Jenson Button podpisał kontrakt z zespołem Williams!

06.08.0400:00
Marek Roczniak
1127wyświetlenia

Zupełnie niespodziewanie zespół Williams ogłosił wczoraj późnym wieczorem ponowne zatrudnienie Jensona Buttona od sezonu 2005. Brytyjczyk, który udanie zadebiutował w barwach stajni z Grove w 2000 roku, będzie partnerem Marka Webbera i stworzy tym samym jeden z najciekawszych i zarazem bardzo obiecujących duetów w Formule 1. Wiadomość o przejściu do Williamsa jest tym bardziej zaskakująca, iż kierowca ten ma podpisany kontrakt z zespołem B.A.R do końca następnego sezonu.

Z dotychczasowych doniesień wynika, iż w kontrakcie tym znajduje się klauzula umożliwiająca odejście z zespołu w przypadku, jeśli Honda będzie zbyt mało zaangażowana. Jednakże dwa tygodnie temu Honda ogłosiła przedłużenie współpracy z zespołem B.A.R o kilka kolejnych lat i sam szef stajni - David Richards stwierdził, że nie ma powodów, aby wątpić w zaangażowanie japońskiego koncernu.


Richards jest chyba najbardziej zaskoczony rozwojem wypadków i pomimo usilnych prób nie może skontaktować się ze swoim kierowcą, który do tej pory nie wyjaśnił, dlaczego rezygnuje z tak owocnej współpracy. "Fantastycznie się nam współpracowało - rezultaty, które każdy mógł zobaczyć gołym okiem - stosunki z prasą, wszystko to wydawało się być fenomenalne od strony Jensona. To trochę dziwne, że nie usłyszeliśmy jeszcze ani słowa od Jensona na ten temat, pomimo wysiłków Geoffa (Willisa) i moich w celu skontaktowania się z nim. Jeśli ma jakiś problem i chce od nas usłyszeć wyjaśnienie, to wtedy bardzo chętnie usiądziemy i porozmawiamy. W taki sposób powinno załatwiać się sprawy", powiedział Richards w udzielonym rano wywiadzie serwisowi BBC Breakfast News. Z kolei w wywiadzie dla Timesa stwierdził, iż jest całkowicie wstrząśnięty decyzją Buttona. "Mam 400 ludzi w fabryce, którzy harowali dzień i noc dla faceta, który zbierał wszystkie pochwały i popijał szampana, a teraz wystawia ich do wiatru. Mam tylko nadzieję, że usłyszę od niego jakieś sensowne wytłumaczenie podjętej decyzji".

Biorąc pod uwagę sposób, w jaki się to wszystko odbyło i nie odpowiadanie na telefony przez Buttona, zaczęły się już pojawiać plotki, iż kierowca ten stajnię z Brackley może opuścić ze skutkiem natychmiastowym. Z pewnością do końca sezonu nie będzie panowała zbyt miła atmosfera w zespole, a jeśli dodamy do tego jeszcze ewentualne wkroczenie na drogę sądową i dochodzenie praw kontraktowych, to wówczas trudno będzie sobie wyobrazić kontynuowanie współpracy. Wydaje się, że Frank Williams nie zgodziłby się na zawarcie kontraktu, gdyby nie miał pewności co do tego, że Button może pełnoprawnie opuścić swojego obecnego pracodawcę. Tym niemniej nawet jeśli nie dojdzie do procesu, to stosunki łączące Buttona z zespołem B.A.R nie będą już tak dobre jak dotychczas i udział w pozostałych do końca sezonu sześciu wyścigach może stać pod znakiem zapytania.


Póki co Button zapewnia, że nadal jest w pełni skupiony na tegorocznych mistrzostwach. "Jestem bardzo zadowolony z możliwości powrotu do zespołu BMW WilliamsF1, gdzie rozpoczęła się moja kariera w Formule Jeden. Na dzień dzisiejszy całą swoją uwagę skupiam jednak na sezonie 2004. Jeśli chodzi o późniejszy okres, to jestem przekonany, że z całym swoim zapleczem i poczynionymi ostatnio inwestycjami WilliamsF1 i BMW zapewnią mi największą szansę na spełnienie moich ambicji zdobycia w przyszłości tytułu Mistrza Świata", powiedział Brytyjczyk w oświadczeniu zamieszczonym na stronie zespołu Williams. Frank Williams dodał, że "Jensona i zespół BMW WilliamsF1 łączy wieloletnia więź. W istocie jego kariera rozpoczęła się w 2000 roku właśnie w tym zespole. Wzajemne stosunki utrzymywaliśmy do dnia dzisiejszego i jestem zachwycony, że jeden z najbardziej utalentowanych kierowców w Formule Jeden zgodził się na powrót do zespołu".

Źródło: BMW.WilliamsF1.com, pitpass.com