Prezes Ferrari motywuje swoich pracowników

Także Fernando Alonso i Stefano Domenicali spotkali się z członkami zespołu
05.03.1010:57
Paweł Zając
1798wyświetlenia

Luca di Montezemolo uważa, że zespół Ferrari musi maksymalnie wykorzystać każdą okazję, jaka nadarzy się w tym sezonie, by odnieść sukces w Formule 1. Włoch odwiedził w czwartek fabrykę w Maranello w związku z coroczną, wspólna dyskusją na temat stanu zespołu i chociaż przedsezonowe testy wypadły dobrze, to jednak prezes włoskiej marki przypomniał członkom zespołu, że czeka ich jeszcze wiele pracy.

Chcemy wygrywać i wiele temu poświęcamy, ale to jest motorem naszej pasji, naszej dumy, naszego pragnienia by pokazać, że jesteśmy najlepszym zespołem na świecie - powiedział Montezemolo członkom zespołu. Aby osiągnąć ten cel, musimy być świadomi faktu, że jedna dziesiąta sekundy robi różnicę. Dlatego proszę was wszystkich, bez wyjątków, abyście dawali z siebie wszystko za każdym razem. Mamy kierowcę, Fernando, który jest na szczycie swojej kariery i posiada wszystko co trzeba by wygrywać. Mamy Felipe, kompletnie odnowionego po tym, co stało się w zeszłym roku.

Jesteśmy blisko najlepszych, jednak chcemy być najlepsi. Mamy świetny zespół i musimy dać z siebie wszystko przy usprawnianiu samochodu, wyścig po wyścigu. Nie możemy pominąć niczego: na torze, w domu, w pracy - wszystko musi być zrobione najlepiej, jak to możliwe. O to was proszę. Wykonaliście kawał dobrej roboty i chcę, abyście dalej to robili. Jestem przekonany, że jesteście w stanie to zrobić i mam nadzieję, że spotkamy się niedługo, kiedy będę dziękował wam za wyniki, by cieszyć się wspólnie zasłużonymi zwycięstwami. Forza Ferrari!

Alonso otrzymał od zespołu owację na stojąco po tym, jak spędził dwa dni w fabryce, pracując w symulatorze. Mówiłem już to prasie, jednak chcę wam powiedzieć to osobiście. To najlepszy samochód, jakim kiedykolwiek jeździłem - powiedział Hiszpan. Nie znaczy to jednak, że wystarczy to do wygrania każdego wyścigu, ale jestem zadowolony z tego, jak przebiegły testy i wydaje mi się, że jesteśmy w 100 procentach przygotowani do pierwszego wyścigu w Bahrajnie.

Jesteśmy Ferrari i nasza historia pokazuje, że mamy tylko jeden cel - wygrać mistrzostwa. Wiem, że dzięki waszej pracy jesteśmy wstanie to zrobić. Wiemy, że pierwszy wyścig jest jak pierwszy etap Tour de France - liczy się zwycięstwo. Felipe i ja jesteśmy niesamowicie zmotywowani i damy z siebie wszystko by udowodnić, że zasłużyliśmy na możliwość jazdy takim samochodem, jak Ferrari.

Szef Ferrari, Stefano Domenicali dodał: Jesteśmy w czołowej grupie, jednak jeszcze nie jesteśmy wśród najlepszych. To musi być impuls, ponieważ musimy się rozwijać z wyścigu na wyścig. To da tytuł w sezonie 2010, jednak ważna będzie także niezawodność. To, że przejechaliśmy najwięcej kilometrów potwierdza, jak dobrze pracowaliśmy, jednak nie możemy stracić czujności. Musimy poznać nasz wyjściowy potencjał oraz naszą siłę, ponieważ mamy ludzi, środki i struktury, które mogą równać się z innymi. Podczas testów pokazaliśmy, co jesteśmy wstanie zrobić i teraz musimy to kontynuować.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
rafaello85
05.03.2010 01:41
Jędruś---> Nawet nierozwijanym F60, Ferrari pokonałoby McLarena. Problemem był wypadek Massy i jego nieudolni zastępcy... SF przegrała dwoma punktami ( bo istotna jest liczba wygranych wyścigów ) - nawet tyle Badoer i Fisichella nie byli w stanie zdobyć:| No cóż - było, minęło...
Jędruś
05.03.2010 01:23
Wg mnie,gdyby F60 rozwijano dalej to Kimi wygrałby z Hamiltonem jak i z Mclarenem w generalce. Teraz liczymy na mistrzostwo.Bolid szybki i niezawodny,kierowcy szybcy - czego chcieć więcej?
rafaello85
05.03.2010 12:50
Ubiegły rok był porażką - bolid nie był w stanie walczyć o zwycięstwa:( Rozwój F60 odpuścili już w lipcu, skupiając się na F10. Oby to przyniosło oczekiwane rezultaty! Dobrze, że Luca motywuje swoich pracoiwników. Felipe wrócił do pełni sił, Fernando z kolei jest jednym z najlepszych kierowców w stawce. Teraz tylko potrzeba szybkiego i niezawodnego bolidu - patrząc na testy można odnieść wrażenie, że ta maszyna taką właśnie jest:)