Numery startowe Saubera nie zostaną zmienione

Kamui Kobayashi ma jeździć z nr 26, a Pedro de la Rosa z 27
03.02.1010:21
Mariusz Karolak
2539wyświetlenia

Szwajcarski Blick twierdzi, że zespół Sauber będzie w tym roku dysponował numerami startowymi na bolidach 26 (Kamui Kobayashi) i 27 (Pedro de la Rosa).

Nowy właściciel pozostawił starą nazwę BMW Sauber F1 Team i liczył ponoć na otrzymanie numerów 9 i 10, jako że w zeszłym roku ekipa BMW była szósta w klasyfikacji konstruktorów. Jednakże FIA zadecydowała w poniedziałek, że zespół pozostanie przy dotychczasowych numerach.

Pod koniec listopada zeszłego roku, jeszcze przed potwierdzeniem, że zespół z Hinwil został ponownie przejęty przez Petera Saubera, FIA opublikowała listę startową, na której nie było Saubera, a pozostałe zespoły miały przydzielone numery od 1 do 25.

Potwierdzeniem tego, że Sauber będzie musiał zadowolić się najwyższymi numerami w stawce na sezon 2010 ma być fakt, iż na trwających właśnie testach w Hiszpanii z numerem 9 jeździ Rubens Barrichello, zatem numery 9 i 10 będą należały do zespołu Williams Cosworth.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

13
Aquos
04.02.2010 12:31
Tomos -> nikt nie chce jeździć z 13. i jest ona pomijana w numeracji.
Tomos
03.02.2010 09:33
Z tego co pamiętam lata temu Ferrari czy McLaren miały numeracje 27-28, więc dlaczego teraz BMW-Sauber-Ferrari(paranoja) ma 26-27?
lubczyk
03.02.2010 02:45
@Szadi, i tak Raikkonen musiał by oddać miejsce Kubicy, który to był na pasie alei serwisowej. Więc w sumie i tak był by 2.
tommyline
03.02.2010 12:48
aquos - dlatego napisałem "teoretycznie". Jak jest naprawdę to wiem.
Szadi
03.02.2010 12:15
http://www.youtube.com/watch?v=xnCsG0DlXkU W tym filmiku nie chodzi mi o samą stłuczkę ale zobaczcie jak ostatnie miejsce w boksie pomogło Raikkonenowi żeby wyjechać na równi z Kubicą.
Aquos
03.02.2010 12:01
tommyline -> sądzę, że więcej zyskuje się mając konkurentów za sobą. Po pierwsze można dużo łatwiej zająć pierwsze miejsce na wyjeździe z pit lane przed otwarciem wyjazdu na tor (to może być plus w kwalifikacjach). Po drugie z pewnością wiele razy widziałeś, jak podczas wyścigów kierowca jest wypuszczany z boksu tuż przed innym bolidem. Zawodnik wyjeżdżający z boksu mieszczącego się na samym początku pit lane, musi minąć boksy wszystkich pozostałych zespołów, zatem prawdopodobieństwo, że ktoś "wciśnie się" przed niego jest znacznie większe.
TimOOv
03.02.2010 11:04
w tym sezonie każdy zespół będzie miał tyle samo miejsca w boksach
Falarek
03.02.2010 10:45
Samochód napędzany silnikiem Ferrari i nr 27. Powrót legendy :)
tommyline
03.02.2010 10:45
Teoretycznie mając box z tyłu ma sie pierwszeństwo przy wyjeździe nad samochodem stojącym w boksie z przodu, bo włączający się do ruchu musi przepuścić jadącego, ale to tylko teoria i zdarza się bardzo rzadko.
Aquos
03.02.2010 10:35
Niższy numer startowy to zawsze lepszy box. Pomijając kwestę tego, że najlepsze zespoły często mają obszerniejsze boksy, to im bliżej wyjazdu z pit lane, tym dogodniejsza pozycja. Kluczowego znaczenia to nie ma, ale jeśli można mieć lepiej, zamiast grzej, to zawsze warto się o to postarać.
rofl
03.02.2010 10:26
no mi tez sie wydaje ze najlepsze sa miejsca z brzegu w boksach. chociaz czy to taka wielka roznica? watpie.
tommyline
03.02.2010 10:13
Chodzi o boksy na wyścigach, choć dla mnie skrajne są lepsze niż te w środku.
Bart2005
03.02.2010 09:56
No i dobrze, po co tyle zamieszania o numery startowe. Zrobią dobry sezon i w następnym roku będą mieli numery 9 i 10 ;-)