Wywiad z Karolem Baszem

Redakcji Wyprzedź mnie! udało się porozmawiać z Karolem przed wylotem na kolejne zawody
07.04.1019:32
Paweł Zając & Łukasz Godula
8450wyświetlenia

Sezon wyścigowy już w pełni. Wystartowała Formuła 1, ruszyły inne serie, rozpoczął się także sezon kartingowy. Już w ten weekend Karol Basz będzie próbował odbić sobie dyskwalifikację z pierwszej rundy WSK.

Redakcji Wyprzedź mnie! udało się porozmawiać z Karolem jeszcze przed wylotem na kolejne zawody. Zapytaliśmy o początki kariery, plany na przyszłość, a także jak wypada porównanie polskiego i światowego kartingu. Rozmowę przeprowadzili Paweł Zając i Łukasz Godula.

Ścigasz się od ósmego roku życia. To był jakiś impuls, czy zawsze ciągnęło cię do 4 kółek?
Od zawsze interesowałem się motorsportem, od małego interesowałem się rajdami i oglądałem je, jak i wyścigi. Kiedyś przypadkowo przejeżdżałem z tatą obok toru kartingowego w Krakowie, odwiedziliśmy go. Przejechałem się raz i tak się zaczęło, od tego momentu siedziałem na torze całymi dniami - od rana do wieczora. W wieku 10 lat zdobyłem licencję kartingową i zacząłem się ścigać w Polsce. Można powiedzieć, że wszystko zaczęło się od zrządzenia losu. Wtedy też poznałem Roberta Kubicę, który w tamtych czasach jeszcze się ścigał w kartingu jako fabryczny kierowca Birela.

Czyli Roberta poznałeś przypadkiem?
Tak, spotkałem go na torze, ponieważ przesiadywał tam całymi dniami i jeździł bez przerwy.

Było już wtedy widać jego potencjał?
Dokładnie tak, po wynikach było widać, że jest bardzo dobry.

Gdy już zacząłeś jeździć to miałeś przerwę w 2001 roku, dlaczego?
Mieliśmy wypadek samochodowy z ojcem i tak jakoś się to potoczyło.

Złamałeś rękę na zawodach...
Racja, to było w 2004 czy też 2005 roku, w dodatku nie sam złamałem sobie rękę. Pomógł mi w tym rywal, który był na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. Podczas wyprzedzania podbiło mu koło i najechał na moją rękę. Nie jechałem przez to jednej rundy, ale na szczęście i tak zdobyłem mistrzostwo Polski.

Wpłynęło to później jakoś na twoją jazdę?
Nie, nigdy o tym nie myślałem.

Nie miałeś nigdy myśli, że to zbyt niebezpieczne i trzeba poszukać czegoś innego?
Przecież wszystko jest niebezpieczne. Jeżdżąc na rowerze możesz zaliczyć upadek i nabawisz się urazu. Nawet w domu możesz się przewrócić, czy spadnie na ciebie półka i też możesz się połamać. Wszystko jest na swój sposób niebezpieczne.


Jeździsz w zespole Roberta, jakim jest szefem, jak wygląda współpraca?
Jest dobrym szefem. W tym roku widzimy się nieco rzadziej, ale rok temu, gdy miał czas to przyjeżdżał na zawody i pomagał ustawiać karta. Obecnie, gdy ma już swój sezon to rzadziej się widujemy, jednak utrzymujemy kontakt mailowy czy telefoniczny.

W styczniu odbyłeś testy z Verva Racing Team, jakie są twoje wrażenia po nich?
Byłem zaskoczony, gdy dostałem zaproszenie, gdyż dotychczas jeździłem jedynie w testach Formuły BMW i przesiadka od razu do Porsche była dla mnie dużym wyzwaniem, ale jakoś sobie poradziłem. Robiłem całkiem dobre czasy, tylko doświadczenia trochę brakowało. Była to moja pierwsza przygoda z samochodem turystycznym. Kuba Giermaziak i Robert Lukas mieli jednak już spore doświadczenie. Do tego wszystkiego testy odbywały się w deszczu, co również nie pomogło. Sean Edwards był naszym odnośnikiem na tych testach. Osobiście miałem 3 sekundy gorszy czas od niego, ale wiadomo, on jest nieporównywalnie bardziej doświadczony. Pojechałem podobnie jak Maciek Steinhof, co moim zdaniem jest dobrym rezultatem, bo on też już nieco jeździł w życiu.

Czy poza czterema kołami, są jakieś cechy wspólne między kartem, bolidem BMW a takim pucharowym Porsche?
Jasne, styl jazdy jest podobny. Tak samo trzeba walczyć w kartach jak i turystykach, choć wiadomo, że walki zawsze najwięcej jest w kartingu.

