Whitmarsh nawołuje do poprawy widowiskowości F1

Wyścig na torze Sakhir okazał się zdaniem wielu obserwatorów mało ekscytujący
15.03.1010:21
Konrad Házi
3640wyświetlenia

Gdy zespoły Formuły 1 powoli szykują się do wyjazdu z Bahrajnu, na padoku rozgorzała dyskusja. Powrót do zakazu tankowania spotkał się z szeroką falą krytyki po tym, jak wyścig na torze Sakhir okazał się zdaniem wielu obserwatorów mało ekscytujący.

Wyścig jest dość jednostajny. Startujesz z dużym ładunkiem paliwa, robisz jeden postój, a później... cóż, to tak trochę jak procesja do mety - powiedział Hamilton, który ukończył wyścig na trzeciej pozycji.

Całą sytuację w Bahrajnie pogorszył fakt, że niemal wszystkie czołowe zespoły wykonały postoje na początku wyścigu ze względu na to, iż wykorzystały w kwalifikacjach bardziej miękkie opony Bridgestone. Właśnie w obawie przed takim rozwojem sytuacji, kilka zespołów próbowało podczas zimowej przerwy przeforsować projekt wprowadzenia dwóch obowiązkowych zmian opon podczas wyścigu. Niestety propozycja ta została odrzucona.

Szerzej na ten temat wypowiedział się przewodniczący FOTA, a zarazem szef zespołu McLaren - Martin Whitmarsh. Brytyjczyk zapytany przez dziennikarzy BBC, czy wciąż jest szansa na wprowadzenie takiego przepisu w trakcie sezonu i czy Bridgestone będzie również miało na nią wpływ, powiedział: Sądzę, że obie strony mogą na nią wpłynąć. Sądzę, że trzy zespoły, a wśród nich nasz, opowiadały się za wprowadzeniem dwóch obowiązkowych postojów, ponieważ obawialiśmy się jazdy na jeden zjazd. Zdaje się, że również Red Bull się za tym opowiadał. Myślę, że powinniśmy to przemyśleć raz jeszcze.

Wydaje się, że dostawca opon - Bridgestone może mieć naprawdę decydujący wpływ na sytuację, ponieważ okazało się, że najlepsze opony kwalifikacyjne okazały się w wyścigu na tyle dobre, iż pozwoliły czołowym zespołom jechać na jeden postój. Whitmarsh przyznał też, że oba rodzaje opon spisywały się zaskakująco podobnie podczas wyścigu, co popsuło całe widowisko. Stwierdził, że jeśli istniała by możliwość wpłynięcia na Bridgestone, to potrzebne byłyby supermiękkie opony, na których jazda przez ponad 20 okrążeń byłaby bolesna, a twardsza mieszanka nie powinna wytrzymywać ponad połowy wyścigu.

Whitmarsh wyjaśnił również, że postój McLarena nie był wcale spowodowany zużyciem opon. Opony nie były poważnie zużyte, a zjechaliśmy, ponieważ chcieliśmy wyprzedzić Rosberga. Od tego momentu rozpoczęła się cała fala zjazdów. Jeśli mielibyśmy się sugerować zużyciem opon, moglibyśmy przejechać ponad 25 okrążeń, a skoro można tego dokonać na oponach supermiękkich, to na twardszej mieszance można by jeździć praktycznie do woli .

W rezultacie strategie większości zespołów okazały się bardzo podobne. Gdyby na piątym okrążeniu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, to prawdopodobnie wszyscy zmienili by opony na twardsze już w tym momencie i jechali na nich bez zatrzymania do 49 okrążenia. Dzisiejszy wyścig nie był najlepszym widowiskiem i wiemy, że musimy wszyscy razem zająć się tym, by poprawić sytuację - podsumował Whitmarsh.

