczywiście nie uda mu się podpisać kontraktu z innym zespołem, który umożliwiłby mu starty w sezonie 2005. Osobą Davidsona są podobno zainteresowani szefowie kilku stajni, ale jak twierdzi sam zainteresowany, obecnie nie są jeszcze prowadzone żadne negocjacje. Póki co Brytyjczyk jest zadowolony ze swojej postawy w piątkowych treningach i chociaż przyznaje, że silnik w jego bolidzie osiąga nieco większe obroty, to jednak jeździ z podobną ilością paliwa w baku co główni kierowcy z zespołu B.A.R - Jenson Button i Takuma Sato, tak więc uzyskiwane przez niego czasy nie są zbyt naciągane. Button podczas pierwszej z dzisiejszych sesji treningowych uplasował się na 10 pozycji, natomiast Sato wylądował na 13 pozycji, tracąc do Barrichello już ponad dwie sekundy.

Jako ostatni poniżej jednej sekundy straty do najszybszego kierowcy Ferrari zmieścił się David Coulthard, plasując się na szóstej pozycji. Szkot zapowiedział ostatnio, że w pozostałych do końca sezonu wyścigach będzie się starał wykorzystać poprawioną wersję tegorocznego bolidu MP4-19 do udowodnienia swojej wartości, gdyż pomimo 11 lat startów nadal chce się ścigać i jest wręcz przekonany, że uda mu się pokonać swojego partnera - Kimi Raikkonena. Z wypowiedzi tej należy wnioskować, iż Coulthard raczej nie zamierza przyjąć oferty kierowcy testowego w zespole McLaren i liczy na zatrudnienie przez ekipę Williamsa, Toyoty lub Jaguara. Jak na razie ma o dwa punkty więcej w klasyfikacji generalnej kierowców od swojego partnera, który pierwszą sesję treningową na torze Silverstone ukończył na dziewiątej pozycji, ale jest to głównie zasługa mniejszej ilości awarii.

Pomiędzy kierowcami z zespołu McLaren na siódmej i ósmej pozycji znaleźli się Felipe Massa i Giancarlo Fisichella. Strata obydwu kierowców z zespołu Sauber do Barrichello wyniosła odpowiednio 1.2 i 1.3 sekundy, przy czym Fisichella ze względu na problemy techniczne musiał pozostawić swój bolid na torze po przejechaniu 10 okrążeń. Szwajcarska stajnia przygotowała na najbliższy wyścig kolejne usprawnienia aerodynamiczne do bolidu C23. Tym razem jest to nieco bardziej obniżona tylna karoseria, opracowana oczywiście z wykorzystaniem super-nowoczesnego tunelu aerodynamicznego, znajdującego się przy siedzibie głównej w Hinwil. Oprócz Fisichelli problemy techniczne dotknęły dzisiaj także jednego z kierowców Renault - Fernando Alonso. Z tego powodu Hiszpan przejechał zaledwie pięć okrążeń, plasując się dopiero na 16 pozycji. Niewiele lepiej wypadł jego partner - Jarno Trulli, który pomimo zaliczenia znacznie większej liczby okrążeń był tylko nieznacznie szybszy.

Z pozostałych kierowców najlepiej spisali się reprezentanci Jaguara, a zwłaszcza kierowca testowy Bjorn Wirdheim. Szwed uplasował się na 12 pozycji, natomiast Mark Webber i Christian Klien znaleźli się odpowiednio na 14 i 17 pozycji. Z ostatnich plotek krążących po padoku na torze Silverstone wynika, iż Webber podpisał już kontrakt z zespołem Williams. Australijczyk twierdzi jednak, że decyzja w sprawie jego przyszłości zapadnie w przeciągu dwóch najbliższych wyścigów. Biorąc pod uwagę bardzo słabą formę zespołu Jaguar w tym sezonie należy się spodziewać, że Webber raczej na pewno nie pozostanie w tej stajni.

Źródło: Formula1.com