Jaka jest różnica pomiędzy polskim kartingiem a zachodnim? Trzeba jechać na zachód żeby się pokazać?
Tak, żeby się wybić trzeba jechać na zachód. Nie mamy toru na zawody z prawdziwego zdarzenia, a rywalizacji praktycznie nie ma. Na zachodzie, na jednych zawodach w sumie jeździ 100 zawodników. Przy większej ilości byłoby już niesamowite zamieszanie. Kwalifikacje mamy w formie czterech wyścigów grupowych, dopiero 34 najlepszych wchodzi do finału. Więc to nie tylko półfinał i finał, ale jeszcze trzeba przebrnąć przez cztery wyścigi grupowe. Zawsze może się coś w tym czasie zdarzyć, pech czy zatrzesz dwa silniki i już nie startujesz w finale.

Jak wygląda twój weekend wyścigowy w kartingu. Kiedy się zaczyna i jak przebiega?
Zaczyna się już w środę. Wtedy składamy ramy i podwozia z mechanikami, a w czwartek zaczynają się treningi. Poranne treningi to docieranie silników, a później ustawienia. W piątek poranne treningi, czyli warm-upy i po południu kwalifikacje. W sobotę warm-up i cztery wyścigi kwalifikacyjne. W niedzielę warm-up, półfinał i finał.


Jakie są twoje plany na ten sezon?
Karting, który już jeżdżę, a w tym: World Series Kart, czyli światowa seria, do tego seria europejska, mistrzostwa europy, puchar świata. Może jeszcze jakieś testy, jeśli się uda.

Byłeś już w kilku zespołach, który był najlepszy?
Obecny, w którym jeżdżę.

Musicie stosować specjalną dietę na tym poziomie?
Nie mamy jakiejś ścisłej diety, głównie chodzi o to, by się nie przejadać. Mamy określoną wagę minimalną (168 kilogramów) i akurat muszę jeździć z balastem, bo jestem szczupły.

Jakie są różnice pomiędzy kartem ogólnodostępnym dla wszystkich a takim, którym się ścigasz profesjonalnie?
Głównie prędkość. Tutaj mamy silniki 4-suwowe 6,5-konne Hondy, a tam 30-konne o pojemności 125 cc. No i tory, na których się ścigamy są znacznie większe, gdyż są na zewnątrz. Tutaj rozpędzamy się do 60 km/h. Na zawodach po 120 km/h jeździmy.

Jakie parametry można ustawiać w gokarcie i jaki ma to wpływ na jazdę?
Można zmieniać praktycznie wszystko... Ściągamy też telemetrię z silnika, po prostu wszystko jest ważne.

Wolisz podsterowność, nadsterowność a może idealny balans?
Idealny balans!

Twój największy sportowy sukces?
Czterokrotny mistrz Polski, wygrana jednej rundy w zeszłym roku w World Series no i to tyle.

Jak godzisz szkołę z wyścigami?
Mam indywidualny tok nauczania. Nie jest łatwo, ale trzeba sobie jakoś radzić.

Jak podchodzi do tego rodzina i przyjaciele?
Mama się boi i nie jeździ w ogóle na zawody, z tego strachu nawet sama nie dzwoni! Ja zawszę muszę pierwszy sięgnąć po telefon, ale ogólnie wspierają mnie.


Grywasz w gry komputerowe?
Tak, jak najbardziej.

Jakie?
Richard Burns Rally i rFactor.

A którą uważasz za najbardziej realistyczną?
RBR jest bardzo realistyczny, ale rFactor też jest dość niezły. Przed testami na przykład w Formule BMW czy Porsche uczę się toru z rFactora. Do tego można powiedzieć, że trudniej jeździ się w grze niż na żywo. Gdy jeździłem w rFactorze przed testami BMW to myślałem sobie „O nie! Nie dam rady!” Ale gdy wszedłem to bolidu to przeżyłem zaskoczenie - jak to wszystko fajnie tu chodzi. W grze bez włączonych ułatwień jest naprawdę trudno.

Twój cel to Formuła 1, a jeśli się nie uda to co?
Samochody turystyczne. Bardzo mnie interesuje ta dziedzina. WTCC czy DTM mnie pociągają.

Twoi idole to Schumacher i Kubica. Co sądzisz o przejściu Roberta do Renault i o powrocie niemieckiego mistrza?
Wydaje mi się, że w Renault jest dużo lepiej. Mają lepsze podejście i widać u nich progres. W BMW zawsze były jakieś usterki czy inne problemy. A wielki mistrz? Myślę, że w przyszłym sezonie coś pokaże. Po tej jego przerwie mamy jednak zdecydowanie inne bolidy z którymi przez te lata nie miał do czynienia, jedynie parę krótkich testów z Ferrari. Nie ma takich cudów, że wsiada ktoś do bolidu i zostaje mistrzem świata na zawołanie.

Słychać wiele głosów, że w tym roku F1 jest nudna. Co ty, jako kierowa wyścigowy, sądzisz na ten temat?
Nuda czy nie nuda... Jeśli chcą mieć więcej akcji na torze to niech sobie oglądają inne serie wyścigowe, np. turystyki, tam się zawsze dużo dzieje, albo zawody kartingowe, tam to jest 'rzeźnia'.

Byłeś kiedyś na wyścigu F1 jako kibic?
Nie, nie byłem. Miałem za to okazję oglądać DTM i kilka wyścigów F3.