Źródło: Motorsport.com, Autosport.com

KOMENTARZE

24
jano21
15.03.2010 08:23
Zrozumcie wszyscy. To co tu proponujecie, bez wzgledu na to czy macie racje czy nie, i tak nie zostanie przez FIA zaakceptowane. A moim zdaniem (juz to raz tu pisalem) najlepszym rozwiazaniem jest zniesienie wszystkich zakazow i ograniczen lub tez wprowadzenie zakazu wyprzedzania i nie bedziemy musieli wcale na to patrzec. Ze F1 jest nudne z tego powodu, ze Kubica nie osiagnal dobrego wyniku jest rozumowaniem blednym. Wsczystkie niemieckie media (pomimo ze Vettel mogl wygrac) i wszyscy zawodnicy oraz FOTA rowniez widzi ten sam problem.
mielony
15.03.2010 05:34
Wspaniały bo pierwszy, a stado przez zimę "wygłodzone"... :) Ale faktem jest, że strategie mało urozmaicone - moze być nuda w następonych. Poczekajmy jeszcze ze dwa-trzy i sie wyjaśni.
andy
15.03.2010 05:18
czegoś nie rozumię. wczoraj zaraz po wyścigu pełno było tu głosów jakie to wspaniałe widowisko, jaki wspaniały wyścig i tego typu ochy i achy, a dziś wszyscy główkują co zrobić żeby było ciekawie bo jest totalna nuda.
mielony
15.03.2010 05:14
Czy to oznacza, że opony za bardzo "poprawiono" aby wytrzymywały większe obciążenie na starcie? Może to tylko akurat na tym torze, zobaczymy w Australii - tam różnice między mieszankami były chyba większe, a przynajmniej w 2009 :) Najprostrzy i najtańszy ruch to: -wybrać trochę mieksze opony niz pierwotnie planowanao na dany wyścig - szybsze zuzycie (konsekwencją tego byłoby zwiekszenie limitu ilości opon na weekend). -zwiekszyć prędkość w pit-lane do 120km/h - mniesza strata - bardziej się beddzie opłacało zjechać i zmienić na nowe
Cricetidae
15.03.2010 04:57
jan5 jak zwykle błyskotliwie i w temacie :)
fitipaldi666
15.03.2010 02:35
Wątpię .
jan5
15.03.2010 02:34
F1 nie wywołuje emocji bo kubica nie zajmuje dobrych miejsc jeśli chodzi o większość z was
fitipaldi666
15.03.2010 02:20
Niema co gdybać bądźmy realistami NIC NIE ZROBIĄ przynajmniej do końca tego sezonu . Będą cały czas gadać że pracują nad tym a potem powiedzą że w 2011 będzie kolejna rewolucja . Kto chce emocje to radzę oglądać wyścigi Superbike i Moto GP no i WTCC tez jest o wiele ciekawsze od F1 Większe emocje miałem jak oglądałem curling na ZiO w Vancouver
paolo
15.03.2010 02:19
Nie ma letko bo jest ciężko bym powiedział. Oszczędność jest tak zajebiście***a warta, że aż żal o niej wspominać. Tyle kasy na zmiany aero, KERS i*** wie co jeszcze, a tu nagle taka oszczędność na transporcie maszynek do tankowania. Nie no genialny pomysł. Byłbym pod wrażeniem gdyby to były zajęcia praktyczno techniczne dla pięciolatków. Działać panowie i to szybko bo nikt wam nie uwierzy, że ten sport ma cokolwiek wspólnego z szybkim rozwojem technologicznym i dużymi sprawnymi mózgami. Blamaż sporego rozmiaru i tyle.
dashofer
15.03.2010 01:56
Jak dla mnie powinni zrobić tak, aby 10 najszybszych kierowców z kwalifikacji, byli na starcie dużo wolniejsi od pozostałych, dzięki temu na początku byśmy mieli wyprzedzanie, aby było mimo wszystko uczciwie, po połowie dystansu odwrócenie sytuacji, czyli 10 najlepszych kierowców odrabia straty i wyprzedza tych którzy ich wyprzedzili. W tych bolidach jest możliwość zrobienia wszystkiego z obrotami silnika czy jego mocą przez kliknięcie guzika to były mieszało w stawce. I też mnie wkurza kiedy dublowani kierowcy muszą dawać się wyprzedzić, co z tego, że maja w plecy okrążenie ale dalej walczą o jak najlepszy rezultat, a jak najszybsi będą musieli powalczyć jeszcze z dublowanymi to może dojść do ciekawych pojedynków i takie sytuacje jak 1min przewagi pierwszego na drugim kierowcą w stawce może się zmniejszyć poprzez takie utrudnienie, wyjdzie kto potrafi wyprzedzać a kto się męczy nawet z zawodnikami dublowanymi. taki mój śmiały pomysł który wymaga sporego przeanalizowania, ale od czegoś trzeba wyjść. A wy macie jakieś pomysły co by mogło wpłynąć na wyprzedzanie??!!
