Alain Prost będzie jednym z sędziów podczas GP Bahrajnu

FIA informuje ponadto, że wkrótce rozpoczęte zostanie poszukiwanie 13 zespołu na sezon 2011
11.03.1018:58
Marek Roczniak
2122wyświetlenia

Jak wynika z niepotwierdzonych jeszcze oficjalnie informacji, Alain Prost będzie jednym z sędziów nadzorujących przebieg rywalizacji podczas weekendu grand prix w Bahrajnie.

Ciało zarządzające Formułą 1 - FIA - ogłosiło pod koniec ubiegłego roku, że w skład zespołu sędziowskiego będą wchodzili byli kierowcy F1, co ma zwiększyć efektywność podejmowania decyzji. Pierwszym z takich sędziów ma być czterokrotny mistrz świata Alain Prost, który wygrał 51 grand prix w latach 80. i 90. ubiegłego wieku, a później był też właścicielem zespołu F1.

Tymczasem FIA potwierdziła dzisiaj, że z związku z niemożnością startów US F1 w sezonie 2010, uruchomiony zostanie wkrótce proces selekcji 13 zespołu na przyszłoroczne mistrzostwa. Wybrany zostanie również rezerwowy kandydat na wypadek, gdyby jakiś zespół nie był w stanie wystartować w sezonie 2011. Wśród zespołów, które ubiegały się o miejsce w tegorocznej stawce i nie otrzymały go, były m.in. Lola, Epsilon Euskadi, Prodrive i N.Technology.

Ponadto FIA poinformowała dzisiaj o przyznaniu superlicencji kierowcy HRT - Karunowi Chandhokowi w oparciu o przejechane przez niego kilometry za kierownicą bolidu F1 kilka lat temu i kilka sezonów startów w serii GP2. Bez superlicencji żaden kierowca nie może uczestniczyć w oficjalnych sesjach F1.

Źródło: Motorsport.com, FIA.com

KOMENTARZE

8
A.S.
12.03.2010 09:32
Jan mawiała moja babka (Panie świeć nad jej duszą) lepiej nigdy głowy nie dawać, bo łatwo można ją stracić :) Tak samo jak wzbudza wątpliwości to, że byli zawodnicy zostają sędziami, tak samo powinno wzbudzać wątpliwości etyczno-moralne to, że byli szefowie zespołów zostają szefami FIA. Dlatego przykro czasem jak się widzi ten dualizm moralny co niektórych forumowiczów. Notabene trudno jest mi sobie wyobrazić, by sędziami zostawali ludzie z poza środowiska. Zresztą, czy to, że z F1 nie byli oni związani, ale znają się na wyścigach GP (bo nie wyobrażam sobie by sędzią został ktoś kto w ogóle na F1 się nie zna) gwarantuje, że nie mają jakiś sympatii, czy antypatii?
rafaello85
11.03.2010 11:28
heh, ja tylko mam nadzieję, że jeśli Todt wskaże tych kierowców, którzy lubili Ferrari, to kibice ( zwłaszcza i przede wszystkim ) McLarena nie powiedzą ( jak mają to w zwyczaju ), że biedny McLaren został skrzywdzony przez stronniczych i złych sędziów, których powołał stronniczy szef FIA... Bo głowę daję, że taka będzie gadka i tłumaczenia pewnej grupki osób... To już było przerabiane kilkakrotnie. *Max był zły ( to prawda objawiona ), ale Jean to najgorsze zło tego świata - to druga prawda;)* Takie sytuacje będą mieć miejsce, jeśli byli kierowcy zaczną zasiadać w trójce sędziowskiej ( która BEZPOŚREDNIO wydaje decyzje podczas weekendu GP i od których można się odwołać tylko do Trybunału Apelacyjnego z którym Prezydent FIA nie wiele ma wspólnego... ), ale pożyjemy zobaczymy. Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że Schumacher nie patrzyłby bardziej przychylnym okiem na team Ferrari albo Hakkinen na team McLarena. Żeby później nikt nie miał o to pretensji. *Sarkazm;)
A.S.
11.03.2010 10:40
No ależ oczywiście! Niedopuszczalną jest sytuacja, kiedy jednym z kilku sędziów podczas GP będzie były kierowca. Natomiast całkiem normalna i naturalna jest sytuacja kiedy szefem całej organizacji nadrzędnej (czyt. FIA) jest były szef jednego z zespołów. Tu oczywiście nie ma mowy o jakiejś stronniczości, faworyzowaniu kogoś z jego strony itp. Heh... Biedny ten Prost – benethor – kogo bidula będzie faworyzował, zważywszy, że z obecnie startujących ekip (oprócz wspomnianego przez Ciebie McLarena) startował też w Renault, Ferrari i Williamsie :)
rafaello85
11.03.2010 09:14
F1-Help--> Sfera domysłów, może sędziowie mają sympatie, a może nie - nie mówią o tym głośno. A kierowcy owszem... Hill, Hakkinen czy Schumacher ( w obecnej sytuacji jest co prawda wyłączony z grupy tzw. "byłych" kierowców ) nigdy nie krylki swoich sympatii. Wielu innych zawodników z resztą też nie. Mnie to wystarcza.
benethor
11.03.2010 09:12
@F1-HELP: tak, zwykli sędziowie też mają, ale np. Prost startował w McLarenie i to może powodować podejrzenia o łagodniejsze traktowanie Srebrzystych ;)
F1-HELP
11.03.2010 08:50
"kierowca ma określone sympatie i antypatie" a zwykły sędzia nie?
rafaello85
11.03.2010 07:53
Pójdźmy krok dalej i niech za dwa lata sędziują także kierowcy startujący obecnie;) W jednym GP Schumacher, w drugim Hamilton, w trzecim Alonso itd... To będzie dopiero ciekawa sytuacja:D A mówiąc poważnie - byłem, jestem i będę PRZECIWNIKIEM sytuacji w której byli zawodnocy zasiadają w trójce sędziowskiej! Arbitrami powinni być ludzie możliwie jak najbardziej bezstronni, licencjonowani sędziowie, którzy mają doświadczenie. Nie czarujmy się - nie jeden były kierowca ma określone sympatie i antypatie, którymi może się kierować. Później dopiero będziemy spierać się o to czy decyzja stewardów była słuszna czy nie i czy nie była podyktowana czymś więcej niż obiektywnymi przesłankami.
Jacobss
11.03.2010 06:41
Już się bałem, że FIA znowu zapomniała to co nam obiecali. Miejmy nadzieję, że podjęte teraz decyzje w czasie wyścigu będą sprawiedliwe.