Co lepiej się prezentuje na żywo, DTM czy F3?
Według mnie DTM. Tam się cały czas coś dzieje, bo może dojść do jakiegoś kontaktu, a jak w Formule 3 jest kontakt to jest po wszystkim. Pit-stop i wymiana wszystkiego. Tak jak w Formule 1, mała usterka, coś ci odpadnie i zjeżdżasz do boksu. Ogólnie jednak lepiej to wszystko wygląda na żywo, bo w telewizji wydaje się to wolne.

Masz możliwość wejścia do F1 w chwili obecnej i wybrania zespołu, jaki wybierasz?
Ja zawsze lubiłem Ferrari i to byłby mój wybór.

Kogo byś wolał za partnera, Alonso czy Massę?
Alonso, jego bardziej lubię.

Dziękujemy i życzymy sukcesów.
Dzięki.

KOMENTARZE

17
SVLA
07.04.2010 10:59
za pierwszym razem chyba nie zachwycił ludzi z FBMW skoro wybrali Bernacika zamiast jego, pomimo że obaj byli na tych samych testach :)
Robin Hood
07.04.2010 09:39
Powodzenia sympatyczny młody człowieku. Mieć Pana Roberta za szefa... To jest coś :-)
StachuLBN
07.04.2010 09:38
Czyli Roberta poznałeś przypadkiem? „Tak, spotkałem go na torze, ponieważ przesiadywał tam całymi dniami i jeździł bez przerwy”. muszę się wybrać na ten tor :D jeśli chodzi o Karola to mam nadzieję, że niedługo wystartuje w jakiejś "mocniejszej" serii typu Formuła BMW :)
Kamikadze2000
07.04.2010 08:25
W pełni zgadzam się z Baszem. Te mody mają trochę przekombinowany model jazdy. No ale cóż, nie tworzą ich eksperci czyt. prawdziwi kierowcy wyścigowi. Zresztą, nie ma co gry porównywac z rzeczywistością. Co do Karola, już pora, aby zaangażował się w Formułę BMW i Renault. Mam nadzieje, że jako utytułowany kartingowiec w następnym sezonie z sukcesem wejdzie do prawdziwej wyścigówki!!! :))
kemek
07.04.2010 07:27
Właśnie. To już druga taka opinia. To znaczy, że bez sensu ludzie się męczą w niektórych modach. A właściwie to zapewne w większości modów z samochodami RWD.
Maraz
07.04.2010 06:56
Karta z kierowcą, ma się rozumieć :)
mattbmw
07.04.2010 06:13
"Mamy określoną wagę minimalną (168 kilogramów)" ;p
Kubecks
07.04.2010 06:01
Bash? Fajne nazwisko :D
Master
07.04.2010 05:59
Dokładnie. Są niepotrzebnie utrudniane i zachowują się bardzo nierealistyczne. Ciekawe, co jest taką inspiracją twórców modów? Powinni zaznajomić się z opinią Karola Basza albo Kuby Giermaziaka ;)
francorchamps
07.04.2010 05:59
Podobny do Hulkenberga z wyglądu... Fajnie byłoby kiedyś zobaczyć podium w "Jedynce": 1. KUB 2. BAS 3.ALO :) eeehhhh marzenia...
Maly-boy
07.04.2010 05:53
kolejny dowód na to ,że niektóre fizyki modów są na siłę utrudniane i za przeproszeniem gówno mają wspólnego z tym co jest naprawdę
Patryk777
07.04.2010 05:52
w niektórych modach wciśnięcie hamulca na 50% = spin i podobnie, Giermaziak też mówił, że mody są nierealistyczne.
Kajek
07.04.2010 05:49
rFactor trudny? :D pewnie pod wzgledem operowania hamulcem gazem tak, ale w rfie nie ma przeciazen ;p
sisiorex
07.04.2010 05:48
Karol nie idż w ślady kolegów z Verva :( Oczywiście w sportach motorowych z autami nie bolidami się łatwiej wybić, pieniądze zdobyć, a to ważne w życiu jest, można sukcesy, a w jednomiejscowych maszynkach trudniej, bo i bardziej prestiżowe, ale ja myślę egoistycznie i mam nadzieję że wybierzesz tą druga opcje i będziemy mieli kiedyś także innego Polaka, Kuba chyba niestety sobie zaprzepaścił :( Przeklęty Orlen ! Po cholere komu te Porsche ?! pieniądze niepotrzebnie wrzucone, nikt tym się aż tak nie zachwyca, a mogli coś w GP2, a jak na upartego chcieli w 4 kółka WTCC,DTM, sory ale ja wychodze z załozenia jak w coś zainwestować to w dobrego i mieć wielką korzyśc z tego. edit: bo z emocji dałem kółka z u otwarte :D
Maraz
07.04.2010 05:36
Tak, to Łukasz :)
owca
07.04.2010 05:32
osoba na tym pierwszym zdjęciu w tle (Łukasz Gadula?) przypomina mi nieco Mikołaja Sokoła :D nawet przez chwile myślałem, że to naprawdę on ;-)
Master
07.04.2010 04:11
rFactor trudny? bez pomocy? Hmmm