flyz1
15.03.2010 01:54
W ostatnich kilkudziesięciu latach wybudowano kilka autostrad (szkoda, że nie w Polsce) - Singapur, Turcja, Korea, Abu Zabi (w zanadrzu - Indie i Rzym). Usunięto też wiele ciekawych torów - Magny-Cours (FRA), Estoril (POR), Imola (SMR) (Włosi się kłócą z Ecclestonem, żeby im nie zabierał Monzy za Rzym). Autostrady budują, żeby obciążone paliwem bolidy mogły sobie ewentualnie pozwolić na niezmieszczenie się w torze - wybaczają błędy. Aerodynamika też zmierza w złym kierunku, jak pisał GroM - jak w zeszłym roku było ok - to teraz znowu są owiewki, skrzydełka, płetwy rekina. Limity silników i opon też pogarszają widowisko, bo zamiast wyprzedzić lepiej dowieźć punkty do końca niż zajechać silnik i brać kolejny z małej już puli... Co do opon, to zgodzę się z Allenem - mniejsza różnica w twardości lub do wyboru wszystkie 4 rodzaje opon (wtedy mielibyśmy różne strategie w wyścigu). Jeśli tak dalej pójdzie, to włączę TV na start i przed samą końcówką, środek = procesję sobie odpuszczę...
Kubecks
15.03.2010 01:25
Ot co - 100% racji jano21...
jano21
15.03.2010 12:37
Po prostu zniesc wszystkie zakazy ktore sa sztuczne (limit opon, limit motorow). Wszystkie zmiany konstrukcyjne przy samochodach powinny byc dozwolone. Zwiekszaloby to mozliwosci polepszenia auta. Dotychczas kazdy jeden bez wyjatku zakaz spowodowal tylko zwiekszenie nudy.
nowitek
15.03.2010 11:50
Zainstalować na torach system polewania wodą.. ((-: Napewno będzie ciekawie!!!!!
crizz
15.03.2010 11:02
Hehe, kolejna próba uatrakcyjnienia widowiska spaliła na panewce. Na każdą zmianę teamy znajdują rozwiązania utrudniające wyprzedzanie, chociaż każdy głosi, że chcą odwrotnie. Wyprzedzać to my, ale nie nas :). Jak tak dalej pójdzie, to jedynym rozwiązaniem będzie nakaz przepuszczenia samochodu próbującego wyprzedzać. Albo nakaz jazdy 10% okrążeń ze zmniejszonymi obrotami silnika. Albo jeszcze inne piramidalne bzdury. Jednak wszystko byłoby lepsze od procesji w stylu wczorajszego wyścigu, na którym zdarzyło mi się dwukrotnie kimnąć...
GroM
15.03.2010 10:52
To nie przyczyna tankowania jest winna za nudę na torze. Wymuszanie na siłę wymian opon też jest bezsensu. Kiedyś tankowanie tylko dawało to, że ktoś miał lżejszy bolid i jechał szybciej. Teraz wiadomo że jak ktoś jedzie szybko to faktycznie jest szybki, a nie bo ma mało paliwa. Winę za to ponosi nadal wymyślanie i wprowadzanie dziwnych rozwiązań. Miało być wyeliminowanie aerodynamiki, to co się dzieje? Bolidy wyglądają tak jak sprzed dwóch lat. Pełno skrzydełek na spojlerach, przedłużanych pokryw silniki itp. Zawsze było mówione, że winę za nudę na torze i brak akcji ponosi aerodynamika auta. Tak więc w tym tkwi problem i tutaj powinni coś zmienić. Skoro aerodynamika jest tym problemem to powinni zakazać używania tuneli aerodynamicznych i skupić się jak Virgin na tańszym CFD. Dzięki temu rozwój byłby tej technologii. Jeszcze jedna sprawa co do wczorajszego wyścigu. Nuda była, bo jak cały wyścig pokazywali tylko Ferrari, Red Bull oraz McLarena to ja się temu nie dziwię. Wczoraj oglądałem wyścig aby zobaczyć nowe zespoły, które jednak nie rozsypały się na start-meta. Nie pokazali nic, nawet Renault, Saubera nic z tego. Cały wyścig widziałem tylko Red Bull, Ferrari i McLaren. Inne bolidy to były tylko drobne pokazówki. Aha i jeszcze jedna rzecz co do nudy. Brak starych torów, a coraz więcej autostrad torów.
Ralph1537
15.03.2010 10:40
coraz nudniejsza jest f1 przez te ciagłe zmiany, niby miało być lepiej ale jest gorzej
Banditto
15.03.2010 10:29
Niech zrobią tak, że punkty do mistrzostw konstruktorów naliczane będą tylko z miejsc po kwalifikacjach, a kierowcy do wyścigu ustawiają się w odwróconej kolejności, czyli pierwszy w kwalifikacjach, jako ostatni. Zespoły będą chciały wygrać obydwa tytuły, więc kierowcy nie będą zwalniać w kwalifikacjach żeby wystartować z pierwszej linii, poza tym za zajęcie poszczególnych miejsc w kwalifikacjach również kierowcy powinny być nagradzani punktami, ale nie jak w wyścigu tylko np. max. 10 punktów za 1 miejsce, potem 9 na drugie i tak dalej do 10 miejsca. Wyobraźcie sobie ile musiałby wykonać wyprzedzeń Mistrz Świata w sezonie z takimi zasadami...
jano21
15.03.2010 10:29
moim zdaniem, wszystkiemu winne sa przepisy ograniczajace cokolwiek. Kierowcy zamiast probowac wyprzedzac, mysla tylko o oszczedzaniu opon, motorow i paliwa bo na wszystko sa limity. Niech jeszcze ogranicza lab zakaza wyprzedzac i nie musimy juz wcale tego ogladac...
pitstop
15.03.2010 10:18
Moim zdaniem remedium jest takie: przestać chrzanić o cięciu kosztów, pozwolić wydać team'owi te $ 500mln jeśli tylko chce; rozluźnić przepisy, by było możliwe nawet tak jak kiedyś puszczenie czegoś w stylu np. Tyrrell'a P34 i dać więcej okazji kierowcom do popełniania błędów, a nie budować tory, z których Bernie mógłby spokojnie swoim Gulfstream'em wystartować.
maciec010481
15.03.2010 10:15
no ale tak szczerze to co innego w tym sezonie moze uatrakcyjnic wyscig? jak dla mnie to mozna zobaczyc te 2 pit stopy moze to cos zmieni? no bo w tym sezonie to juz raczej nic nie zmieni skoro opony sa tak wytrzymale. na torze i tak nie bedzie wyprzedzania bo sami wiecie ze nie jest to takie latwe i tylko zmiany w autach raczej cos dadza zeby na torze byla walka
SQUZ
15.03.2010 09:49
„Opony nie były poważnie zużyte, a zjechaliśmy, ponieważ chcieliśmy wyprzedzić Rosberga. Od tego momentu rozpoczęła się cała fala zjazdów.Jeśli mielibyśmy się sugerować zużyciem opon, moglibyśmy przejechać ponad 25 okrążeń, a skoro można tego dokonać na oponach supermiękkich, to na twardszej mieszance można by jeździć praktycznie do woli” .... dopóki tacy ludzie będą rządzić w F1 to nigdy nie uświadczymy wyprzedzania... a ten wymóg 2 zmian tylko po to potrzebny by mieć więcej okazji do takich "manewrów"... takich ludzi powinni w więzieniu zamykać ... za Zabijanie Formuly1...
zoolwik
15.03.2010 09:49
Kolejny glupi przepis który nic nie da. Nie wiem w ogóle co to za pogoń za tym wyprzedzaniem. Jeśli ktoś jest szybszy w danym dniu, to jak ma zostać wyprzedzony przez wolniejszego? Trzeba by było wymyślac jakieś specjalne utrudnienia, żeby w czasie wyścigu raz jeden zawodnik był szybszy, a raz inny. Nie da się tego zrobić w racjonalny sposób. Więc może dać sobie spokój? Samochody w dzisiejszych czasach są po prostu zbyt niezawodne i perfekcyjne.
Maly-boy
15.03.2010 09:39
te dwa obowiązkowe pit stopy nic nie zmienią..